Persefona ja ostatnio też stwierdziłam że się pół szklanki napiję, akurat grilla robiliśmy z lokatorami i jak powiedziałam żeby mi nalali to się wszyscy tak oburzyli że musiałam zrezygnować. No ale oni nie bali się że małej coś będzie tylko że rodzić zacznę po piwie a kiełbaski jeszcze nie gotowe.
reklama
Ja robiłam wczoraj botwinkę pierwszy raz i wyszła pychota. Te małe buraczki obrałam, pokroiłam w plasterki (jak większe buraczki to plasterek jeszcze na pół), liście pokroiłam na drobne kawałeczki, podobnie te badyle w drobną kostkę. Oczywiscie wszystko wcześniej dokładnie wymyłam. Ja gotuję zawsze zupy na udku z kury, więc jak już było troszkę podgotowane to wrzuciłam pokrojone głąby i badyle. Gdy to troszkę zmiękło to dorzuciłam pokrojone liście, ziemniaczki w kosteczkę i potartą marchewkę. W międzyczasie ząbek czosnku, przyprawy wg. uznania vegeta, magi, pieprz i łyżka octu żeby kolorek był intensywniejszy. Gdy zupka na talerzu to dodaję łyżkę śmietany - pychota. Jutro znowu zrobię
A dziś wzieło mnie na bigos i ciasto z kaszy manny z herbatnikami. No i obowiązkowo truskawki ze śmietaną póki mogę :-)
A dziś wzieło mnie na bigos i ciasto z kaszy manny z herbatnikami. No i obowiązkowo truskawki ze śmietaną póki mogę :-)
ja moją botwinkę robię podobnie tylko na wywarze ze skrzydelek z kujciaka i z warzyw swiezych czyli tradycyjnie marchewka, selerek-pół, pietrucha, cebula, czosnek - tez moga byc - co kto lubi , listek laurowy, ziele angielskie, troche pieprzu.. potem dorzucam wyszorowana botwine --> buraczki pokrojone, lodyzki i liscie, i gotuje sie dalej a na koniec pokrojone mlode ziemniaki w kostke. dodaje tez koperek pokrojony, oraz lyzke lub dwie barszczyku z knorra suszonego - nadaje dobry smaczek i dalej gotuje,,,, i wycisnieta polowke cytryny-to na koniec..--->kwasne smaczki mile widziane! na talerzu mozna zabielic smietana lub jogurtem naturalnym.
pychaaaaaaaaaaaaaaa polecam!
pychaaaaaaaaaaaaaaa polecam!
Matusia
Fanka BB :)
dombar, ale mi narobiłaś apetytu na bigos. A już nawet w zamrażarce ani w słoikach nie mam :-(. Kuknę do teściowej może ma w słoiku, tylko że ona taki zwykły, nie myśliwski, ale to co. Mam apetyt.
Problem z colą załatwiłam, kupując jakąś miodową bio-colę dla dzieci,smakowała mi bardzo.w składzie zero chemii a bąbelkow nieco mniej niz w zwyklej,mniam.i maluch dzisiaj nie wydawal sie mieć mi za złe ten eksperyment.
co do diety to u mnie dochodzi jeszcze dieta po cc,czyli jednak lekkostrawnie musi być.
A na jutro czyli dzisiaj kupiłam szparagi,będzie uczta, trzeba tylko pogadać z juniorem aby uprzedzić,że jemy nowy smak
Zupki z botwinki tez bym zjadla, na razie jednak katuje te rosolki mamine.Myślę,że w nastepnym tygodniu spróbuję truskawek.
co do diety to u mnie dochodzi jeszcze dieta po cc,czyli jednak lekkostrawnie musi być.
A na jutro czyli dzisiaj kupiłam szparagi,będzie uczta, trzeba tylko pogadać z juniorem aby uprzedzić,że jemy nowy smak
Zupki z botwinki tez bym zjadla, na razie jednak katuje te rosolki mamine.Myślę,że w nastepnym tygodniu spróbuję truskawek.
Matusia
Fanka BB :)
jaipur, ja poprosiłam teściową i rano jedzie na targ po świeże szparagi. Na jutro do obiadu, a dziś z części zrobię kremik szparagowy. Już nie mogę się doczekać. W szpitalu tego nie dostanę, a jak wrócę, sezon szparagowy może się zakończyć.
reklama
bra00721
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Październik 2010
- Postów
- 4 548
dziewczynki dzięki, za przepisy dziś serwuję botwinkę i juz nie mogę się doczekać mniam mniam
jaipur na takiej diecie to ty będziesz po tygodniu od porodu szprycha jak przed ciążą
a swoją drogą ta cola ciekawa rzecz, gdzie ty taką znalazłaś... chociaż moment, moment u nas w Toruniu i tak nie znajdę bo nawet almy nie mamy ;/ ))
jaipur na takiej diecie to ty będziesz po tygodniu od porodu szprycha jak przed ciążą
a swoją drogą ta cola ciekawa rzecz, gdzie ty taką znalazłaś... chociaż moment, moment u nas w Toruniu i tak nie znajdę bo nawet almy nie mamy ;/ ))
Podziel się: