reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maluszki i mamusie 1 kwartał 2009r po 40 tygodniach

Dorka, moj Filip tez ma takie policzki, a trzy dni temu wygladal jak ruska matrioszka. Az tak zimno nie jest wiec nie wiem dlaczego. Smaruje mu bambino i jest juz lepiej.
Wlasnie wrocilismy ze spotkania mamusiek, ale moj maly jakis nietowarzyski jest, na podlodze placze i ucieka od dzieci, juz sie na mnie dziwnie patrza. Czekam az sie obudzi, potem obiadek i biegniemy na spacer, bo chwilowo nie pada.
 
reklama
Świetnie to ujęłaś :-) Faktycznie wygląda jak ruska matrioszka. Też smaruje kremem , ale to nie pomaga . Tylko chwilowo łagodzi tę szorstkość skóry .
Moja pinda też taka durna się zrobiła. Jakbym ją przed ludźmi chowała. Dzisiaj sięgnęłam jej taką dużą lalkę szmacianą /dostała na chrzciny/ to się rozryczała. Schowałam. Byłyśmy przed chwilą w sklepie po surówkęvto kasjerka zaczęła się do niej uśmiechać a ta podkówka i już .... tylko szybko zapłaciłam i wyszłyśmy . No wstyd jak diabli. Dziecko z buszu :wściekła/y:Wcześniej tak nie było uśmiechała się do wszystkich a teraz :szok:
 
Dorka, jak ma szorstkie czerwone policzki, to może być alergia/skaza...

Ja latam między jedną gwiazdą a drugą bo są w dówch pokojach, chociaż nie sądzę, żeb to cos dało, jak się ma zarazić, to sie chyba zarazi mała..ale koszmarny dzień.
 
ANIA współczuje chorej Alicji... Ucałuj ode mnie:) Obu Nastka się niczym nie zaraziła! ech:shocked2: Fajnie musiało wyglądac jak mała padła w czasie zabawy:)))
DZIEWCZYNY ale szalejecie z hipciami - zreszta fajna zabawka! Ja musze poczekać na kase bo na szczepienia wydalismy 850 zł w tym miesiącu:(
I dzisiaj jesteśmy juz po szczepieniu! Moje smerfetki nawet łezki nie uroniły!!! Ale była w szoku:) Miłym oczywiscie!
DORKA nam lekarka kazała ograniczyć nabiał przy takich krostkach na policzkach i na drugi dzień juz nie było krostek... A daję im posiłek mleczy 2razy na dobę!
JAGODA u mnie tez ja bałaganie... dzieci za małe,a męża prawie nie ma w domu:szok: A na kupki, a w zasadzie ich brak, polecam gotowane suszone śliwki i buraczki:)
No i nie ukrywam, że małe mają moc do jedzenia:) Gotowałam im suszone śliwki, kompocik jeszcze piją (nalałam do butelek i zakręciłam na gorąco i się zassały), a mus jedzą i całkiem im smakuje. Dzisiaj na śniadanie jadły mus z suszonych sliwek z jabłkiem i kaszką manna. A na obiad nasz rosołek z kluseczkami i jarzynkami. Jutro zrobię im budyń z żółtkiem i mąką ziemnaczaną... w koncu w poniedziałek konczymy juz PÓŁ ROKU!! Ach jak ten czas leci:)

POZDRAWIAM I ŚLĘ WAM BUZIACZKI!!!
 
Polaneczka, no to powodzenia...co do testów owulacyjnych - ja jechałam na nich przez 6 miesięcy i zawsze dwie piekne krechy w środku cyklu były ( że niby owulacja) a okazało się, że w ogóle nie jajeczkuję :szok:...wyrzut hormonów był i nic poza tym i się tak męczyłam rok czasu. No ale ja mam zawsze inaczej..:eek::eek: oby Tobie się szybko udało, będziemy kibicować nastepnej fasolce:-D:-D:-D

Myszor, ja jestem z tych raczej wiatropylnych ... jak sie za bardzo nie staram :)
Moje dwie panny to ciaza nieplanowana a druga w pierwszym cyklu niepewnych staran :-)
Mialam tez pomiedzy nimi trzecia (nie wiem czy pisalam ...), trzy cykle staran bez rezultatu, bo za bardzo mi zalezalo, potem w 4tym testy owulacyjne i od razu ciaza, tyle ze ja utracilam po 4 tygodniach ... :-( ... no nie byla mi pisana ta ciaza.
Zobaczymy jak bedzie teraz ...
 
Ania jak Twoje dziewczynki?
u nas dzis bylo slonce:))))super sie spacerowalo-w koncu:)
no i jestesmy bez auta:(((
mam cala sterte prasowania,ale chyba juz mi sie dzis nie chce......
zaraz filmik i lulu:)
spokojnej nocki:)
 
Hej !!!!!!!!!!!! muszę powiedziec ze ostatnio jakiegoś doła złapałam nic mi sie nie chce nie wiem czy to przez to że karmie cycem i hormony buzują czy co :no:.
Haniu- tak to ja licytowałam , ale uciekł mi bo nie było mnie w domu, ale o nic bo i tak drogo bo 70 zł bede sie czaic na innego może tanszego. To z ząbkami już spokoj super :-)
Myszorku- oj ty to się masz z tymi chorobami, oby nic poważnego. Nati musiała być bardzo bardzo zmeczona ze usneła na dywanie mojej sie to jeszcze nie zdarzyło.
Dorotko- mam nadzieje że przejdzie Tośi to że jak kogoś widzi to płacze Ola też tak miała ale przeszło i teraz idzie do wszystkich.:tak:
No ja jutro na szczepienie 2 dawka Pneumokiki powinno być dobrze .
Miłej nocki, pozdrawiam.
 
Witam się z Wami nocnie:-) U nas dziś piękna pogoda ach jak cudnie było pospacerowaliśmy że hoho. Popołudniu wybraliśmy się mężem po materac do łóżka w sypialni wyczaiłam na necie że producent 30 km od nas. Cała wyprawa dzieciaki po drodze zostawiliśmy u teściowej:cool: i pojechaliśmy a w sklepie Pan już miał pakować materac a mój mąż nagle foch że on noe chce 160 tylko 180:wściekła/y: oczywiście trzeba sprowadzić bo nie mieli na stanie Myślałam że wyjdę z siebie i stanę obok tłumaczę mu że 160 nam wystarczy tym bardziej że łóżeczko które mieliśmy już wybrane jest 160 180 nie produkują :angry: No i oczywiście pokłócilismy sie w sklepie i teraz trzeba znów jeździć w poszukiwaniu ramy łóżka :growl: i dwa drugi raz jechać po materac:crazy: Naprawdę faceci sa z Marsa!!
Już wcześniej mnie podkurzył mówię mu weź Jasia i odbierzcie przy okazji Ewę ja w tym czasie skończę obiad odkurzę i powieszę pranie żebyśmy szybciej mogli jechać a on wolałbym żebyś ty poszła na spacer:wściekła/y: Ale zobaczył tylko moją minę i szybko się ubrał i poszedł:laugh2:
Dorcia moja Ewcia taka była jak obcy to ryk od razu, natomiast Jaś cieszy się do wszystkich Wiesz kobietki bardziej wstydliwe są. Na hipcia nadal czekamy mam nadzieję że przyjdzie jutro:eek:
Aniu zdróweczka życzymy Ali jakaś epidemia u Ewy w przedszkolu w każdej grupie na 20 chodzi 7-8 dzieci. Moja się jakoś trzyma ale zapobiegawczo podaje jej wit C i wapno.A Ty dałaś jej tego uodparniacza bo już nie pamiętam?
Co tam u Dotinki pozdrów ja od nas:-)
Justyś Ty to szalejesz w kuchni aż mi oczy wychodzą jak czytam co Ty tam pichcisz Ja małemu obiadki gotuje ale deserki to gotowce nie mam wenny
Polaneczka trzymamy kciuki za fasolkę
Jola musisz wyczekać ja chyba z tydzień polowałam i w końcu kupiłam za 30zł widzę że wiecej jest jak się wpisze w wyszukiwarce już na wysokości zabawki bo są wsadzone w różne kategorie - fisher hipcio niż fisher hipopotam Trzymam kciuki za udany zakup
 
reklama
hej SISTERS :-D:-D

U mnie już lepiej z Alicją. Już nie haftuje ani nie gorączkuje, ale jeszcze osłabiona, więc ogląda bajki a ja gotuje rosołek, bo Nati śpi już.

Ja kupiłam tego Hipcia w końcu w opcji Kup Teraz z klockami za 65 zeta i wyszlo taniej bo teraz licytują nawet za 70 zł...
Może lesencje napiszcie jakie mamy nicki na allegro, żeby sobie samym nie podbijać nieświadomie cen, jak myślicie?

Hanna, tak, faceci tak mają i co poradzisz?? Alicji dalam uodparniacza pierwszą dawkę, ale on jest na infekcje bakteryjne więc nie chroni przed infekcjami wirusowymi..niestety. U nas tez pól przedszkola padło..
Dorka, mój pediatra mówi, że strach dziecka wtym wieku jest naturalny i świadczy o dojrzałości psychicznej malucha...więć Tośka jest w normie. Moja tez tak ma.
Polaneczka, ja też byłam wiatropylna za pierwszym razem, od razu buch w pierwszym cyklu po ślubie zafasolkowalam, a potem przy drugim razie były same przeszkody. Ale fahjnie, trzymamy kciuki za fasolkę...chyba nas wtedy nie opuścisz dla ciążówek?
Jagoda, ja tez mam syfiora w domu, ale u mnie to się przyczynia Alicja do tego, znosi dwie skrzynie zabawek i rozwala...brrr.
Marza, ja tez nie lubię bez auta, ale przynajmniej wtedy nie jeżdżę i nie wydaje kasy w sklepie..tylko na allegro..hehehe
Justyś, to w sumie Smerfetki będą miały razem roczek :-D:-D
 
Do góry