reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maluszki i mamusie 1 kwartał 2009r po 40 tygodniach

ja juz Haniu nie zamierzam sie nim stresowac zaluje dziecku kazdego grosza- jak stiwerdzil ja nie mam prawa do kasy z rozliczenia bo on pracowal i jemu sie naleza!!!!Jemu mimo ze to ULGA na Dziecko- zapowiedzial ze jak zechce to cos malemu kupi!zreszta nie potrzebujemy jego pieniedzy dajemy rade jakos bez tego a sprawa w sadzie dobrze ze sie odbedzie przynajmiej nie bedzie mi wyznaczal terminow bo jemu odpowiada- bo w weekend ma uczelnie, bo jedzie imprezowac....sam tego chcial ja mu do tej pory szlam na reke ze wszystkim....eehhhh oki dosyc smetow:) HAniu o takich rowerkach myslalam- rozgladne sie:)
 
reklama
Oj dzieje się dzieje:szok:
Moniś jak pisze Ania nie daj sie exowi.Snob jeden myśli że na dziecku się wzbogaci.Chce Matiego do siebie,chyba nie wie ile dziecko kosztuje sił zdrowia i pieniędzy:-D.
Aniu biedulka jesteś,mam nadzieję że odpoczęłaś choć trochę po dyżurach szpitalnych i domowych?Jak Alicja??Mam nadzieję że lepiej?
Dziewczyny,dziś JUŻ WIOSNA!!!!!:-D:-D:-D:-DCieszę się jak głupia:blink:.Pościel poprana,schnie na dworze:-).Jak ja to kocham,pranie pachnące wiatrem i słońcem...
A tak poza tym to "walczyłam" z paczkami,że też ci ludzie w "wielkich firmach" nie potrafią zapakować i wysłać w jednym dniu zamówienia złożonego (dajmy na to w piątek)w jednym dniu.Tylko rozwalają mi na trzy dni...Kurier był przed wczoraj,wczoraj i ma być dzisiaj:wściekła/y:.No i ty babo pilnuj domu nie możesz się nigdzie ruszyć przez tyle dni:wściekła/y::wściekła/y:.Ale wasze zamówienia mam i dziś juz wysyłam paczuchy:-).Mam nadzieje,ze sprostam waszym oczekiwaniom;-).Buziole,lecę przygotować Emilkę bo zostaje z babcią a śmigam na rehabilitację z Nikim i później akcja POCZTA:-)
Jagoda wrzuć na luz,nie daj się zamęczyć gościom;-)
Dzięki za fotki wszystkie wspaniałe.Dorka od ciebie również:-)
 
u nas tez dziś wiosennie:-)samopoczucie od razu lepsze:-):-):-)
dziś próbowałam kolejny raz dać julowi butle-niestety znów nic z tego:-(dałam jej do zabawy,ale nic to nie dało:-(mam nadzieję,że to już koniec zimy!!!
 
Cześć laseczki...jeszcze żyje, ale ledwo.
Alicji juz przeszło, ale za to wirusek pochwycił Małża i mnie (tylko mnie lekko). Nati za to je nadal jak najęta, jak gdyby nigdy nic, mam nadzieje, że ja chociaz ominie, bo impreza w niedziele nam pryśnie.Jesli to rotawirus, to była szczepiona i chwala za szczepionkę...

Monika, oczywiście że warto taki mniejszy kupić. Moja ala jeździła na takim około półtora do dwóch lat. na taki czterokołowy to dopiero miała prawi 3 lata, to usiadła, wczesniej była za mała.
My juz mamy rowerek, dzisiaj przyszedł, Małż skręcił i jest po prostu cudny, przesliczny i ładnie zrobiony. No i mozna skręcać przednim kolem za pomoca rączki, co jest super..
O taki: Rower SMART TRIKE de luxe Rowerek na spacery!!! (960479534) - Aukcje - Onet.pl. Aukcje internetowe dla każdego. , ale chyba już dawalam linka?
O rany Justyś, jak Ci sie te smerfetki mieściły w tych małych fotelikach do tej pory??o rany...ale będą mieć ucieche, jak wreszcie usiądą jak dorosłe i przodem :)
Hanna, ja tez czasem takie porządki robię, wór zabawek do smietnika, a najlepsze w tym wszytkim jest to, że Alicja w ogóle tego nie zauważa, że jej brakło tyle rzeczy...
Jagoda, nie daj się gościom...mnie tez to czeka zaraz..wrrrr
Dotinka, czekamy na paczuszki, nie daj się listonoszowi...w końcu jesteś pania bizness women teraz...a co na to teściowa?
 
ANIA fajny rowerek:) My jeszcze dajemy sobie spokoj z takimi wynalazkami! Mi miejsca w chacie nie satrcza - wszystko razy dwa:szok:

Kurde nie odpisze wam bo juz nie widze klawiatury...łzy mi ciekną jak grochy! własnie kumpel z liceum mi nadał, że moj kolega z ławki zmarł w nocy na serce...:wściekła/y: Po południu beda 100%informacje. Kużwa, juz mi sie nic nie chce:no:
A w poniedziałek mielismy jechac do Dusznik (duszników??).
Pozniej sie odezwe:-(
 
