Takhisis gdy tylko on zlozy o ten rozwod, to daj mu go! Pokaz mu, ze masz go gdzies i sobie bez niego poradzisz!! Nie boj sie, ze zabierze Ci dziecko, bo zawsze to matka ma wieksze prawa do dziecka!! Musialabys byc naprawde straszna kobieta, miec nalog, znecac sie lub byc niepoczytalna, zeby Ci zabrali synka! A tak to nie maja najmniejszych podstaw zeby dac go ojcu! Ojciec kocha synka, wiec bedzie go wspieral finansowo i odwiedzal, ale zapewne go nie dostanie! I skladajac o rozwod, napewno to rozumie. Wiec nie wahaj sie mu go dac! Jak juz mowilam, kazdy sie kloci. Nie ma zwiazkow idealnych. Zwykle zaczyna sie psuc po porodzie, kobieta nie ma czasu juz tak na zajmowanie sie mezem, domem, nie dba o siebie tak bardzo, jest przemeczona, faceci tego nie rozumieja. Staz macie ladny, to jeszcze nie musi skonczyc sie rozwodem. Urazona meska duma pcha do tego, zeby sie ''mscic'', ale to moze byc chwilowe i jeszcze mu przejdzie. W wielu zwiazkach sie psuje przez rodzine. Nie powinnas mu wypominac ciezkiego dziecinstwa, choc wiem, ze w nerwach wiele sie mowi. Dobrze by bylo, gdyby to on mial kontakt ze swoja rodzina, lecz niekoniecznie Ty.. Tylko nie wiem jak on na to patrzy. Poki co, poczekaj, az mu troche przejdzie zlosc i porozmawiajcie o tym, czy probujecie ratowac zwiazek, czy nie.. Trzymaj sie!!
reklama
Takhisis, teraz gdy zaczal miec wlasna rodzine, zatesknil za tamta.. Ludzie bywaja przewrotni. I dobrze, ze skasowalas, bo wiecej awantur Ci nie trzeba. A z drugiej strony, moglby to przeczytac, moze by zrozumial swoj blad! Prawda boli. A Ty mowisz prawde o nim, a na dodatek przyznajesz, ze nie jestes bez winy. Powinien to docenic!! My kobiety mamy tak, ze jestesmy uczuciowe. Robisz identycznie jak ja robilam. Wychodzilam, bo chcialam zeby zadzwonil, lub mnie szukal, lub bylam ostra i twarda, pokazujac mu, ze mnie tez to nie rusza, jednak facet z natury jest twardy i przewaznie i tak ''wygrywa''. Dopiero gy wracalam i patrzylam na niego takimi smutnymi oczami, to cos sie polepszalo, lub gdy wlasnie przestawalam byc twarda, bo wiedzial, ze i tak kiedys przestane, ze z natury jestem delikatna.. Dajcie sobie czasu. Czasem przerwa cos daje.
fikusek1988
Mama Alanka:)
- Dołączył(a)
- 4 Czerwiec 2010
- Postów
- 9 117
kochana ja jak najabrdziej klubie inne narodowosci szczegolnie wlasnie indie,pakistan,afganistan,hmmm wiele ludzi ma o nich zle zdanie ale ja napewno nie. Jaj pojechlam do londytny, to wlasnie chlopak z pakistanu mi we wszystkim pomogl,znalaswl parce,dom itp. Byl moim sasiadem i nie oczekiwal niczego w zamian,chlopak z afganistanu stal sie moim przyjacielem,z ktorym moglam pogadac o wszytkim.A z chlopakiem z indii sie spotykalamfikusek1988 pochodzi z Indii. Nie wiem jak patrzysz na inne narodowosci, znam ludzi ktorzy kipia rasizmem.. Ja na poczatku zle ich ocenilam. Gdy jednak bardziej ich poznalam, zrozumialam, ze wole miec w nich znajomych, niz w niektorych polakach.. Bo do tej pory trafialam na nieciekawych facetow, a obecny tak mi zawrocil w glowie, ze to wlasnie z nim zdecydowalam sie na dziecko i teraz jestem z nim przeszczesliwa! Jednak zycie z azjata ma i swoje minusy.. Ma kilka tradycji, ktorych my mozemy nie akceptowac (choc ja nie mam z tym problemu), ale ogolnie to najcudowniejszy czlowiek jakiego w zyciu poznalam. Do tej pory dziekuje bylemu, ze mnie zdradzal, bo gdyby nie to, dalej bym tkwila w tym chorym zwiazku i nie mialaj takiej cudownej rodziny jaka teraz mam.
