Witam zawstydzona . Obiecywałam,że już na tak długo nie zniknę ... Nie udało się ... Obiecuję ,że nadrobię i jeszcze będziecie miały mnie dosyć
A co do grilla w Toruniu a ściślej biorąc to w Łubiance to trzymam/ nie tylko zresztą ja:-)/ za słowo . Dziewczyny już się tłumaczę dlaczego jestem taka znikająca. Przeprowadzamy się . Przy wszędobylskiej Tośce to pakowanie nie należy do prostych spraw. A do tego wkomponowanie się z mieszkania 100 metrowego do 36 metrowego to już nie lada wyczyn. Kamienicę musimy opuścić do 17 lutego.
A pogoda nie ukrywam też działa mi na nerwa . Chciałabym aby już firma budowlana wchodziła z robotami na budowę a tu jak na razie dupa i nie zanosi się na lepsze A ja już chcę tam mieszkać Tam jest tak pięknie. Cisza , z dala od zgiełku ...
Przepraszam , że żadnej nie odpiszę ale wszystko przeczytałam . Kurcze niech te maluchy szybko zdrowieją . Znowu się choróbska zaczynają ...
A Tośka broi . Zęby jej idą .Dziąsła popuchnięte . Na tę chwilę jest ich już 6 . Cyc nadal na topie. Bez niego ani rusz ... Najgorsze jest ,że moje dziecko nie chce moich obiadów tylko słoiki ! Czego już nie kombinowałam. Zaciśnie dzioba i koniec , a jak tylko widzi słoik to pokazuje palcem i woła am Próbowałam wkładać mój obiad w ten słoik . Nie da rady . Wyczaiła i usta zaciśnięte. Ona jest taki niejadek!
Waży raptem 8200 ! Jak czegoś nie chce to potrafi wrzeszczeć przez zaciśnięte usta Danonki może jeść i tylko obiadki Gerbera . A i jeszcze suche piętki od chleba ! Nie mam na nią już pomysłu.Paula jak była mała to jadła wszystko a ta .... Do tego ze spaniem nadal jazy. W dzień raptem dwa razy po 10 minut ale tylko przy cycunie a w nocy też nie sypia .Co pól godziny budzi się z płaczem i dupa po spaniu . Ululać ją można tylko przy cycu . I tak w kółko ! Do tego wiecznie ma sińce pod oczami. Mam nadzieję,że to od zmęczenia a nie coś poważnego :-(
Ale się rozpisałam ...
Zmykam dalej do roboty Całuski
A co do grilla w Toruniu a ściślej biorąc to w Łubiance to trzymam/ nie tylko zresztą ja:-)/ za słowo . Dziewczyny już się tłumaczę dlaczego jestem taka znikająca. Przeprowadzamy się . Przy wszędobylskiej Tośce to pakowanie nie należy do prostych spraw. A do tego wkomponowanie się z mieszkania 100 metrowego do 36 metrowego to już nie lada wyczyn. Kamienicę musimy opuścić do 17 lutego.
A pogoda nie ukrywam też działa mi na nerwa . Chciałabym aby już firma budowlana wchodziła z robotami na budowę a tu jak na razie dupa i nie zanosi się na lepsze A ja już chcę tam mieszkać Tam jest tak pięknie. Cisza , z dala od zgiełku ...
Przepraszam , że żadnej nie odpiszę ale wszystko przeczytałam . Kurcze niech te maluchy szybko zdrowieją . Znowu się choróbska zaczynają ...
A Tośka broi . Zęby jej idą .Dziąsła popuchnięte . Na tę chwilę jest ich już 6 . Cyc nadal na topie. Bez niego ani rusz ... Najgorsze jest ,że moje dziecko nie chce moich obiadów tylko słoiki ! Czego już nie kombinowałam. Zaciśnie dzioba i koniec , a jak tylko widzi słoik to pokazuje palcem i woła am Próbowałam wkładać mój obiad w ten słoik . Nie da rady . Wyczaiła i usta zaciśnięte. Ona jest taki niejadek!
Waży raptem 8200 ! Jak czegoś nie chce to potrafi wrzeszczeć przez zaciśnięte usta Danonki może jeść i tylko obiadki Gerbera . A i jeszcze suche piętki od chleba ! Nie mam na nią już pomysłu.Paula jak była mała to jadła wszystko a ta .... Do tego ze spaniem nadal jazy. W dzień raptem dwa razy po 10 minut ale tylko przy cycunie a w nocy też nie sypia .Co pól godziny budzi się z płaczem i dupa po spaniu . Ululać ją można tylko przy cycu . I tak w kółko ! Do tego wiecznie ma sińce pod oczami. Mam nadzieję,że to od zmęczenia a nie coś poważnego :-(
Ale się rozpisałam ...
Zmykam dalej do roboty Całuski