reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maluszki i mamusie 1 kwartał 2009r po 40 tygodniach

Witam jak zwykle przy kawce:-) szkoda tylko że muszę wypić ja sama:-(. Na początek Jolu gratulacje dla Oli witamy w gronie drepczących maluchów:tak: a jak Wam wychodzi wchodzenie w zakręt:-D?
Aniu co pediatra to inna opinia moja twierdzi że dzieciaczki do roczku są bardziej odporne u nas się sprawdziło wtedy bo mała się nie zaraziła, a przed ami test:eek: tak tak Dotinko wczoraj dzwoniła moja psiapsióła z Wawy była tu 10 dni i 4 dni spędziłyśmy razem z dzieciaczkami a jej starszy synek w sobotę sie wysypał:baffled: zobaczymy co będzie u nas ale jestem dziwnie spokojna. Powiedz mi tylko ile dni minęło od ostatniego kontaktu Emi z małym do wysypania, u nas to już 11 dni (ponoć do 21 się wysypuje:baffled:) Dobrze że Ewa już przechorowała bo mur beton by podłapała bo byli razem w kinie i zamienili się napojami:-D Ach w ogóle to jakaś plaga bo już2 koleżanki mi pisały że ospa u nich. a jak Emi dosypała ja wiecej czy już spokój?
Marzenka gdzieś Ty?
 
reklama
witajcie jestem i ja...

ale znowu na chwilke bo mi dzieciaki chalupe rozniosa:szok:od niedzieli nocuje u nas Kuba i Barti wiec mamy baardzo ciekawie... nie mam czasu spokojnie napic sie kawy albo latam i sprzatam albo stoje przy garach! na dodatek mam problem z Bartim jak zwykle bo nie chce jesc...ja nie wiem jak to tak mozna, on nigdy nie jest glodny, no masakra jakas!juz nie wiem co gorsze niejadek czy w druga strone, bo mam i taki przypadek...syn mojej kolezanki ma 10 lat i wazy 46kg:szok:temu znowu trzeba zakazywac! ehh...
ciekawe jak bedzie z Jagoda jak bedzie wieksza, narazie zmiata wszytko z talerza co by jej nie podstawic! a wazy 8400 wczoraj bylam na wizycie kontrolnej, pani doktor powiedziala ze taka zmijka z niej bo chudzinka a dluga ma 77cm ale mi tam sie nie wydaje zeby znowu taka dluga byla...a kazdy kto ja zobaczy tak sie dziwi...

dziewczyny moja mala miala 2 miesiace jak Barti przechodzil ospe, akurat wtedy bylismy w Pl i dzieciaki widywaly sie codziennie, do momentu az tak konkretnie go wysypalo, bo na poczatku mial tylko pare plamek i mowil ze go cos pogryzlo...pozniej okazalo sie ze ospa, panikowalam strasznie, bo balam sie o Jagode ale jakos nic jej nie bylo.Ale powiem Wam ze chyba lepiej jak przechodzi sie ja za dzieciaka bo ojciec chrzestny malej przechodzil jak mial 30 lat to malo nie zszedl!a najlepsze ze mowi ze on przechodzil ospe jak byl dzieckiem ale bardzo lagodnie tylko kilka,kilkanascie krostek...moze dlatego dopadla go drugi raz:confused:

jolu gratulacje dla Olenki zuch dzieczynka! i dotego jaka piekniuchna napatrzec sie na nia nie moge!

Haniu ja tez mam ochote obejzec ta randke w ciemno, ciekawa jestem ja Kasia Maciag radzi sobie na duzym ekranie bo do tej pory widzialam ja tylko w teraz albo nigdy:confused:wiecie ona jest z mojego miasteczka, wiec troche jej kibicuje w karierze:tak:nawet sie znamy a raczej znalysmy kiedys bo teraz to z 10lat jej nie widzialam:baffled:

dobra uciekam, bo idziemy zaraz na spacer, musze zaprowadzic dzieci do rodzicow w odwiedziny bo sie stesknili:tak:
 
