Witam dziewczyny:-)jestem tu nowa;-)rowniez bede miec syna-Kubusiaobecnie jestem w 27t.c.wczoraj bylam u gina i martwi go troche moj porod bo maluszek jest o MIESIAC za duzy!!!i ze ma bardzo duza glowe a ja jestem drobnej postury i martwi sie ze moja miednica tego niewytrzyma;/mnie tez to martwi.chociaz jak mam byc szczera to bardziej sie obawiam ze cos jest z maluszkiem...;/martwi mnie ta ogromna glowa-chodzi mi o jego zdrowie.czy myslicie ze jest mozliwosc ze skoro teraz ta glowka tak szybko urosla to ze w najblizszym czasie przestane rosnac az do porodu i bedzie proporcjonalna do reszty ciala?pozdrawiam i prosze o rade.
Cześć xMartusiax, witamy w klubie ;-)
Trudno mi się wypowiadać w tym temacie ale wydaje mi się, że skoro jesteś 27 tyg. to masz jeszcze czas i nie ma co się tak martwić na zapas. Tak jak pisałaś, jest możliwość że może dzidziuś rośnie teraz szybko a potem się uspokoi i wszystko będzie dobrze. Myślę, że na razie trzeba uzbroić się w cierpliwość i dawkę pozytywnego myślenia. Zarówno dla Ciebie jak i dla dziecka najlepiej będzie jak przestaniesz się tak zamartwiać. Korzystajcie z tego czasu, cieszcie się Waszą niepowtarzalną więzią. Ciąża to cud natury i trzeba się cieszyć każdym dniem. Jakby co to służymy wsparciem i pisz kiedy tylko będzie Cię coś martwić.
Wszystkiego najlepszego!