U mnie z tym spaniem to było tak że jak wróciłam ze szpitala a byłam po CC to mąż poszedł do innego wyra a ja spałam z małym żebym nie musiała wstawać . Trwało to jakies dwa tygodnie potem dostał wylot już do łóżeczka i tak spał . Wieczorem karuzela do wyrka i sam zasypiał . Jak miał 4 miechy zaczął przesypiać całe nocki . Jak się wyprowadziliśmy do domu to od razu poszedł kimac do siebie do pokoju , a dwa miesiące temu przeniosłam go ze szczebelków do normalnego łóżeczka . Teraz go kłade , siadam obok lóżeczka i czekam aż zaśnie bo jak nie to do nas przyłazi he he
Jak jest chory śpi z nami bo czesto się budzi ale zaraz po chorobie wraca do siebie i nie ma jak narazie z tym kłopotu . ogólnie ja nie lubie spać z dzieckiem wole się wyspać ... CHYBA JESTEM WYRODNA
Jeszcze miesiąc temu spała z nami w sypialni ale w swoim łóżeczku, teraz ma swój pokój i tam śpi ale nad ranem do nas przychodzi, na szczęście męczy tatusia a nie mnie bo mnie ma cały dzień a Taty ciągle jej mało
Po porodzie spała ze mną przez tydzień aż mi się krocze nie zagoiło a potem już w łóżeczku.
?? a co dziecko ma wogole do szukania w sypialni?? no chyba ze ktos ma malo miejsca w domu czy cos, ale jak ma sie pokoj dla dziecka to dziecko spi samo, to tylko wlasnie z polski znam ze rodzice spia z dzieckiem w sypialni, u mnie bedzie mala sama spala w swoim lozeczku (bo tak ja od poczatku naucze) a ja najwyzej przez pierwsze miesiace bede spala u niej w pokoiku jakby sie budzila w nocy do karmienia zebym meza nie musiala budzic, bo branie dziecka do sypialni to sie nikt nie wyspi, wlasnie jak bylam w polsce to mi kuzynka oswiadczyla ze mala spi z nimi w lozku 