Jestem kochaniutkie.Emilka to małe dziecko wojny:-D,wyprzyszyło ją najwięcej na głowie,ale juz dzisiaj ma calutkie ciałko czerwoniutkie.Dobrze,że nie ma gorączki,stan podgorączkowy to najwyższa temperatura u niej.Ale diphergan podaję jej i widać że pomaga bo tak się nie drapie i jest spokojna.A smaruję ją jednak gencjaną na spirytusie.Łatwiej i szybko schnie:-)
Aniu :-)dziękuję za pomoc.Wyobraź sobie ze musiałam podpowiadać dr by zakumała i coś więcej powiedziała mi o leczeniu ospy.Pudroderm standardowo dała i wsio.Ale spytałam się(nie chcąc urazić jej uczuć)czy coś na świąd,na uspokojenie można podawać doustnie:rofl2:?A pani dr poweidziała tak.A ja:diphergan?Ona:tak.A ja:a bez recepty dostanę?Ona:Nie.Ja:Więc proszę o wypisanie.Ona:No dobrze.
No i takim to sposobem mam syropek:-).Tak to jest mieć pecha i trafić na zastępstwo a nie swoją pediatrę.:-D
A rzeczywiście miesiąc raczej z głowy mam,bo Sara i Niki murowane zachorują,chyba że bezobjawowo.Ale kwarantanna obowiązkowa.
A co do szczepienia,hmm.Może rzeczywiście lepiej Alicję zaszczep.Ona tyle juz choruje tobie,odporność ma słabszą.A tak będzie pod opieką;-).A Natalka to dopiero jak roczek skończy,chyba by mogła być zaszczepiona?Nie wiem dokładnie.
Hanna:-D widzisz przyszło mi malować Emilkę.Od ostatniego kontaktu z Olafem(chłopcem który pierwszy zachorował)do wysypu Emi minęło15 dni.A też słyszałam ze ospa rozprzestrzeniła sie konkretnie po Pl:-).Miałam się spotkać z drugą siostrą w tą niedzielę i dzwoniłam do niej by nie przyjeżdżała bo moja Emi chora,a ta mi mówi ze jej synek też:-D.Ona mieszka k/Wałbrzycha.A bratowa W Gdańsku to juz tak mocno jest wysypana,że nawet w j.ustnej ma:szok:.Mocny ten wirus,jak dopada dorosłe osoby i to bardzo konkretnie.
Jola gratulacje dla Oleńki!!:-)Już mały tuptuś z niej i w dodatku taki śliczny.
Kasiula tak już jest z dziećmi.Jedna zaganiasz wiecznie do jedzenia a przed drugimi chowasz.Mój Niki ostatnio pokochał suchy chleb i tylko to chce jeść:crazy:.O to by mu posmarować masłem,dać szyneczkę,ogorka,miód czy dżem,to muszę używać szantażu.Nie zjesz to bajki nie będzie,to nie dam wafelka...A najlepsze jest to,że dzisiaj miałam na obiad grzybową zupkę i ten drze się że jej nie lubi.Ale jak nalałam sobie do talerza i powiedziałam,ze ma tylko spróbować i iść bo ja jestem bardzo głodna to wpałaszował mi całą zupę i śmiał się ze dla mnie niestarczy:confused2::eek:.Udawalam oburzenie,a le w sercu się śmiałam widząc naiwność niewinnego jeszcze dziecka:-D.
A teraz tak szczerze to mażyłam o spokojnym ściśle rodzinnym wieczorze...a tu dryń dryń do drzwi..goście których zaczynam traktować jak domowników,bo są prawi 3 razy w tygodniu:sorry:(szwagier;-))no ale cóż ma prawo przyjechać odwiedzić mamę,tylko że siedzi z nami:rofl2:.
 

Załączniki

  • Emi ospa.jpg
    Emi ospa.jpg
    19,5 KB · Wyświetleń: 19
Ostatnia edycja:
:-)no DOTINKO w koncu widzę EMI:-):-):-):-)na zdjęcia wcale nie wyglada na drobna dziewczynkę;-)śliczna :-):-):-)
a ja mam jakieś kiepskie dni:-:)-(dziś byliśmy w zielonej górze-maż mnie zabrał na zakupy-ale jak nastrój nie taki jak trzeba to i z zakupów nici:-(i jak przyjechaliśmy poszłam się relaksować do wanny a tu takie ogromne tąpnięcie ,że szok:szok:uffffffff mój m ma do jutra urlop,niestety wypadek był u mojego m w pracy i zgineło 2 górników:-:)-:)-(
 
Dotinka, nie ma sprawy :-D:-D, sama przy okazji sie doszkoliłam a nie ma to jak się spytać najlepszych..bo na tej stronce super sprawa, ludzie z klinik odpisują więc ekstra, no i widziałaś jak szybko;-);-)a poza tym grunt, że Emi nie cierpi a dr od dziś będzie może wychodziła sama z inicjatywą, no i ta gencjana, odlot no nie? Ale Emi ( swoją drogą ostatnia fotka była tak dawno) jest cudna i slicznie jej w tych kropeczkach :-)
AAAAApropos...chyba ta ospa nie przenosi sie przez nasze bb???:-);-):eek::eek:o rany...
Aha, Dotinka, mozna szczepić niemowlaka po ósmym miesiącu życia, no i w ogole szczepeinie zabezpiecza przed pólpaściem potem, co jest chyba najbardziej cholernym świńswem, mój mąż ma po półpaściu takie czasem nerwobóle, że trafia na pogotowie na zastrzyk, bo sie zwija z bólu.

Kurcze, i zapomniaąłm,o czym mam napisać w sumie...no ale nic to. U mnie i tak nic nowego, dziś w ogóle dzieci nie widziałam tylko rano, bo po pracy na konferencje pojechałam z gastroenterologii i jak przyjechałam, to już dzieciaki spały..
ech..
no nic, odezwe sie później...

całuski
 
Co tu nawet wczoraj nikt nie zajrzał?:szok:
My mieliśmy wczoraj kontrolę skarbową na obydwu wypożyczalniach w Szczyrku także nie miałam na nic czasu, dziś muszę oczywiście w papierach siedzieć:wściekła/y:
Dotinko ja też pierwszy raz widzę Emi wcale nie taka kruszynka z niej na tym zdjęciu a te cętki oj słodka mam nadzieję że bardzo ją nie swędzi.Buziaki od e-ciotki
 
Zajrzał,zajrzał:-D,Hanna,tylko nie miał weny do pisania,ale było dziecko marudne.
Emilka jest całą w ospie,Aniu,szczep dziewczyny!Maleńka jest cierpliwa i nie drapie się,ale też nie ma takiej możliwości bo zapatulona jest totalnie.Czapeczka bawełniana standart.Głowę już smaruję jej całą bo to krosta na kroście krostą pogania:szok:.Nawet na małym palcu u nogi ma krostki,a pęcherze większe niż paznokietek jej.Najgorsze,że dzisiaj zaczęła mi gorączkować.No i krztusi się,bo albo wysypało ją w gardle(nie widzę dokładnie),albo ma anginę,która lubi się przypałętać przy ospie(migdały i gardło widać mocno czerwone i nalot biały-ale czy to angina nie wiem bo laik jestem;-)).Ale wypędzlowałam gardełko gencjaną na wodzie i teraz moja córeczka jest fioletowa na zawnątrz i w środku:eek:.Podałam jej Ibum,bo czopków nie mogę-ma problem z brzuszkiem.Nie ma biegunki tylko jakoś tak mocno zagazowana jest i przy bączkach popuszcza kleksiki,ale smród jest okropny jakby tam wszystko jej fermentowało.Dałąm jej nifuroksazyt i lacidofil,mam nadzieję,ze coś jej pomoże.Biedulka,po Ibumie powinna gorączka spaść a tu rośnie,ale dobrze,że udało jej się zasnąć.Oczywiście na kolanach mamy,bo jakże inaczej.Chociaż po smarowaniu(pierwsze pęcherzyki zaczynają przysychać) to jest na mnie tak wściekła,że od razu rzuca się w ramiona tatusiowi.A on tuli swoją maleńką niunię,a ona robi mamusi pa pa:-D.
A swoją drogą chyba będę musiała poprosić by dr przyjechała do małej do domu jak ta gorączka będzie rosła,no i katar i kaszel...Może trzeba będzie podać Emi antybiotyk?Nie wiem:-(,jestem trochę zakręcona bo w nocy miałam dyzur przy małej,później Marek sie nią zajął a ja mogłam pospać ciut dłuzej.Teraz muszę wykorzystać czas na obiad,ale najpierw chciałam tu do was zajrzeć:-).
Hanna oj posiedzieć w papierach to niezbyt ładna atrakcja;-).A tak na marginesie to moje skryte marzenie na pracę.Chciała bym mieć swoją własną firmę(małą)księgowości i kadr.Ale to dalekie plany,bo muszę się przekwalifikować bardzo drastycznie:-D.Miłego dnia
 
no nie no! szok! nic prawie nie napisane...

a ja wczoraj miałam pierwszy dyżur w szpitalu po dwóch latach..całkiem przypadkiem, bo kolezanka sie rozchorowala i nie miał kto wziąć. Nawet nie miałam czasu zajrzeć tutaj, bo przyjęcia, obchód, potem sto tysięcy problemów( i tak dobrze, że udalo mi się przespać 4 godzinki). No ale nie ma tego złego, dodatkowa kasa sie przyda :-)

Dotinka, ale masz sajgon, (i odstaw małej ten nifuroxazyd...u dzieci to w ogóle lepiej tego nie dawać a i tak od kilku lat wiadomo, że działa tylko w salmonellozie i czymś tam tropikalnym jeszcze). a gardziołko może miec brzydkie, jak ja tak wysiało..no nie zazdroszczę w każdym razie.

U nas z nowości to mamy trzeciego zęba, ale dolna dwójkę a u góry nic..śmieszne to będzie :-D
Aha, no i młoda od tygodnia je danonki i nic jej nie jest..więc mam nadzieę że skończy sie tylko na niepiciu mleka.
No i w ogóle straszny z niej leniuch. Jak ja postawię, to idzie, ale jak sama ma gdzies dojśc i szybko, to najlepiej jej idzie na czworaka, cwaniara jedna:-)
A Alicja dzis na balu w przedszkolu, zazyczyła sobie fryzurę w formie dwóch koczków na głowie z warkoczyków(jak czółki, bo wróżką jest) - specjalnie z dyzuru rano zeszłam i robiłąm chyba z 40 minut tą fryzurę. Efekt niezły, tylko cz wytrzyma do końca dnia??
 
Dziewczyny ja nie wiem co sie ze mną dzieje, ale mam straaasznego lenia! Nawet nie czytałam was od nie pamietam kiedy:zawstydzona/y: Obiecuję poprawe:tak:
JOLU gratulacje dla Oleńki! Ale musisz miec teraz oczy dookoła głowy...
DOTINKO nasza!! Nareszcie zobaczyłam Emi! Wcale nie wyglada na drobiusią dziewuszke... A ta ospa... wrrr! Zyczymy szybkiego powrotu do zrowka! A Niki jest niezły z jedzeniem...
KASIU, no niestety tak to bywa z bandziorkami: jedne jedza wszystko, aż za duzo, a inne nie chcą wcale jesc!! Wesoło teraz masz w domu ale nie zazdroszcze tego stania przy garach i sprzatania...
HANIA współczuje kontroli skarbowej i tych papierów... Oby do wiosny;-) Mam nadzieje, że nic nie wypatrzyli??!!!!
ANIA ale masz małego cwaniaka w domu ale to dobrze:) Po co sie wysilac skoro można miec łatwiej w zyciu:))) Ach ta Nastka...
Ciekawe jak wyglada Alicja na balu?? No i czy dobrze sie bawiła:)
Widze, że Ty jestes ja terminator!!! Non stop w pracy, dzieci nie widujesz, pewnie nie jesz i nie śpisz... Zaraz nam znikniesz chudzino!!!:szok::no:

U nas tez małe szaleństwa! dziewczyny stoją juz na nózkach przy łozeczku, przy zstoliku albo przy bramce w drzwiach! Gabrysia 3ma sie jedna i stoi na jednej nodze- akrobatka mała. Ale nie moge utrafic, zeby jej zdrobic fotke.:sorry: Zreszta Wikusia wcale nie jest gorsza:) Tyle, że nie chce jej sie raczkować, woli "pływać" na sucho:-D Artystka:)
W niedziele bede miała gości (rodziców i tesciów) i musze cos wymyslic na obiad:tak: A w sob oddajemy dzieci na noc do dziadków i idziemy do kina na AVATAR, na 21:) I nocka bedzie nasza:tak: Moze pójdziemy gdzies na piwko lub drineczka... sie pomysli:-D Znowu jutro czekają nas wielke zakupy... juz mnie to męczy i nudzi.
Czy u was tez dzisiaj śnieży tak jak u nas?? Pieknie biało sie znowu zrobiło na dworze... Ale i tak chce juz wiosne:tak::eek:
 
reklama
witajcie:-)
a ja czytam ale weny brak:-(cięzkie nocki-postanowiłam wziąć się za jula i oduczyć ją nocnego jedzenia.pierwsza nocka była z wodą między karmieniami-ale wsciekła była:angry:,a dzisiejsza noc zamiast 10 karmień były 4,ale wody pić nie chciała,ale kręci się strasznie jak jej nie dam jesć.myślę,że jak się nie poddam to parę takich nocek i damy radę;-)
 
Do góry