fikusek1988 to fajnie. Pewnie bys polubila mojego narzeczonego i jego znajomych. Oni pomoga kazdemu jak tylko moga. Niesamowici ludzie, z nimi czuje sie swietnie. Z ex ciagle walczylam bo nie pasowalam do jego towarzystwa (nie lubilam palic, upijac sie do upadlego, brac dragow i tak lecialo zycie -jedna wielka impreza, zadnych planow na przyszlosc). A obecny facet jest cudny. Ani on, ani jego znajomi nie pala, wypija sobie czasem okazyjnie, ale baluja grzecznie, moj N nawet jak raz kiedys wiecej wypije, to idzie grzecznie spac. A byly najczesciej szukal zaczepki, i nie umial skonczyc pic, musial do upadlego. Dlatego jestem mega szczesliwa teraz. Prowadze spokojne, super zycie. I sie nie nudze, bo codziennie poznaje cos z jego kultury, religii, tradycji.. Zrobie wszystko, zeby moj synek wyrosl na takiego czlowieka jak tatus!! W koncu w jego zylach plynie indyjska krew..:-) Jak Alanek dzis?? Jesse chyba juz wyrosl ze spania w dzien! To sie nacieszylam.. Teraz juz ani chwili wolnej. Wyczuwa mamusie maly szantazysta! Jak jestem w pokoju, to lezy grzecznie, jak tylko wyjde pisk!! I najlepiej na mamy lozku caly dzien, bo on lubi wolna przestrzen, a w lozeczku jej nie ma!! ;-)Echh.. Pozdrawiam.
Giov zawsze tak jest,albo nawal,albo cisza.
a co do twojego narzeczonego...ja ogolnie nie mam nic do innych narodowosci,w ogole nie interesuje mnie kto zkim,kazdy ma wybor,ale powiem ci,ze mialam kiedys kolezanke,ktora byla zona araba,koszmar..jakos zrazilam sie do nich,ale wiem tez ,ze kazdy jest inny,czlowiek czlowiekowi nie jest rowny.u nas na kasie wtesco,pracuje tez arab,bardzo go lubie,czesto z nim rozmawiam,ale on juz chyba swojej mentalnosci sie wyzbyl,jest juz tutaj ladnych pare lat,ma zone,dzieci,jego zona nie nosi chusty przykrywajacej wlosy,nawet nie wiem czy jeszcze sa wierni swojej religii.ale jak kiedys moja corka przyprowadzi mi chlopaka azjate,to nie wiem czy dalam bym rade sie z tym pogodzic..nie zrozum mnie zle,ja nic nie mam do twojego meza,nie znam go zeby wypowiadac sie na jego temat,nie krytykuje cie za to,ze jestes z azjata..ale ja mam jakies uprzedzenia,byc moze to przez moja dawna kolezanke i jej meza..to co ona z nim przechodzila,nie zycze nikomu,ale z drugiej strony,sama tego chciala.mam nadzieje,ze niczym ciebie nie urazilam?jesli tak to bardzo przepraszam.
Takshis jak sie czujesz?rozmawialas z mezem?a moze jego rodzinka go buntuje przeciw tobie?poczekaj az emocje opadna i sprobuj znim porozmawiac,moze jeszzce jest szansa ratowac wasze malzenstwo..zycze ci tego zcalego serca
a co do twojego narzeczonego...ja ogolnie nie mam nic do innych narodowosci,w ogole nie interesuje mnie kto zkim,kazdy ma wybor,ale powiem ci,ze mialam kiedys kolezanke,ktora byla zona araba,koszmar..jakos zrazilam sie do nich,ale wiem tez ,ze kazdy jest inny,czlowiek czlowiekowi nie jest rowny.u nas na kasie wtesco,pracuje tez arab,bardzo go lubie,czesto z nim rozmawiam,ale on juz chyba swojej mentalnosci sie wyzbyl,jest juz tutaj ladnych pare lat,ma zone,dzieci,jego zona nie nosi chusty przykrywajacej wlosy,nawet nie wiem czy jeszcze sa wierni swojej religii.ale jak kiedys moja corka przyprowadzi mi chlopaka azjate,to nie wiem czy dalam bym rade sie z tym pogodzic..nie zrozum mnie zle,ja nic nie mam do twojego meza,nie znam go zeby wypowiadac sie na jego temat,nie krytykuje cie za to,ze jestes z azjata..ale ja mam jakies uprzedzenia,byc moze to przez moja dawna kolezanke i jej meza..to co ona z nim przechodzila,nie zycze nikomu,ale z drugiej strony,sama tego chciala.mam nadzieje,ze niczym ciebie nie urazilam?jesli tak to bardzo przepraszam.
Takshis jak sie czujesz?rozmawialas z mezem?a moze jego rodzinka go buntuje przeciw tobie?poczekaj az emocje opadna i sprobuj znim porozmawiac,moze jeszzce jest szansa ratowac wasze malzenstwo..zycze ci tego zcalego serca
Iwonka1985
Fanka BB :)
no i ja nie w temacie :-) oczywiście współczuję koleżance takhisis sytuacji z rozwodem ale będzie dobrze, jak już emcje opadną wszystko się z boku zobaczy.
Co do narodowości to ja się nie uprzedzam bo czy Polak czy Arab czy Azjata wszędzie mamy wyrzutków i madlen chyba przyzna mi rację że ten arab nie robił czegoś czego polak by nie zrobił. Niestety nie tylko mentalność ale i charakter człowieka może dać popalić drugiemu :-(
Ja już na wsi z komarami sobie siedzę :-/ mały zasnąć nie może ale mamy moją siostrzyczkę więc dajemy rade, truskawek jeszcze nie jadłam ale to zrobie jutro rano och...
Co do narodowości to ja się nie uprzedzam bo czy Polak czy Arab czy Azjata wszędzie mamy wyrzutków i madlen chyba przyzna mi rację że ten arab nie robił czegoś czego polak by nie zrobił. Niestety nie tylko mentalność ale i charakter człowieka może dać popalić drugiemu :-(
Ja już na wsi z komarami sobie siedzę :-/ mały zasnąć nie może ale mamy moją siostrzyczkę więc dajemy rade, truskawek jeszcze nie jadłam ale to zrobie jutro rano och...
fikusek1988
Mama Alanka:)
- Dołączył(a)
- 4 Czerwiec 2010
- Postów
- 9 117
madlen a mi wlasnie najbardzie polacy dali popalic,jeden damski bokser,drugi zdradzal,trzeci zostawil z dizeckiem. Obcokrajowcy sa bardzo zyczliwi,wiadomo zawsze sie trafi ktos kto rani i to jest wszedzie,ale ja bardzo dobrze wpsominam pobyt w uk ze wzgledu na obcokrajowcow ktorzy potrafili pomoc.
dziewczyny,ale ja nic nie mam do obcokrajowcow,sama zreszta mieszkam w obcym kraju.jak ktos mi nie szkodzi,to jest wszystko o k,a kto zkim zyje,to nie moja sprawa,nikomu nie narzucam swoich racji,kazdy ma prawo wyboru,jak jest komus dobrze,to nic mi do tego,najwazniejsze to byc szczesliwym i macie racje,ze zawsze i wszedzie trafi sie ktos,a raczej jakies bydle,to normalne..ale jak patrzalam na moja dawna kumpele,to tylko jej wspoczuc,ale znowu zdrugiej strony,nikt nie kazal jej z nim byc,spieprzone zycie miala na wlasne zyczenie...to co ona przechodzila wswoim malzenstwie,dla mnie bylo obce,juz widzialam rozne sytuacje ,ale to co widzialam u nich..brak slow.nie wiem,moze tylko on byl taki..ja tylko pisze o swoich odczuciach,ale jak juz pisalam wczesniej,czlowiek czlowiekowi nie jest rowny.
reklama
fikusek1988
Mama Alanka:)
- Dołączył(a)
- 4 Czerwiec 2010
- Postów
- 9 117
napewno nie tylko on,dobrze mowisz ze wszedzie trafi sie bydle.Ja uciekalam od chorych zwiazkow jak najszybciej,szkoda ze od poczatku nie byly chore..teraz az boje sie zwiazac z kimkolwiek bo za wiele razy po tylku juz dostalam. Narazie swoja uwage skupiam tylko na Alanku To ze sie przejechlam na polakach to tez o niczym nie swidczy bo jest mase wpanialych faceto polakow. Po prostu ja nie mialam szczescia albo zlych partnerow wybieralam.dziewczyny,ale ja nic nie mam do obcokrajowcow,sama zreszta mieszkam w obcym kraju.jak ktos mi nie szkodzi,to jest wszystko o k,a kto zkim zyje,to nie moja sprawa,nikomu nie narzucam swoich racji,kazdy ma prawo wyboru,jak jest komus dobrze,to nic mi do tego,najwazniejsze to byc szczesliwym i macie racje,ze zawsze i wszedzie trafi sie ktos,a raczej jakies bydle,to normalne..ale jak patrzalam na moja dawna kumpele,to tylko jej wspoczuc,ale znowu zdrugiej strony,nikt nie kazal jej z nim byc,spieprzone zycie miala na wlasne zyczenie...to co ona przechodzila wswoim malzenstwie,dla mnie bylo obce,juz widzialam rozne sytuacje ,ale to co widzialam u nich..brak slow.nie wiem,moze tylko on byl taki..ja tylko pisze o swoich odczuciach,ale jak juz pisalam wczesniej,czlowiek czlowiekowi nie jest rowny.
Podziel się: