reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mam apetyt....przepisy dla mam karmiących i nie tylko :)

Jolek- nie jest pewne że nie będziesz mogła jeść ! spróbujesz i się przekonasz a tak zakładając z góry to bez sensu bo może dzidzia nie będzie miała uczulenia! Ja przy Szymku jadłam wszystko dosłownie wszystko jedynie co to przez pierwsze dwa miesiące troszkę bardziej uważałam i nawet jak miał skazę białkową to nie odrzuciłam całkiem nabiału i dzięki temu wyleczył się , jakoś organizm sobie z tym poradził a tak cholerka wie czy nie miałabym w domu teraz małego alergika :sorry2:
 
reklama
własnie jolek czemu niby nie bedziesz mogła jeść?? :confused:

ja też jasdłam wszytsko... jak urodziłam 24 listopada to 24 grudnia miałam taką ucztę..
i jadłam od kapusty po śledzie w śmietanie... grzyby ryby i ciasta..
i małej tez nic nie było..
a zwykłe truskawki...
hih ja to się doczekać nie mogę..
jak będzie coś dziecku wychodziło to wtedy można się martwić .. a dopóki nic nie jest to mo=żna jeść:-)
 
Ja też uważam, że trzeba próbować jeść wszystko. Jak coś miałoby się zacząć dziać to wtedy eliminować. Może w pierwszych tygodniach odpuszczę sobie mega pikantne, smażone i wzdymając ale to też ze względu na samą siebie bo jak człowiek po porodzie to po co mu atrakcje jelitowe jeszcze.
 
Ja chcę coś słodkiego!!! Idę zaraz gwałcić barek :)

A potem ugotuję sobie bób. I będę sobie pierdzieć :p
 
przez Was spałaszowałam pierogi z truskawkami:-D

a co do ciągu- to mam teraz ochotę wyłącznie na owoce/warzywa, nie ważne ,że pomidory jeszcze nie są jeszcze w pełni pomidorowe, zajadam aż mi się uszy trzęsą.. posypię sobie rzeżuchą i niebo w gębie!
 
bób, uwielbiam, a taki z działki najbardziej (chociaż w tym roku mój był robaczywy nieco).

Ale Wy jesteście odważne z tym jedzeniem w trakcie karmienia. Może i ja przy Was odwagi nabędę - przydałoby mi się.
 
Ja tam postanowiłam że przez 2-3 tygodnie będę uważać na rzeczy wydymające a całą resztę będę jeść normalnie i jak coś się będzie działo to wtedy będę się martwić i odstawiać. Zamówiliśmy pizze P swoją z kilkoma rodzajami mięs i kiełbas a ja moją ulubioną peperoni. Obżarłam się jak głupia.
 
reklama
styna, dzwonię po pizze. Miałam robić gołąbki na jutro i myślałam że kilka dziś zjemy, ale tak mi narobiłaś ochoty.
Kamcia, ja pyzy i mięsko z ciemnym sosem miałam u babci w niedzielę, a do tego moja ulubiona modra kapustka na słodko-kwaśno :-p (powinien być emotikon z wielkim językiem oblizujący się)
 
Do góry