reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mali odkrywcy ...

reklama
Pani doktor była zdziwiona, że Maks jeszcze nie siada i nie raczkuje, ale stwierdziła, że zdarzają się dzieci, które robią to później. Niepokój jej wywołało (mój zresztą też) sztywnienie Maksa i takie jakby drżenie całego ciała :-( zdarza mu się to niestety coraz częściej
 
Aha bo jeśli chodzi o siadania i raczkowanie to również ofkors jesteśmy z tym do tyłu.... więc mam nadzieję, że to jeszcze mieści sie w normie wiekowej.
Ale jeśli chodzi o sztywnienie to lepiej faktycznie to skontrolować.
Trzymam kciuki żeby wszystko było OK
 
Jolka będzie dobrze napewno:tak:

Ja tak sobię myślę że to napewno nic poważnego. Przecież takie neurologiczne sprawy wychodzą wcześniej a nie dopiero w 10mies. Mój pediatra mówi że na siadanie i raczkowanie dziecko ma czas nawet do 14mies. A są takie co i później to robią. I nic to złego nie jest.
Ale wizyta u neurologa napewno Was uspokoi i trzymamy kciuki żeby było wszystko superkowo!!!​
 
Apropos zwierzat ja uwiebiam zwierzeta jak bylam mala chcialam byc weterynarzem ;-) I baaarrdzo bym chciala by moja corcia odziedziczyla to po mnie... Dorastalam z psiakiem, zlowiem, chomikami, swinka morska i rybkami. Byla tez pozniej tchorzofredka - CHOLERNIE MADRE ZWIERZE - madrzejdsze sie okazalo od mojego kota...Aaa no i kot tez byl ;-)

I chce chce!!!! strasznie miec caaalee zoo, ale na razie warunkow nie mamy.:-(

Co do cudzych psiakow itp, - nie mam zaufania bo ich nie znam - mlode oki, ale potem zwierzeta jak ludzie maja swoje charakterki i...niestety tez odbicia od normy (czesto uzaleznione od wlascicieli)..Wiec, hmm... uwazam na Suri.:tak:

aaa jedyne zwierzeta jakie mamy w domu to te MYSZY! :szok:Ktorym u nas tak dobrze, ze jest ich coraz wiecej! A mnie sie serce kraja jak mysle by je truc.

Wiec, wmawiam G, ze psy tez odstraszaja myszy (hehehe) i moze da sie na jakiegos namowic. Kot nam wlasnie nie na reke - bo nie memy go z kim zostawic w razie wyjazdu, psiaka zawsze mozna wziasc ;-) A na myszy i tak odstraszacz kupie (tylko jakis porzadny bo ten co mam - wydalam 10 funtow i pupa - myszy albo wykumaly albo ni robotajut - bo maja go gleboko daleko...hmm:sorry2:)...
 
Jolka, wszystko będzie dobrze. Może Maks ma to napięcie mięśniowe po prostu i to stąd. A wszystko się ładnie da wyprostować. Trzymam kciuki za Zięcia.
 
reklama
jolka kciukasy za Maksia, żeby wszystko było dobrze! :tak:

anni my dopóki mieliśmy jednego kota, jeździliśmy z nim na wakacje i nie było żadnych problemów. No ale po dokoceniu to staramy się zapewnić im opiekę w domu - na dochodne :tak:
 
Do góry