Oj dziewczyny
,co się dzieje?
Justyś,Matko Polko,współczuję szpitala domowego.Dziewczyno trzymaj się i nie daj się.Biedne maleńkie i jeszcze chłop na dokładkę
.Zdrowiejcie szybko.
Mikusia moja Emilka zupkę czasami z butelki też wypije,z łyżeczki nadal nie chce.W sumie nie zaszkodzi zbierać rachunki i paragony...przyda się w razie czego dla twojego chłopka by zobaczył ile kosztuje utrzymanie dziecka.
Aniu biedna Natalka,od chrypki się zaczęło...oby na katarku się tylko nie skończyło.A w pracy życzę powodzenia PANI DOKTOR;-).
Oj wyobrażam sobie tą histerię jak kleszcz był wyciągany
,skąd ja to znam
?
Kasiulla do "zobaczenia" w PL:-)
Jagoda mocz i mocz ten maleńki nosek.
Biedne te dzieciaczki z katarkami.Zdrowiejcie.
U nas dzięki Bogu jest ok.Dzieci są zdrowe,chociaż Emilka jest płaczliwa nadal.Ale wczoraj zwymiotowała mi kabaczkiem(skórką z niego).Może jednak jeszcze jej coś zalega w żołądku?
Dzisiaj byłam z maleńką na rehabilitacji.Emi robi wspaniałe postępy.Przekręca się migiem na brzuszek i z brzuszka na plecy.Rezultat jest taki,że turla się po całej podłodze
.
Z Nikodemem i Sarą byłam u alergologa.Niki miał pierwsze testy,okazało się,ze alergia pokarmowa opuściła naszego synka,ale alergia na pleśnie,trawy i pyłki drzew jest wieeeelka(4plusy
).Sara,wg alergologa ma przez rok stosować ścisłą dietę bez glutenową.Pozwoli ona na regenerację kosmków jelitowych.Tylko,NIEBIOSA ZLITUJCIE SIĘ NAD MOJĄ CÓRKĄ BY ZECHCIAŁA TEN BEZ GLUTENOWY CHLEB JEŚĆ!
Jutro Nikodem ma wizytę u chirurga-problem ze stulejką powraca
niestety.Zobaczymy co powie na to pani doktor.
A tak poza tym...jestem zmęczona.Nawet spokojnie z mężem nie potrafię pogadać,jakoś brak mi cierpliwości