Niusia co do pomarańczowej gruszki to ostatnio w TVN Style w programie o dzieciach wypowiadał się lekarz na ich temat i powiedział, że właściwie tylko powinny służyć do lewatywy. Łatwo je za głeboko włożyć dzidziusiowi do noska i uszkodzić śluzówkę. Jeżeli już gruszka to taka z szeroką końcówką która nie wyjdzie za głęboko, właśnie taka jak NUK albo aspiratorek. Ja zaopatrzyłam się właśnie w aspirator frida, bo słyszałam,że ten świetny wynalazek bardzo ułatwia usuwanie katarku i jest bezpieczny.
Buziaczek faktycznie smoczków jest teraz zatrzęsienie. W Mamo To Ja fizjoterapeuta mówił, że dobrze jest kupić taki walcowaty prosty, a nie z kulką na końcu. Chodzi o to, że dziecko jak ssie pierś to musi się troche powysilać żeby ją dobrze złapać, utrzymać brodawkę i jeszcze wyciągnąć mleczko. Niektóre wyprofilowane smoczki ułatwiają zbyt sprawę(takie rozszerzane i spłaszczone na końcu), same się trzymają w buzi wtedy dziecko się rozleniwia i przyzwyczaja do nich na tyle, że potem może nie chcieć ssać piersi.
Ale z praktyki nie znam sprawy i sama jeszcze nie kupiłam żadnego! Mam tylko laktator Medela ręczny ale tam zestawie nie ma butli ze smokiem więc dokupię z Aventa.