reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mam 40 lat i co z tego

A może powinnyśmy powiedzieć sobie "Żadnych więcej dzieci" i czekac na wpadkę ;) sama już nie wiem, co o tym myśleć...
 
reklama
A może powinnyśmy powiedzieć sobie "Żadnych więcej dzieci" i czekac na wpadkę ;) sama już nie wiem, co o tym myśleć...
Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić...
Od wielu miesięcy próbuję sobie to wmówić, a jak zbliża się termin @ podnosi mi się adrenalina, błądzę myślami wokół tylko jednej rzeczy.. A może jednak? I ta nadzieja, która pryska jak bańka mydlana. Potem czekam na dni płodne (?) i znów to samo. [emoji22]


Napisane na E6653 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Beattris trzeba wrzucic na luz ..wiem cos o tym [emoji6]chociaz sama caly czas myślę czy czekać az trzy miesiące po poronieniu i dopiero sie starać. ..moje mysli są na przemian przy aniolku i przy tym czy jeszcze raz mi się uda ... W dzień nie bardzo mam czas o tym myśleć bo moja mała ksiezniczka po prostu buzia jej sie nie zamyka dopoki nie zaśnie [emoji7]ale wieczorem moje mysli krążą wokół jednego tematu ...

Napisane na LG-K420 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić...
Od wielu miesięcy próbuję sobie to wmówić, a jak zbliża się termin @ podnosi mi się adrenalina, błądzę myślami wokół tylko jednej rzeczy.. A może jednak? I ta nadzieja, która pryska jak bańka mydlana. Potem czekam na dni płodne (?) i znów to samo. [emoji22]


Napisane na E6653 w aplikacji Forum BabyBoom
Oj znam to znam.
Niestety moje wyniki wskazują na cykl bez jajeczka :( Łudzę się, że może jednak pomyłka w dniach..skoro mam cykle krótkie...Sama nie wiem.
Oczywiście Beattris mam podobnie..niby luz...ale jak się zbliża @ to każdy sygnał chcę interpretować inaczej...bo może...
 
A ja znalazłam sobie nową pasję, takie hobby, zajmuje mi sporo czasu i przynajmniej na chwilę zapominam :) moze to sposób...

Poza tym między okresem a dniami płodnymi czasami skusze się na coś dobrego: ser pleśniowy czy wędzona ryba, bo w ciąży i podczas karmienia niewskazane... niby człowiek nie myśli a jednak odruchowo robi wszystko, jakby miało się tym razem udać.

No i zaczęliśmy szereg badań w UK. Nasze z PL nie przetłumaczone na niewiele się zdają. Ja w 21 d.c poziom hormonów mam w normie, mąż w przyszłym tygodniu ma badanie nasienia, jesli też będzie dobre, to może uda się nam doprosić o skierowanie do ginekologa. O ile GP nie wymyśli czegoś innego.
 
StorAnia :) uszy do góry, stracić nadzieję, to ostateczność :) My wczoraj rozmawialiśmy z mężem, taka poważna rozmowa, jak dziecko zasnęło. Jeśli w ciągu roku czy 2 nie uda się z biologicznym dzieckiem, to zaczniemy starać się o adopcję, córa domaga się rodzeństwa. A i my chcieliśmy zawsze mieć dużą rodzinę, więc adopcja rodzeństwa jak najbardziej wskazana :D i to właśńie niekoniecznie noworodki, tylko około 2-6 latki, żeby mogły się razem bawić :)
 
Może ta rozmowa była potrzebna, zeby się odblokować :) jest jakiś plan awaryjny, nie ma parcia, że musi się udać :) przynajmniej ja się dość mocno uspokoiłam. Może nawet to lepsze rozwiązanie? Nie trzeba w nocy wstawać, po ząbkowaniach, szczepionkach, można wszędzie zabrać takie 2-5 latki i na rower i do zoo i na jakieś wakacje :D bez zbędnych maneli, butelek, zapasowych pieluszek itp :D no i mogą się razem bawić, więc nudno nikomu nie będzie... Hania jest bardzo otwarta, chętnie dzieli się zabawkami z przyjaciółmi, w szkole zawsze podaje płaczącym dzieciom chusteczki, pani chwali, że jest uczynna i wrażliwa, myślę, że z rodzeństwem, które wyrosło w naszych serduszkach, niekoniecznie u mamy w brzuszku nie byłoby problemu :)
 
Może ta rozmowa była potrzebna, zeby się odblokować :) jest jakiś plan awaryjny, nie ma parcia, że musi się udać :) przynajmniej ja się dość mocno uspokoiłam. Może nawet to lepsze rozwiązanie? Nie trzeba w nocy wstawać, po ząbkowaniach, szczepionkach, można wszędzie zabrać takie 2-5 latki i na rower i do zoo i na jakieś wakacje :D bez zbędnych maneli, butelek, zapasowych pieluszek itp :D no i mogą się razem bawić, więc nudno nikomu nie będzie... Hania jest bardzo otwarta, chętnie dzieli się zabawkami z przyjaciółmi, w szkole zawsze podaje płaczącym dzieciom chusteczki, pani chwali, że jest uczynna i wrażliwa, myślę, że z rodzeństwem, które wyrosło w naszych serduszkach, niekoniecznie u mamy w brzuszku nie byłoby problemu :)
Agabre ...spokój.. jak najbardziej jest potrzebny i wyjdzie Tobie tylko na dobre :)

A tak z początkiem dnia :WSZYSTKIEGO NAJ..NAJLEPSZEGO DZIEWCZYNY W NASZYM DNIU :)
 
reklama
A ja , po wizycie u lekarza, czuję że mam nowe skrzydła :) Czekam na @ już spokojniej ..bo wiem co będę robić... Już wykupiłam leki ..dzisiaj wzięłam pierwszą partię. Jutro odbieram PROGESTERON.
Zrobię jeszcze te badania krwi... I wiecie co... uśmiecham się...
Dzisiaj M mnie zaskoczył z samego rana ... pojechał po kwiaty dla mnie i dla Alci.

Ps.
Wiecie chciałam sprawdzić prodesteron w pierwszych tygodniach ciąży z Alunią -> i okazuje się, że nie był sprawdzany :o. Myślałam, ze porównam ..bo mam t niski poziom tego hormonu .
 
Do góry