Ja jestem po kolejnym ataku kolki u mojego skarba. 4 godziny placzu, ja juz nie wyrabiam, jedyne co pomaga to kapiel ale tylko na chwile. Bierze codziennie esputicon ale to nic nie pomaga. Ja juz nie mam sily, co jeszcze moge robic?
reklama
Oli.B
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2009
- Postów
- 2 198
irka u nas Piotruś robi się czerwony, wyraz twarzy jakby płakał, a nie wydaje żadnych dźwięków. Do tego ma szeroko otwartą buzię i pręży się. Poprostu nie może nabrać powietrza. Zaponmina jak się oddycha. Jak dmuchnie mu się w nos albo usta dopiero nabiera powietrza i zaczyna bardzo głośno płakać:-(Moze zadam glupie pytanie, ale jak wyglada taki bezdech u dziecka?
Regina Piotruś wierci się i kręci w łóżeczku, ale jak jest dobrze do pieluszki doczepiony jest wszystko dobrze. Mały u nas częściej ma w dzień niż w nocy i ważne było żeby można było go zabierać ze sobą. A czy ten stacjonarny też ma wibrację, które najpierw dziecko pobudzają do oddychania? Dopiero potem alarmuje?kupiliśmy ten stacjonarny choć chcieliśmy snuze, bo opinie znajomych nam pomogły, mówiąc, że snuza przydaje się na krócej bo jak dziecko zaczyna się wiercić w łóżeczku i spać raz na boku, raz na brzuszku, raz na pleckach no to nie ma jak go przypiąć (nie wiem - nie sprawdzałam).Chciałam ten przenośny, żeby można go było zbarać wszędzie, ale teraz jestem bardzo zadowolona z tego co mam. Polecam bardzo.
Ostatnio edytowane przez moderatora:
tusienka
Benio 06/09, Lulka 09/11
A czy ten stacjonarny też ma wibrację, które najpierw dziecko pobudzają do oddychania? Dopiero potem alarmuje?
Oli ten stacjonarny wydaje z siebie głośny pik ostrzegawczy po 15 sekundach niewykrycia żadnego ruchu. Alarm uruchamia się po kolejnych 5 sekundach.
Oli.B
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2009
- Postów
- 2 198
A to ten doczepiany do pieluszki Snuza po 15 sek uruchamia wibrację pobudzające do oddechu a po kolejnych 5 jak oddech nie wraca włącza się alarm i piszczy do póki się go nie wyłączyOli ten stacjonarny wydaje z siebie głośny pik ostrzegawczy po 15 sekundach niewykrycia żadnego ruchu. Alarm uruchamia się po kolejnych 5 sekundach.
KluseczkaS
Czerwcowa mama 2009
My tez posiadamy angelcare i jestem za dowolona. Co prawda 2 razy pipnal ale nie wiem czy to falszywy alarm czy pipnieicie sprawilo ze mala zaczela oddychac. W kazdym badz razie wole falszywe niz przegapic cos czego bym bardzo nie chciala.
Dziewczynki ja mam pytanko - MAti cos mi marudzi ostatnio przy karmieniu. Troszke possie po czym puszcza cyca znowu sie przysysa i znowu puszcza.Czasem sobie krzyknie przy tym. Podniebienie ma biale ale nie w kropki tylko po prostu jasne na dziaselkach i po srodku, biale kropki na jezyczku ale to moze byc mleko. Powiedzcie mi czy to moga byc plesniawki?
Dziewczynki ja mam pytanko - MAti cos mi marudzi ostatnio przy karmieniu. Troszke possie po czym puszcza cyca znowu sie przysysa i znowu puszcza.Czasem sobie krzyknie przy tym. Podniebienie ma biale ale nie w kropki tylko po prostu jasne na dziaselkach i po srodku, biale kropki na jezyczku ale to moze byc mleko. Powiedzcie mi czy to moga byc plesniawki?
Kluseczko, podobno pleśniawki nie schodzą przy wycieraniu, a wręcz mogą się robić ranki. Natomiast mleko powinno się normalnie dać zetrzeć. Spróbuj i zobacz. Jeśli Mała nie chce jeść i płacze przy jedzeniu, to może faktycznie być to
reklama
kamireszel
kamireszel
My tez posiadamy angelcare i jestem za dowolona. Co prawda 2 razy pipnal ale nie wiem czy to falszywy alarm czy pipnieicie sprawilo ze mala zaczela oddychac. W kazdym badz razie wole falszywe niz przegapic cos czego bym bardzo nie chciala.
Dziewczynki ja mam pytanko - MAti cos mi marudzi ostatnio przy karmieniu. Troszke possie po czym puszcza cyca znowu sie przysysa i znowu puszcza.Czasem sobie krzyknie przy tym. Podniebienie ma biale ale nie w kropki tylko po prostu jasne na dziaselkach i po srodku, biale kropki na jezyczku ale to moze byc mleko. Powiedzcie mi czy to moga byc plesniawki?
nie chce Cie dołować ale to mogą być pleśniawy. Mój mały też był straaaaasznie marudny i odrzucił mi butle, cyca dzieki Bogu kochał i kocha dalej i on był jego jedynym uspakajaczem. Zobacz czy zetrzesz je pocierajac palcem. Jeśli nie to szybko zapodaj jakiś środek bo bedzie ciężko. Jak nie masz pewności i nie chcesz małej faszerować chemią to zetrzyj to obsiusianą przez Mati pieluszką. Jeśli nie jest jeszcze za późno to pomoże.
My walczymy już z nimi chyba ze 2 tyg i nadal do końca nie pozbyliśmy sie dziadostwa :-(
Podziel się: