reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maluszkowe zakupy :-)

reklama
lizzy, zuzanka u mnie nie chodzi o brak osobnego pokoju ja nie mam nic przyniesione z piwnicy!! Łóżeczko, wanienka... za dwa miesiące będę miała nawet dwa pokoje do wyboru więc to nie jest straszne dla mnie. Mnie przeraża że mąż twierdzi, że jest jeszcze czas :baffled:

Nam się akurat sprawdziło jak mały mieszkał od urodzenia (no od 7 doby) u siebie bo miałam tam fotel do karmienia przewijak i całą resztę a nie budziłam męża w nocy - było nam tak naprawdę super wygodnie a mały ładnie sam zasypiał i to mu zostało.
Nic może mi się uda męża uprosić, żeby mi pozwolił poprasować coś dzisiaj na filmie :)
 
Ja też nie mam osobnego pokoju dla córci. W przyszłości trzeba będzie coś wymyślić.
Teraz też będzie spać z nami w sypialni.

Auliya mój mąż stwierdził, że na razie nie znosi łóżeczka, bo to chwila a po co ma zawadzać. Jak młoda za długo nie zechce wyjść to sama sobie zniosę :p
Tyle dobrze, że wczoraj kupiliśmy wanienkę. I to już wszystko.
 
Auliya, żebyś nie czuła się tak bardzo źle: łóżeczko dotarło do mnie, ale stoi sobie w kartonie, wanienkę i stojak do niej muszę kupić, materacyk "wyrychtować", koncepcja wózek-fotelik nie do końca dopracowana, wiec nie mam jeszcze:szok:, wyniki badań muszę skompletować i w dodatku lekarz sie już na mnie wypiął :-(
 
Edysiek no z lozeczkiem to moze i racja że szkoda póki co miejsca, ale ja nawet nie wiem co przestawic zeby je postawic gdzie przewijak itd.
Jotemka no to mnie pocieszylaś:baffled: wiem, że Ty masz teoretycznie pozniejszy termin ale faktycznie masz jeszcze mniej niz ja. Ja materac wietrze na sloncu i potrakuje go jeszcze allergoffem. Co prawda kolezanka sugerowala kupno nowego ale nie po to go zostawialam, zeby teraz sie go pozbyc. Ja moze troche panikuje ale 5 lat temu na koniec lutego mialam włączone już czekanie na maluszka. Życzę Ci sprawnego dokonczenia przygotowań:happy:
 
Auliya, oczywiście ze mam poźniejszy termin, ale baz szału, jedynie chyba dwa dni, może trzy... Jeśli chodzi o materacyk, to właśnie chodzi mi allergoff i takie tam bzdety. No i teraz jeszcze dotarło do mnie, ze święta muszę przygotować, czyli nie tylko jedzenie ale ubrania dzieciom, a po świętach pierworodny wyjeżdża na 3 dni na tzw zieloną szkołę. Jedno co mnie cieszy, to to, że ubranka na pierwsze dni już mam. Chociaż zakupy do tzw torby szpitalnej jeszcze nie zrobione. Biustonosz do karmienia to tez jeszcze wyzwanie przede mną :-)
 
He he tak straszylas majem u siebie ze myslalam ze masz termin na pozniej:szok: faktycznie szalu nie ma...

U mnie swiat nie ma a ubranie swiateczne do przedszkola tylko dla jednego dziecka wiec nie boli.
Tum bardziej powodzenia w sprawnym szykowaniu. Dobrze ze chociaz ubranka juz masz.
 
reklama
Do góry