Należę do osób, którym jak się coś nie podoba to zwyczajnie to mówią czy w przypadku forum piszą. Z pokorą też przyjmuję krytykę, bo zdaję sobie sprawę, że każda z nas jest inna i ile osób tyle gustów..
Wózek nowoczesny choćby się sam prowadził i wnosił po schodach do mnie nie przemawia, bo wg mnie brakuje mu duszy. Poza tym nowoczesnych wózków po ulicach jeździ całe mnóstwo, a ja nie ukrywam, że oklepanych rzeczy nie lubię. Za porządny wózek trzeba zapłacić wg tego co sprawdzałam ponad 3000zł, więc jak już mam tyle pieniędzy wydać to wolę Inglesinę za prawie 5000.
Śledzę aukcje na allegro i zauważyłam, że ludzie głównie wyprzedają same gondole, dlatego mało spacerówek Inglesiny na ulicach.. Dopłata między gondolą a wersją spacerową to prawie 2000zł, to też pewnie dla wielu ludzi spore ograniczenie.
Być może nie jestem tak doświadczona jak te, które już mają dzieci, ale wiem czego chcę i zakup dostosowuję do własnych POTRZEB.
Nie będę dźwigać wózka po piętrach, bo mieszkamy w domku parterowym.
Ośrodek zdrowia mamy w budynku parterowym, nie ma tam ani jednego schodka.
Szpital ma podjazdy dla wózków i windy.
Nie mieszkam w wielkim mieście, więc odpada mi jakieś wnoszenie wózka do tramwaju czy miejskiego autobusu.
Mamy wielki bagażnik w aucie, więc Inglesina spokojnie się tam zmieści. Ma też możliwość montowania fotelika samochodowego na stelażu (wg mnie wygląda to kiepsko) - forma do marketów;-)
Na zakupy zawsze jeździmy razem z M., więc odpada jazda z dzieckiem, wózkiem i obładowana z każdej strony zakupami, co niestety jest często spotykanym przeze mnie widokiem.
Mój M. pracuje głównie w domu, więc będę go miała pod ręką, a dodatkowo na telefon w zasięgu 3min. pieszo mam 3 babcie do pomocy (2 babcie i 1 całkiem młodą i "na chodzie" prababcię Naszego Bąbelka).
Wiem, że potrzeby niektórych z Was są inne i wówczas gabaryty i waga wózka są priorytetami. Nie oceniam jednak żadnej z Was - wyraziłam się tylko na temat produktu, który jest wózkiem, a nie osobą!! I wyraziłam tylko własne zdanie, do czego mam prawo. No i niektóre mogły sobie po takim poście po mnie pojechać.. Może się dowartościowały przez to i jest im lepiej
Oby;-)
P.S. Też kocham szpilki
choć panterkową blondyną nie jestem:-)