Czytam i czytam, ale chyba nie nadrobie. Nasi goscie juz pojechali, po tygodniu. Nie bylo tak zle, ale dwoje doroslych i dziecko i juz jest tlok. Kasia - bratowa m ma swoje teorie na temat wychowywania dziecka, dla mnie troche dziwaczne, ale jej dziecko - jej sprawa. Mala ma pol roku i wazy 9 kg i jest strasznie' nabita',w jej tyleczek zmiescilabym trzy Filipka, ale i tak jest slodziutka. Nie wiedzialam, ze dziecko po trzech godz od spania trzeba znowu klasc spac. Nakupilam jej sloiczkow odpowiednich dla wieku, a Kasia zaczela jej serwowac sloiczki Filipka - same nowosci, no i cale 200ml, a podobno lekarz zabronil chwilowo nowosci,bo mala ma jakies uczulenie na buzi, no ale Kasia nie slucha, bo wie lepiej. Zwiedzanie srednio im sie podobalo, do Londynu nie pojechalismy - moze to i lepiej bo z dzieciakami to zadna przyjemnosc, za to zachwyceni zakupami!
My Filipkowi roczek - przyjecie zrobilismy w zeszla sobote, troche skromnie, bo z kaska nie wyrobilismy. Od dziadkow i chrzestnego dostal fure ciuszkow, pewnie na jesien beda dobre i nie bede musiala wiele kupowac! My jeszcze nic nie kupilismy, ale tez myslalam o rowerku, jak tylko maly zacznie sam chodzic. Postaram sie jutro przerzucic fotki i powysylac.
Zrobilam wczoraj dwa prania i zaczelo padac wiec caly dom obwieszony. Mlody padl o 19, a my o 20.30, jednak goscie wykanczaja! Za to Filip poczul sie juz wyspany o 4 i chyba bez kawki sie nie obede. Uciekam, pa.
 
a w ogóle dzien do dupy dziś...
przy mnie w pracy koleżanka odebrała telefon , że jej tate potrącil samochód pod domem! i zginął na miejscu....
 
Oj Aniu Wyrazy współczucia dla koleżanki.Wiadomość okropna:-(.Nie dość,że miał wypadek,to jeszcze żadnych szans na ratunek.:no:
A jak tam z waszymi brzuchami.lepiej??Natalka się uchroniła??Oby tak,dobrze,że ją zaszczepiłaś na rota:tak:.
A ja juz opanowałam dzieciarnię i od jakiegoś czasu nastała cisza w domu:-),błoga cisza przerywana :szok:chrapaniem mojego małża:-D.Biedaczek padnięty jest tak,że nawet na boku położyć się nie może tak go bolą plecy.No i koncert gotowy...Chyba mu masaż zrobię,bo jak ma mi chrapać całą noc do ucha:shocked2:,o nie ja też jestem zmęczona:-p...
Wstałam dziś z bólem głowy i to okropnym,zestaw kawa-tabletka-kawa nie pomógł...Ale ciepełko cudowne tak kusiło,a auto wołało juz o pomstę do nieba:-D...więc wzięłam zakasłam rękawy i wyszorowałam je w środku i na zewnątrz...na zewnątrz było koszmarnie,błoto,błoto i błoto...Ale za to jak teraz lśni:-D:-D.Ręce mnie bolą,ale głowa przestała:-).No i mam satysfakcję,że niepobrudzę się wsiadając do auta :cool2:, teraz widać,że kobieta nim jeździ a nie robol:-D:-D.
Jagoda no to odpoczniesz po gościach:-).A co do prezentów na roczek...u nas też bogato nie będzie.Chciałam by rodzinka zebrała się na piłkę do ćwiczeń,huśtawkę kubełkową i jakąś fajną zabawkę dla Emi(też chcialam rowerek),ale oczywiście rodzinka jest taka,że wcześniej "tak oni się zgadzają,dołożą",a jak przychodzi co do czego to kupują ciuszków pełno bo im się podobają,co z tego że ciuchów nie brakuje,albo kupią coś co będzie rok-dwa leżało by mała dorosła...Ehh...trzeba zweryfikować plany...nie robię żadnej gościny,muszę uskładać na to co najbardziej potrzebuje Emi.A ciotki,jak chcą niech prezenty przynoszą....mam dość nadskakiwania im:zawstydzona/y:.
Justynko Śmierć jest pisana każdemu człowiekowi,wiek nie gra dużej roli tylko tępo i jakość życia...No i ta nagła zmiana pogody to też swoje robi...Przykro,że zmarł twój kolega:-(.
No nic mykam i ja łóżka do męża:-).Rok temu namawiałam go by pomógł przyspieszyć mi poród:-D:-D.Spokojnej nocy siostry:-)
 
reklama
hej sisterki!
my tylko na chwilke!chcialam poinformowac ze juz jestesmy! niestety nie jest tak jak mialo byc i jestem strasznie zla na malza i na siebie , bo jak wiecie mieli przyleciec z nami znajomi na moje urodzinki...ale co sie okazalo zle zamowilismy z malzem bilety i zamiast na od 19 marca do 22 zamowilismy od 19 do 22 ale lutego...MASAKRA dopiero na lotnisku sie dowiedzielismy o pomylce...pech chcial ze w marcu i w lutym 19 wypadal w piatek a 22 w poniedzialek i to nas musialo zmylic...normalnie az sie poryczalam bo tak mi sie ich szkoda zrobilo a ja z Jaga bylysmy juz odprawione i nie bylo wyjscia kusialysmuy leciec a reszta niestety musiala wracac do domu... wogole nastawilismy sie na mega imprezke a tu jedna wielka lipa...ehhhh az szkoda gadac dola mam od samegio rana... nie wiem jak to sie moglo stac, tym bardziej ze przeslalismy im potwierdzenie rezerwacji i nikt nie zwrowcil uwagi ze to bylo na luty! ehhh
dziekuje serdecznie za zyczonka Aniu!
odezwe sie jutro...
pozdrawiam Was serdecznie!
zaleglosci poztaram sie nadrobic jutro...tzn dzis ok poludnia bo jakos mi sie dzien przeciagnal...
 
Do góry