Czarek też już od dwóch dni łapie się za stópki, ale na razie jeszcze chyba nie odkrył że należą do niego bo ogląda je jak zabawki.
Repertuar gugań wciąż się poszerza, a ostatnio zrobił wielkie głośne "oooo" na widok taty który wrócił z pracy i już od jakiegoś czasu macha rączkami i nóżkami i śmieje się głośno na jego widok, aż łzy nam się cisną ze wzruszenia w takich chwilach
A dziś sturlał się z maty- za matą stała książeczka- i postanowił sprawdzić jaka jest w smaku, oczywiście skończyło się na krzyku bo jakoś nie chciała się nijak zmieścić w buzi.
Efilo myślę że nie masz się czym martwić, znam dużo przypadków kiedy milczek zmieniał się z dnia na dzień w wielkiego gadułę z pokaźnym zasobem słów.
Repertuar gugań wciąż się poszerza, a ostatnio zrobił wielkie głośne "oooo" na widok taty który wrócił z pracy i już od jakiegoś czasu macha rączkami i nóżkami i śmieje się głośno na jego widok, aż łzy nam się cisną ze wzruszenia w takich chwilach
A dziś sturlał się z maty- za matą stała książeczka- i postanowił sprawdzić jaka jest w smaku, oczywiście skończyło się na krzyku bo jakoś nie chciała się nijak zmieścić w buzi.
Efilo myślę że nie masz się czym martwić, znam dużo przypadków kiedy milczek zmieniał się z dnia na dzień w wielkiego gadułę z pokaźnym zasobem słów.