elfiko
lipcowe mamy ´05
- Dołączył(a)
- 27 Styczeń 2005
- Postów
- 14 057
fiu fiu o zgrzytach to ja bym mogła bez końca opowiadac, co chwila cos na m wyskakuje ale myśle ze to minie z czasem. zteraz wszystko jest takie inne , we wszystkich planach ustaleniach trzeba brac pod uwage przede wszystkim dziecko a moj mąż czasami o tym zapomina.Ale nie moge narzekać, na początku było dużo gorzej, teraz juz przynajmniej potrafimy o tym rozmawiać tak jak kiedyś orzed pojawieniem się weroniki, a zaraz po jej narodzinach tylko na siebie burczeliśmy nic nawzajem nie wyjaśniając.