reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maluszkowe i nasze zakupy

Ach glany... Moje niespełnione marzenie. Strasznie chciałam je mieć, ale moja mama nie chciała się na nie zgodzić. Dramaty nastolatki :-)
Podpinam się pod każde Twoje słowo, identycznie u mnie było.
Moja jeszcze nie chciała mnie puścić w wieku 13 lat na koncert Hej. :-D Też bym nie puściła 13 latki na koncert ;-)
I w wieku 18 lat nie puściła mnie na Woodstock i tego akurat jej już nie mogę wybaczyć

Książka to zawsze dobry i bezpieczny prezent. :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
He he he ja też z tych bezglanowych ;-) w tamtych czasach to chodziłam w długich spódnicach i na oazę :tak: a o glabach nawet nie myślałam bo nie mój styl to był.
Wronia też sie nie buntowałam... Przynajmniej nie za bardzo :-p
 
Ja tam byłam mocno ukierunkowana subkulturowo :p i miło wspominam te czasy.

ja latem nosilam conversy :-p

U nas to się trampki nazywało, bo po okresie przełomu, nieco kiepsko jeszcze z towarem zagranicznym było... z Czech takie sobie przywoziliśmy, przy okazji szkolnych wycieczek :p w sensie trampki :)

A ja to w sumie nosiłam, bo odnoszę wrażenie, że wszyscy wtedy takie buciory nosili - przynajmniej w mojej klasie;-) Większej ideologii do tego nie dorabiałam.

aniam - i latem też łaziłam w klapkach, a nawet w drewniakach, bo to był ówczesny hit!

Za moich czasów w martensach dylała raczej ta mniejsza część społeczeństwa. W dużym stopniu ta, co w Jarocinie bawiła ;) hehehehe... potem to już była kwestia mody.

Ja tam glanów nie nosilam nigdy ;-). Zresztą ja w ogole to bylam w tamtych czasach grzeczną, ułożona dziewczynką, słuchająca NKOTB i nie buntujaca sie, taki ze mnie typ dosc ugodowy był. Dokladnie marzycielka bujajaca w oblokach heheheh

O! I to nas różni :-D:-D:-D

Ach glany... Moje niespełnione marzenie. Strasznie chciałam je mieć, ale moja mama nie chciała się na nie zgodzić. Dramaty nastolatki :-)

Maonka, aniam, dzięki za propozycje. Prezent na urodziny. Zabawki boję się kupować, żeby nie okazało się, że już ma. Karnet na kulki też odpada, bo oni w innym mieście mieszkają i nawet nie wiem czy mają tam bawialnię. Chyba kupię jakąś książkę taką większą, ładnie wydaną, baśnie jakieś albo wiersze. Muszę się "na miasto" wybrać :-)

Onka- z tą książką to świetny pomysł. A nie myślałaś do tego o jakimś fajnym ciuszku? Albo o zabawkach z serii "zrób to z tatą/ mamą?" na stoiskach z drewnianymi zabawkami bywają takie. Myślę, że wszelkie "serie" ma, więc ciężko Ci będzie coś w ten deseń. Ja bym poszła w zabawki kreatywne.
 
Ja tam glanów nie nosilam nigdy ;-). Zresztą ja w ogole to bylam w tamtych czasach grzeczną, ułożona dziewczynką, słuchająca NKOTB i nie buntujaca sie, taki ze mnie typ dosc ugodowy był. Dokladnie marzycielka bujajaca w oblokach heheheh


podobnie i ja:-D w NKOTB zakochana byłam na zabój.
Chociaż glany miałam, bo wszyscy mieli, nosiłam rzadko, ale na stanie były. Nie wiem czy jeszcze ich w domu rodzinny nie ma.
Nata, przepięknie ci w różu, zupełnie inna twarz, pogodniejsza.
 
ja Martensy kochałam - kochałam też grindersy, ale one znacznie cięższe były. Nie wiem czy na porodówkę martensach nie pojechałam :p

Na woodstoku nie byłam, ale w Jarocinie tak :)

Słuchalam takiej muzy, nosiłam się tak - a co :)
A latem łaziłam w conversach - tata mi z niemiec przywoził, a i w trepach tez się zdarzało - przeciez na porządny koncert nie można było iść bez ciężkiego obuwia :)
Mi rodzice na wiele pozwalali - na koncerty, podróż na stopa po Europie gdy nie maiłam jeszcze 18 (w zasadzie na stopa jeździłąm mając już 15) nigdy sama, zawsze ze starszym kolegą - to były PIĘKNE CZASY :)
 
ja tak jak onka o glanach marzyłam, ale mi mamusia nie pozwoliła... co nie przeszkadzało mi spędzać czas z moimi przyjaciółmi pod barbakanem... pamiętam jak w 8 klasie koleżanki sprzedały mnie jakimś kolesiom za skrzynke piwa... ach te szalone czasy młodości :-)
 
dziewczyny jakiej firmy możecie polecić lakiery do paznokci? tak żeby były naprawdę trwałe i nie odpryskiwały i nie kosztowały za dużo :-)
 
kici - orly są świetne, ale najlepiej na lakierach to się chyba aniez zna hehehe

Dziewczyny z młodszym potomstwem - wrzucam, bo może Wam się przyda - w lidlu są bramki za 99zł. Kupiłam, bo na forach mają super opinie, a jak Maćka na dniach do nowego łóżka przeniesiemy to musi bramkę w drzwiach mieć aby ze schodów nie spadł.

No i od poniedziałku rewelacyjne ubrania sportowe tam będą, więc mamę wysyłam, bo zanim się wybiorę to pewnie puste kosze zastanę.
 
A pamiętacie takie cudo jak czeszki ?
Ja tam mam kupiłam sobie na allegro

https://www.google.pl/search?q=czes...zeszki-trampki-balerinki-40-nowe.html;990;506

uwielbiam w nich autem jeździć , zmieniam , bo nie umiem w klapkach :-D

Conwersów nie miałam , ale miałam takie czarne trampki z białą gumą z przokdu .
Chłopaki nosili plecaki tzw kostki

https://www.google.pl/search?q=czes...ikipedia.org%2Fwiki%2FKostka_(plecak);800;600


potem nastałam moda na kurtki fleki


https://www.google.pl/search?q=czes...g;http%3A%2F%2Fwww.ceneo.pl%2F2697819;582;437


oczywiście na części pomarańczowej miali emblematy legi :)
Bo ja w centrum wawki wychowana .

N i hit dzieciństwa tzw plastiki ... kurde a jakoś nogi mam zdrowe , a atestów to na bank nie miało :p

https://www.google.pl/search?q=czes...e-sandalki-na-korku-plastiki%2C873886;270;406


takie miałam ale zielone a co :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja miałam jeszcze jebitnie pomarańczową kurtkę (wyglądałam w niej jak facet przeprowadzający pieszych przez ulicę którego nazywaliśmy Pan stopka) i kilka par kolorowych spodni w kratę. Później była też u nas moda na brązowe jeansy, a wcześniej na pocięte jeansy - myślałam, że matka zawału dostanie jak je zobaczyła:-D No i takie getry do skakania w gumę jeszcze były, turkusowe:tak:
 
Do góry