reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maluszkowe zakupy :-)

każdy organizm jest inny więc się nie zamartwiaj. moje piersi urosły ale od jakichś dwóch miesięcy mniej więcej stoją też. ja mam trzy butelki na wszelki wypadek gdyby mi się nie udało karmić albo jakby to było dla mnie jakoś mocno problematyczne a poza butelkami kupiłam po prostu smoczki z większymi dziurkami żeby nie tracić kasy na całe butelki to tylko smoczki żeby zmienić w razie czego i w ten sposób mam komplet na 0m, 1m+, 3m+. :)
 
reklama
Nina i przez Ciebie znowu muszę jechać do galerii żeby zobaczyć czy są tam te butelki. Jak zachaczę o inne sklepy i za dużo wydam to muszę Cię solidarnie ostrzec, że przed mężem wszystko zgodnię na Ciebie.
 
Jak tak patrzę na te Wasze zakupy to oj...i zazdroszczę i podziwiam :) Nie mam nic, NIC, ZERO, nul :D
Zaczynam odrobinę myśleć czy oby nie powinnam czegoś już zacząć zbierać. Co prawda z każdym kolejnym dzieckiem widzę, że wkrada się już solidny minimalizm we mnie.Zupełnie inna byłam przygotowując się do pierwszego dziecka stąd nie dziwię się tym które kupują monitory oddechu itd Ja na pewno nie kupię :-) Nie kupię też butelek, smoczków uspokajających itd. Z moich wspomnień po dwójce dzieci to:
- do pępka najlepszy był roztwór spirytusu i wody [co trzeba to trzeba a resztę to się zużyło do innych celów ;-)]
- do spania u mnie sprawdził się rożek. Nie wiem jakie są normy światowe ale moje dzieci kochały być zwinięte szczelnie. Momentalnie się uspokajały a ja byłam pewna że niczym się nie przykryją i nie zaduszą. Kołderki, podusie i inne cuda jakie nakupowałam generalnie nie przydały się nigdy bo gdy chłopaki podrosły kupowałam im śpiworki do spania. Dzięki temu wreszcie mogłam spać w nocy nie budząc się co 5 minut i nie sprawdzając czy oby się który nie odkrył i nie marznie. Polecam każdej mamie. Dla mnie to odkrycie stulecia :p
- laktator na szczęscie mam ręczny, ale wystarczy bo używałam bardzo niewiele. Nic tak nie pobudza laktacji jak usta dziecka.Nie martwcie się kochane, że teraz Wasze piersi śpią. Wszystko przyjdzie w swoim czasie po porodzie :)
- butelki jak już używałam a miałam ich kilkanaście różnych firm to mogę polecić Avent. Nie wiem co one mają w sobie bo niby bardzo proste ale u mnie się sprawdziły jako jedyne
- Kosmetyki ja zapewne kupię i tym razem albo Oilatum do kąpieli albo Emolium płyn do kąpieli i finito. Po kąpieli w tych preparatach nie musiałam już myśleć o żadnych kremach, oliwkach itp. Dla mnie duża wygoda. A moje chłopaki mieli skórę bardzo delikatną, atopową więc wszystkie inne firmy typowe bardzo drażniły ich skórę.

A tak z cyckowych porad to pomyślcie o kapuście przed porodem :D Mi uratowała życie w czasie nawału. I ewentualnie o kremie do brodawek... też czyni cuda. Choć można własnym mlekiem smarować.

Z ciuszków... tak, bodziaki i pajace. I to by było tyle :p Na pewno muszę kupić po parę sztuk bo generalnie to najłatwiejsze do zakładanie i najpraktyczniejsze rzeczy. Polecam te z H&M [bodziaki]... mają przy dole taki kształt.... hmmm miseczki, idealnie pasują do dziecięcej pupy z pieluszką. Nie uciskają bo są wyprofilowane.
Tyle mądrości heh... nie mam się czym pochwalić bo póki co kupiłam tylko podkłady poporodowe, wkładki laktacyjne [tego schodzi więcej jak pampersów] i pampki tradycyjnie Pampersy Sensitive Care :-)
 
JA miałąm 2 butelki firmy Avent (125 ml i 260ml) i to mi starczyło na całe 3 lata. Tylko smoczki dokupowałam ale to już później, z biegiem czasu jak była taka potrzeba. Teraz tez takie butle kupię i finito:-D
Przy 1 dziecku kupuje się generalnie dużo więcej rzeczy( dodam, że połowa niepotrzebna ), a przy kolejnym jak pisze Akana już panuje minimalizm, bo człowiek mądrzejszy i nie panikuje:tak:
Nie mniej jednak nie wyśmiewam Was( dotyczy mamusiek spodziewających się 1 dziecka) i nie mam zamiaru pouczać, bo każda musi to przejść i zmądrzeć i nauczyć sie na własnych błędach.
Ja jak sobie czasem coś przypomne co kupowałam czy co robiłam z młodym to śmiech mnie ogarnia.
Powiem tylko jedno kochane-przy 2 będzie łatwiej:tak:
 
TruskawkowaMamba oczywiście zgadzam się z Tobą. Każda musi wszystko przejść na swojej skórze i doświadczeniu. Też oczywiście nikomu nic nie narzucam ani nie podważam. Jeśli zakup pewnych rzeczy da Wam poczucie spokoju i zadowolenia to szalejcie. Należy się Wam/Nam odrobina szaleństwa i radochy w tym czasie oczekiwania. Pierwsze dziecko to ogromna radość, kolejne też ale to już człowiek inaczej jakoś podchodzi :)))
 
reklama
Pamiętam zakupy wyprawkowe-matko jakie mąż oczy robił patrząc na moją liste:-D A teraz...nie mam listy, zakupów nie zaczęłam, ciuszki nieposegregowane i w ogóle jakoś mam czas. Ale plan jest na koniec lutego jak mąż wróci będzie malowanie, segregowanie i zakupy-1 wyskok i po bólu:-D:-D
 
Do góry