Maksio też (oprócz obrotu z brzuszka na plecy, który już umiał jak wrócił ze szpitala) nie jest zbyt ruchliwy, ale w nocy jak go kładę u nas w łóżku do karmienia, to w dwie sekundy obraca się na bok i jest gotowy do konsumpcji
Jola Maksio to mądrala, potrzebuje dobrej motywacji, co się będzie tak bez celu wysilał... :-)
Czarek ostatnio bardzo się rozleniwił jeśli chodzi o osiągnięcia ruchowe, był czas że nie mógł poleżeć na brzuszku tylko ciągle fikał na plecy, na boczki też się przewracał a ostatnio tak się zajął doskonaleniem języka i odkrywaniem nowych wyrażeń, że chyba zapomniał technikę obrotów.