reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mam 40 lat i co z tego

Ja tez nie planowałam jak najlepszego miesiąca czy też pory roku na porod ale teraz jak pomyślę o tym lutym to już mi gesia skórka pojawia się na rekach[emoji4]ale co tam zima, wiosna czy lato, jesień...niewazne[emoji6]

Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
@StorAnia do tej jak i do każdej życiowej decyzji trzeba dojrzeć. Czasem decyzja o zaprzestaniu walki wymaga większej odwagi i dojrzałości niż decyzja o dziecku. Rozumiem Cię, myślę, że podejmiesz dobrą decyzję, mądra babeczka z Ciebie :) Jakakolwiek by ona nie była, będzie mądra. Zostaniesz z nami, jeśli zakończysz starania? :)

Smutno mi się zrobiło, coś jakby się kończyło, ale przecież gdy jedno się kończy, zaczyna się drugie, nowe.

U mnie leci, raz lepiej raz gorzej, głównie gorzej ;-) ;) Byłam wczoraj u gina ale niestety odmówił dokładnego zbadania, ponieważ okazało się, że macica jest w takim tyłozgięciu, że badanie sprawiłoby mi ból. Dosłownie przyklejona do kręgosłupa. W poniedziałek rano mam przyjechać na usg do szpitala, wtedy dowiem się więcej. Może nie być lekko bo przy tyłozgięciu nawet usg może nie być dość czytelne na tym etapie. Przyznam, że takiego obrotu sprawy się nie spodziewałam. Wychodzi na to, że tyłozgięcie się pogłębia z każdą ciążą. To by tłumaczyło bóle brzucha i kręgosłupa gdy dłużej postoję lub chodzę.
 
StorAnia, ja chociaż jeszcze się nie poddaję, też oswajam się z myślą, że niedługo powiem sobie stop. I tworzę w głowie alternatyne plany dobrego życia, bez realizacji marzenia o dziecku. I jakoŝ to idzie. Bo tyle cudownych rzeczy może się w życiu wydarzyć. Jakakolwiek będzie Twoja decyzja, myślami jestem z Tobą i Ci kibicuję. U mnie 19 dc. pęcherzyk Graffa ładny był, śluz płodny też, staranka intesywne wiec zaczynam mieć comiesięczne objawy ciąży urojonej: boli mnie podbrzusze i piersi :-D
 
Hej Dziewczyny..podglądam Was..aczkolwiek mój umysł teraz zajęty zupełnie czym innym ..niż myślami o potomstwie. Nie wiem jak to będzie.
Teraz jeszcze po orgamentrilu nie dostałam @. Ten cykl co będzie mam mieć z gonalem.
Nie wiem tylko czy do niego podejdę..zobaczymy.

Pewnie przez jakiś czas mnie nie będzie.

Siłą nawyku... nie opuszczę Was :)
 
Miło mi :) ale ostatnio wszystko mnie wkurza, a najbardziej jak osoby szczuplutkie uważają, że dieta to łatwa sprawa... Może gdyby chodziło o 2 kg, gorzej jak chodzi o 40 kg...[/QUO TE]
@ StorAnia mnie było za dużo 70 kg. Teraz jest mnie o 50 z hakiem mniej. Poddałam się operacji bariatrycznej. Wcześniej lata bujałam się bezskutecznie z wagą. Mam pco i miałam insulinooporność. Teraz już nie muszę brać leków i czuję się rewelacyjnie. To była najlepsza decyzja w moim życiu
 
@Ansure wyczuwam jakieś osobiste problemy (albo z pracą). Wróć do nas jak będziesz mogła :)

@StorAnia ja nie umiem zrzucić 6 kg do wagi idealnej a 40? Pokonałoby mnie. Może dlatego staram się jak mogę nie przytyć za wiele, chociaż kocham jeść. Zmieniłam nawyki żywieniowe i jest lepiej. Wydaje mi się, że przy 40 samemu już bardzo trudno. Dietetyk, trener, lekarz a to kosztuje... Choć waga jest dużą przeszkodą w sama wiesz czym ;)
 
Wiem, dlatego nie liczę na ten cud... :(
Niestety nie mam silnej woli i nie potrafię wytrwać w postanowieniu. Już dwa razy spektakularnie udało mi się schudnąć, ale co z tego jak po roku, czy dwóch wracam do duuużej wagi. Co prawda, nigdy nie wróciłam do wagi startowej 124 kg ;) Ale stówkę osiągam bez trudu ;) pięć lat temu była cudowna waga 73 kg, ale cieszyłam się nią półtora roku :(
Trochę się wkurzyłam na dziewczyny z zamkniętego, bo wszystkie laski, a piszą że tylko marudzę i nic nie robię w tym temacie. A co ja do cholery mogę zrobić, jak wiem że nie wytrwam na dietach do końca życia??? Łatwo pieprz...ć jak ma się 2 kg nadwagi i tłuszcz wylewa się uszami. Nam , grubasom takie gadanie nie pomaga. Jak słyszę w ustach laski, że jest gruba to mam ochotę gryźć, pluć i dusić ;)

Pisałaś, że Twoja mama jest bardzo otyła, nie wiem, czy chorujesz na choroby, które niosą problemy z wagą, ale przy takich obciążeniach trzymanie kilogramów w ryzach powinno być pod opieką lekarską. Ale różnie to u nas wygląda, niestety. Uważaj na córkę, żeby w przyszłości nie borykała się z tym samym problemem, jest mocno obciążona.

Ja nigdy nie byłam na diecie, nie znoszę w ogóle czegoś takiego jak dieta. Nie znoszę się katować. Jeśli mam ochotę na pączka to go jem. Ale ogólnie świadomie wybieram co jem. To jest sposób życia, nie dieta.

Masz rację z tym wytrwaniem do końca życia. Nie wystarczy schudnąć. Trzeba zmienić na zawsze nawyki żywieniowe, przewartościować priorytety, także finansowe, wprowadzić inny sposób spędzania wolnego czasu, znaleźć inne ujście dla stresu. Wytrwać w tym a przede wszystkim polubić tak głębokie zmiany.

Czy warto? Pewnie, że warto. Czy każdemu się to udaje? Nie. Jesteś jeszcze młodą kobietą, w kwiecie wieku, rycząca czterdziestka. Drugie tyle co już przeżyłaś, przed Tobą. Może znajdziesz styl życia dla siebie. A może już go masz?
 
@StorAnia badałaś się pod kontem insulinooporności? Jest częsta przy pcos, a nie wiem czy dobrze pamiętam, że masz. Przy tym ma się wilczy apetyt i się przybiera na wadze. Jak zacząłem brać na to leki to przestałam tyć, po operacji schudłam, a tak całe życie miałam 30 kg w górę potem 30 w dół i znowu do górę. To męczące i wkurzające. I chude laski z ich złotymi radami typu jedz mniej też mnie doprowadzały do furii.
 
reklama
A tam waga.
Jak widzę w otoczeniu ani nadwaga,ani palenie ani piwkowanie nie zaszkodziło i dzieci są.
To jest k...jedna wielka pieprzona loteria!

Napisane na LG-H815 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry