Bocianowa wytrzymasz do 40 tyg wierze w was cisza spokuj i wytlumacz dziecku ze jak sie mu tak spieszy to bedzie musial butle ciagnac bo podobno karmienie wczesniaczkow piersia to cud nad wisla jak to polozne okreslaja.... wiec jeszce tylko troszke i malenstwo bedzie w waszych ramionach czekamy na dobre newsy.!!!
reklama
Hej, no a mnie dopadla cukrzyca ciazowa, jestem na diecie, chodze glodna i wsciekla. A no i jeszcze jedna rozrywka sprawdzanie poziomu cukru 6-8 razy dziennie, czyli sie klujemy. Mlody zywo protestowac zaczal, jak do tej pory byl cichy i bezwonny. Wystarczylo odciac papu i slodycze i zaczely sie harce i swawole. Moze to dobrze. Jak na razie nie pozwalamy mu przytyc.. mam nadzieje ze sie uda, bo jak nie bede miala zadowalajacych wynikow, to niestety zastrzyki z insuliny, brrr. Kluc sie po paluchach moge ale sama sobie zastrzyki robic to jakis kosmos dla mnie.
Carol_ka
Mama Filipa i Leny :)
Cześć Listopadóweczki
Ja też byłam ostatnio na krzywej cukrowej, naszczęście cukier w normie :-). Dzisiaj byłam na spacerze w Spółdzielni Mieszkaniowej i brzuch zrobił mi się twardy jak skała. Zmęczyłam się jak babcia 80-letnia . Pytałam swojej położnej to mówi że no-spa 3 razy dziennie powinna pomóc a jak nie to ginowi mam to zgłosić.
Pozdrawiam
Ja też byłam ostatnio na krzywej cukrowej, naszczęście cukier w normie :-). Dzisiaj byłam na spacerze w Spółdzielni Mieszkaniowej i brzuch zrobił mi się twardy jak skała. Zmęczyłam się jak babcia 80-letnia . Pytałam swojej położnej to mówi że no-spa 3 razy dziennie powinna pomóc a jak nie to ginowi mam to zgłosić.
Pozdrawiam
Dorinka
Wdrożona(y)
Looleelay, biedactwo wspolczuje Ci bardzo tej cukrzycy ciazowej. Przechodzilam przez to podczas pierwszej ciazy. Tez ciagle bylam glodna i zla kiedy musialam odmawiac sobie roznych rzeczy i ciagle myslec co teraz moge zjesc i ile dany posilek zawiera weglowodanow, no ale czego nie robi sie dla malenstwa. U mnie na szczescie skonczylo sie na diecie i nie musialam sie kluc. Diete ulozyla mie wtedy dietetyczka, ale chyba troche przesadzila bo moja corcia urodzila sie bardzo szczuplutka, miala zaledwie 2.70 Tym razem od poczatku uwazam co jem i tego pierwszego testu na krzywa cukrzycowa nie przeszlam, oczywiscie bylam zalamana, natomiast ten 3 godzinny byl w porzadku, uff... Zycze duzo wytrwalosci i samozaparcia, a bedzie dobrze
Witam,
Ja wczoraj byłam u lekarza i na szczęście wszystko jest ok. Wyniki badań dobre, waga 55,5 kg ( czyli 8,5 do przodu). Szyjka się nie skraca i nie ma rozwarciaCZyli jetem spokojniejsza. Zrobił mi cytologię a w ciągu 2 tygodni muszę zrobić cukier z obciążeniem. No i kolejna wizyta za miesiąć
Ja wczoraj byłam u lekarza i na szczęście wszystko jest ok. Wyniki badań dobre, waga 55,5 kg ( czyli 8,5 do przodu). Szyjka się nie skraca i nie ma rozwarciaCZyli jetem spokojniejsza. Zrobił mi cytologię a w ciągu 2 tygodni muszę zrobić cukier z obciążeniem. No i kolejna wizyta za miesiąć
Loooeelay, mnie też dopadła cukrzyca. od miesiąca jestem na diecie i też 6 razy dziennie mierzę cukier. Na poczatku byłam przerażona, głodna , a teraz juz opracowałam co mogę jeść, żeby cukier był w normie. wiadomo odpadają słodycze, ciastka, lody, winogrona. Pozostałe owoce są w porządku. Ciasto z owocami, które piekłam - szklanka cukru na blaszkę - jeden kawałek po obiedzie też nie podnosił cukru. jem słodzone jogurty, kostkę gorzkiej czekolady i jest wszystko w porządku. Teraz mam nowy problem, bo wczoraj na badaniu okazało się, że skraca mi się szyjka, a to dopiero 30 tydzień, więc mam odpoczywać, leżeć i trochę się martwię, chociaż w pierwszej ciąży leżałam prawie od początku i na tym etapie miałam już rozwarcie. Oby wytrwac jeszcze 6 tygodni. Dla dobra maleństwa można zrobić wszystko. A z cukrzyca nie ma żartów, bo zaniedbana (gdybyśmy nie przestrzegały diety) może doprowadzić do niewydolności łożyska, a to wiadomo, co oznacza.... Ale głowy do góry - wszystko będzie dobrze. Pozdrawiam.
Dzieki dziewczynki za odpowiedzi, ja po malu dochodze do tego co moge a co nie, wiec na poczatek sie troche przyglodzilam, ale cukier spaaaada i spaaada, takze jest dobrze. Czuje sie jak na jakims tescie, bo co tydzien mam dzwonic ze szczegolowymi wynikami i podawac komus tam po drugiej stronie sluchawki. Nie to ze klucie sie mi sie podoba, ale to ze mam cyfrowy wynik tego co zjadlam, zawsze czekam z napieciem, i co teraz pokaze moj maly glukomertek? A poza tym moze latwiej bedzie zrzucic po ciazy kilogramy jak juz sie wpadnie w ten rygor diety. Ja przybralam chyba normalnie na wadze i dziecie wg pomiarow tez nie jest jakies wielgasne, jak na razie.
Takze powiewam optymizmem.;-)
Takze powiewam optymizmem.;-)
Looleelay, ja też ciągle patrzę z niepokojem na glukometr czy nie będzie jakiejś niespodzianki. Raz tylko po kolacji robiłam jeszcze synkowi kanapkę, nie umyłam rąk i badałam krew - wyszło 137 - byłam załamana, przecież nic zakazanego nie zjadłam, ale M mi doradził, żeby badanie powtórzyć. Umyłam ręce i było mniej niż 100. kamień spadł mi z serca. Ja nie musze dzwonić - po dwóch tygodniach diety byłam u daibetologa do kontroli. teraz mam się zgłosić za miesiąc, ale dostałam insulinę, jakby coś się działo - mam nadzieję, że się nie przyda. Jeszcze raz pozdrawiam.
Ooo matko no to chyba zasialas we mnie panike.
Ja mam normy podane w innych jednostkach. Ale jak mam 7.6 znaczy sie 137 1 godzine po posilku to sie mieszcze w widelkach - ponizej 8 mmol, czyli w mg/dl- 144.
Przed posilkiem mam sie zmiescic 3.5-5.5 mmol/l (54-90).
Staram sie i staram, czasami nie wychodzi, no zobaczymy
Ja mam normy podane w innych jednostkach. Ale jak mam 7.6 znaczy sie 137 1 godzine po posilku to sie mieszcze w widelkach - ponizej 8 mmol, czyli w mg/dl- 144.
Przed posilkiem mam sie zmiescic 3.5-5.5 mmol/l (54-90).
Staram sie i staram, czasami nie wychodzi, no zobaczymy
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 106 tys
Podziel się: