reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maluszki i mamusie 1 kwartał 2009r po 40 tygodniach

no i nade mna los tez sie nie zlitował...a raczej nad moim synkiem,mały zachorował,dostał mase leków na gardełko bo ma straszna chrypke i mokry brzydki kaszel:/ nie został dopuszczony do szczepienie,mamy sie zgłosic jak sie lepiej poczuje...pierwsza dawka na rotawirusy ma byc podana do 3 miesiaca zycia a mati w sobote konczy 3 miesiace i nadal nie jest zaszczepiony mam nadzieje,ze pare dni pozniej roznicy wielkiej nie zrobi i szczepionka sie przyjmie:( załamka:/
 
reklama
MIKUSIA,ależ się namnożyło chorych dzieci:(.Biedny malutki,niech zdrowieje szybko.Sama nie wiem czy to przeszkadza czy nie,ale myślę że parę dni poślizgu z tą szczepionką nie zrobi różnicy.
LENKO nie załamuj się dziewuszko.Pamiętaj że musisz być silna.Pisz co u Natalki.Czasami podzielenie się przykrościami z innymi pomaga znieść wiele rzeczy.Wykrzycz swój ból i strach,nie przejmuj się reakcjami innych osób.Wiem,z doświadczenia,że nie wszyscy rozumieją nasze zachowanie w trudnych sytuacjach.Jedni milczą i duszą ból w sobie,inni płaczą i lamentują nie patrząc na innych,jeszcze inni potrzebują mówić o kochanej osobie-wspominać wszystkie chwile spędzone razem,każde słowo.Pamiętam,że sama milczałam i tylko czasami chciałam rozmawiać o moim narzeczonym,ale tata mój nie dawał mi spokoju.Kazał iść do sklepu,załatwiać przeróżne sprawy,zawsze wszędzie wysyłał mnie z obstawą brata lub siostry.Potwornie wkurzało mnie gdy siadał przede mną i zaczynał "głupie" bezsensowne rozmowy,ja chciałam myśleć o Andrzeju a on mi kazał mówić o czymś innym.Zrozumiem,jak okaże się ,że nie chcesz na razie czytać tego co piszemy.Co może słowo pisane pomóc?Później to zrozumiesz kochana.Wiedz że nie jesteś sama ze swoim bólem.Każda z nas tu myśli o tobie i twojej córeczce.Każda po części czuje ból twego serca,bo każda z nas jest matką.Życzę ci pokoju serca i siły byś przeszła mężnie przez ten czas twojego doświadczenia.Modlę się za wami obiema,nie mogę przestać myśleć o twojej Natalce.Pozdrawiam was mocno.Rozmawiaj z Natalką o wszystkim co chcesz jej powiedzieć,bardzo często osoby nie przytomne słyszą nas.Bóg niech będzie dla was miłosierny i pełen litości.
 
LENKO PRZYJMIJ MOJE KONDOLENCJE!


nie tak miało być!!!!!! Musisz być silna,wiem ze to trudne!


Panie Boże świeć nad jej duszą :(
[*]
 
Lenko!!!
MIKUSIA MI NAPISAŁA, A BYŁAM NA SPACERZE, WSZYSTKO STANĘŁO W JEDNEJ CHWILI, ŁZY ZACZĘŁY MI KAPAĆ..

NAPRAWDĘ CIĘŻKO COŚ NAPISAĆ W TAKIEJ SYTUACJI..MOJE KONDOLENCJE.
Co byśmy teraz nie napisały, nie będzie dla Ciebie niczym pocieszającym. Nadal wydaje mi się, że to sen...


 
LENKO!Nie takiej wiadomości czekałyśmy.Przyłączam się do twoich łez swoje.Kochana tak mi przykro,wielkie wyrazy współczucia.Natalka jest Małym Aniołkiem.Nam zostają łzy i pamięć o niej ,a Ona biega po Zielonych łąkach w niebie.Wiem,że cokolwiek napiszemy to nie złagodzi bólu,który czujesz.Na zawsze pozostanie ci pamięć o córeczce,pamiętaj ją zdrową i wesołą.Niech Bóg ześle wam ukojenie w serca.
 
reklama
Wody wielkie nie zdołają ugasić miłości,
nie zatopią jej rzeki...

...z drogi obranej nie wracaj
milcz , cierp , przebaczaj.
A gdy cię boleść wzbudzi
miej łzy dla Boga,
a uśmiech dla ludzi...

Serce jest jak zwierciadło
i zachowuje kształt przedmiotów,
które się w nim odbiły.
 
Do góry