No to szykuje nam sie oważny pęd we wrocku
zapaszam i będę was zabawiać do upadłego
My dzisiaj byliśmy u lekarza bo Wiki nam w nocy haftowała jak kot... I znowu była reklama od 1 do 4!!
Myślałam, że juz z okna wyskoczę! Przecież ja jestem zmęczona i w nocy mi sie nie uśmiecha tańcować nad dziećmi
Lekarka dała nam skierowanie do szpitala - jakby coś się działo w weekend.. ale powiedziała, że to mogła flegma zalegać Wikusi i haft pomógł się tego świństwa wyzbyć
BOŻE NIECH ONE JUZ WYZDROWIEJĄ:-( Padam na ryj
JAGODA nie zazdroszcze tych prezencików... no i kupowania
ja tego szczerze nienawidze! Współczuje
MYSZOR, super, że Nastka nie zwróciła szczególnej uwagi na zmianę mleka! Oby jej słuzyło, a Ty nie wąchaj, to przezyjesz
Mam nadzieje, że z tymi trojaczkami, to był żarcik
Tego bym juz nie przeżyła!
HANIU, Ty działaczko albo lepiej wolonatriuszko... Oni w tym przedszkolu bez Ciebie zginą
Dobrze, że Jasiowi konczy sie ten koszmarny katar...
Ja wstawiłam rosołek, teraz sobie bulgocze, a jak pachnie
Podłogi po nocnych akcjach umyte!
A nie napisałam wam, że rano Tatuś przeszkodził Wikusi w robieniu złotka i Wiki zrobiła go na złoto
))
Ale mi to poprawiło rano humorek! Benek miał kupke na slipkach w bardzo oczywistym miejscu
na kapciach, no i na podłodze! Ale był strzał
Teraz sobie spacerują chorowitki moje
Miłego popołudnia