reklama
kroma
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Wrzesień 2010
- Postów
- 5 632
aniawa- ja miałam całe życie owczarki, jednego bernardyna, jamnika i jakieś kundelki, i zawsze sentyment mam do owczarka niemieckiego, miałam sukę 9 lat i była taka troskliwa i tak pilnowała, rodowita była, za to samiec był jak szogun, nie dobry. I od małego go miałam. Tez myślę o owczarku, jak nie o labradorze. Ale też dopiero gdzieś za rok, tu nie ma warunków.
Pszczylaszczka- córa starsza z dydem, młoda siedzi pięknie i się patrzy na psiaka, psinka kochana
Pszczylaszczka- córa starsza z dydem, młoda siedzi pięknie i się patrzy na psiaka, psinka kochana
pszczylaszczka
Fanka BB :)
Kroma - my mamy takiego labradora, ktory chyba troche nie jest labradorem, bo ma mchudy pyszczek wg mnie, ale jest mega lagodny i w dobrym humorze zawsze. A starsza ma smoka malej, żeby Mala nie dawala psu- bo jak je np chleb, to sie dzieli chetnie i Luna zawsze asystuje przy jedzeniu HAni
a u mnie nadal aktualne: kot ma totalny zakaz wejscia do pokoju Leane -jak cos robimy z nia w pokoju to kot bedzie siedziec lub lezec na progu pokoju ale nie wejdzie. kiedys sprobowala to dostala wpierd... gazeta i zapamietala gdzie granica. a tak poza tym to Leane nauczyla sie bawic z kotem (targa gazety i macha jej przed nosem) a kot reaguje- rzuca sie na ta gazete. wszystko oczywiscie pod naszym nadzorem. w kazdym razie sie ciesze ze nasz kot to nie pieszczoch ze usiadlby dziecku na kolanach albo gdzies przydusil swoim cielskiem. Leane jak na podlodze sobie poelza to kot lubi byc na wprost niej w poblizu ale tak z 2 metry dalej i sie przyglada i cieszy jak Leane piszczy do niej. w ogole widze ze kotka przestala byc zazdrosna o mala bo sie bawimy z obiema))
ELWIRKA 25
Mamuśka
Sariska Franek i Precel to zgrana paka jak nie wiem co i aż sie boje myślec co w przyszłości moga razem wykombinować. Już teraz mam gonitwe po całym mieszkaniu, jeden goni drugiego, Precel przynosi Frankwo zabawki i chce żeby ten mu z pyska wyciagał - "siłował sie" z nim. Jak Franek ma gorszy dzień to tylko Precel potrafi go rozweselić, więc nie żałujemy że zdecydowaliśmy się na ten krok. I jeszcze jeden plus - Franek nigdy nie chorował, nie był nawet przeziębiony mimo tego że często liże podłoge po której chodzi Precel, nie myjemy mu rąk po zabawie z nim, pozwalamy Preclowi go lizać. Ponoć dzieci wychowywane blisko z psem właśnie nie chorują, nie wiem czy to zasługa psa czy nie ale może coś w tym jest. No i ostatnio Franek poczęstował sie psim żarciem...bo zapomnieliśmy miski podnieść. A w ogóle to Precel chyba traktuje teraz Franka jako główne źródło pokarmu, największy hit to Franek siedzący na podłodze z całą paczką flipsów, wyciagający z worka po jednym i dający je Preclowi, Franek śmieje przy tym jak waroat a Precel ma ślinotok
No to super :-). Cieszę się, że sie tak super dogadują. U nas nasza ma trochę Focha, ale ogólnie jest super:-) i też jak tylko mała wcina paluchy to juz przy niej jest. I ostatnio zaczęła się z nią bawić, a to lizać przytulać i takie tam . My też Zuzki nie myjemy po psie. z podłogami i dywanem o tyle jest git, ze nasz włosów nie gubi :-)
To faktycznie jest git bo my własnie planujemy akcje "fryzjer"...z podłogami i dywanem o tyle jest git, ze nasz włosów nie gubi :-)
reklama
Rzutka rozpędzone, szalone, ale jakie kochane :-) Zdaję sobie sprawę z tego czego wymagają te pieski i dlatego póki co odkładam zakup. Mam nadzieję, że w przyszłym roku młody i finanse pozwolą nam na psiaka. Plus nasze nastawienie
Podziel się: