reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Małe ssaki - czyli wszystko o karmieniu piersią lub butelką:)

martuśka85 u mnie też tak jest. nad ranem dochodzi jeszcze okropne stękanie i marudzenie nad kupskiem ;/

oooo, dokladnie !!! zapomnialam o tym.
eh, to mam nadzieje ze minie naszym dzieciakom jak najszybciej :tak: slyszalam, ze te pokarmowe dziwactwa mijaja mniej wiecej po 3 miesiacach. oby :-)
wielkie dzieki za odpowiedzi, przynajmniej wiem, ze to nic niepokojącego, bo tak sie cholerka martwie :(
Olu, probowalam juz wszystkiego o czym piszesz i jest nieco lepiej, ale tylko nieco :/. mam wrazenie, ze Ona ma jakies takie przelomy, bo jest kilka dni fatalnie, potem 2 dni lepiej, znow gorzej i tak w kolko. nie mniej jednak chyba sie poprawilo biorac pod uwage jak bylo po szpitalu zaraz. no i dzieki Bogu sa uspokajacze niemowlaków w necie w postaci nagranych suszarek - działa jak czary :tak:
a wlasnie - dajecie dzieciaczkom smoczki? bo my nie, bo jak placze to i tak wypluwa i wkurza sie jeszcze bardziej, ale moze Ją zmusic, co? myslicie ze cos to pomoze?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jestem absolutna zwolenniczką smoczka...

moja też nie chciała, były straszne awantury w jej wykonaniu jak próbowalismy dawać... do teraz momentami są, ale to wtedy kiedy wie że chce jeść a nie possać. jak ja przekonałam? mocno ją przytuliłam, głaskałam po główce i jednocześnie próbowałam dać smoczka, darła sie jak nie wiem ale w końcu się przekonała po kilku takich akcjach i teraz (niestety!!!) czasami z nim śpi całe noce... w dzień tez jej się zdarza ale bardzo rzadko, najczęściej w nocy ssie jak jest sama w łóżeczku.

martuska na pewno ją przekonasz, to jest jak przekonanie dziecka do piersi jak mleko nie leci, ciężka praca ale się udaje:)
 
no a dlaczego dalas na sile wlasciwie? i czemu tak chwalisz? co on daje?
hmm..dziwne ze ssie w nocy, powinna wypluwac przez sen teoretycznie.. nie chcesz Jej wyjmowac? Nasza noce przesypia i bez tego swietnie w lozeczku :) a w dzioen placze tylko gdy coś Ją boli, dlatego pytam, bo chodzi mi glownie o to, czy na bol cos to pomaga. bo jesli nie, nie mam zamiaru Jej przyzwyczajac, co innego gdyby go lapala namietnie ;) a tak to wg mnie jak uczenie wlasnego dziecka palenia papierosow :p
 
Ostatnia edycja:
a wlasnie - dajecie dzieciaczkom smoczki? bo my nie, bo jak placze to i tak wypluwa i wkurza sie jeszcze bardziej, ale moze Ją zmusic, co? myslicie ze cos to pomoze?
my nauczyliśmy i teraz jest o niebo lepiej :-)
A nie chciał smoczka bo kupiłam taki płaski, a później kupiłam okrągły i ten załapał i jak dla mnie super! Jak sobie mocno uśnie to wypluwa, a tak smoczek jest uspokajaczem :-)
 
Martuśka my tez mieliśmy płaski i kupiliśmy okrągły ("kuleczka") z canpola, sa po 4 zł w aptekach.
Jak ma smoka to się uspokaja, lubi possać, w końcu z piersi nie będę sobie smoczka robić, tym bardziej że wtedy sie przejadała jak ją dostawiałam, bo po jedzeniu chciała jeszcze possać, a sorry ale brodawek to ja na loterii nie wygrałam..

w nocy czasami wypluwa, ale akurat zauważyłam, że jak jej wyjmę pierś a juz spi, to ma odruch ssania, imituje ssanie brodawki przez sen. więc może własnie ma taki odruch jak usnie ze smoczkiem, dlatego jej nie wypada zawsze. a jak ja usnę to jej nie wyjmuję bo nie wiem że ona go ssie... dopiero jak sie budzę na karmienie to widzę że nadal ma smoka w buzi. I nie daje jej żeby spała całe noce spokojnie, tylko żeby "czuła" że ssie coś jak ja kłade do łóżeczka (a i to nie zawsze, zalezy jaki ma humor). No ogólnie długo by mówić..

Martuska 99% ludzkości ssało smoka, kciuka albo piastki a palaczami jest ok 30-40%:) no jaki to ma związek, to nie kwestia ssania smoka tylko kwestia uzaleznienia sie od nikotyny, spróbowania kiedys tam w przyszłości papierosa i przekonania się do niego.

Jeśli nie jestes przekonana co do smoka, to nie dawaj, ale mówię Ci że to nic złego, jest to zwyczajny niemowlęcy gryzak, w końcu dlatego go ktoś wymyslił ponieważ dzieci maja odruch ssania... tak jak ktoś wymyslił majtki po to by zakryć tyłek, że sie tak wyrażę nieładnie.

Z tym niedawaniem smoczka jest teraz tak jak z karmieniem piersią-paranoja jednym słowem, wchodzą jakieś dzikie zasady...
 
Ostatnia edycja:
hehe, ale nie to mialam na mysli z tym paleniem tylko to, ze papieros tez uspokaja i jednoczesnie uzaleznia, wiec jego dzialanie jest bardzo podobne ;) nie palimy i nie mamy zamiaru, fuuuuuj :p
pewnie ze wszyscy ssali, w tym cala moja rodzina i rodzina Łukasza, dlatego mamy wszyscy zgryzy do kitu i kwalifikujemy sie do aparatow tak naprawde. poza tym np. moja (łukasza zresztą również) wymowa choc nienaganna od idealu odbiega dosc znacznie (a znam sie na tym akurat). jesli bedzie trzeba to pewnie ze smoka dam, ale poki wypluwa i placze przy nim uwazam ze jest to bez sensu. jak zaciagnie Jej sprawa, ale nie bede Jej przygwazdzać :p a czas mam i na razie nawet i za smoczek moge robic, a co! z moimi brodawkami wszystko ok, widocznie ssie jak ta lala :)). poza tym (wybacz, nie chce nikogo obrazac, zupelnie nie o to chodzi, kazdy ma swoje zdanie) zawsze mi sie wydawalo ze smoczek to taka ostatecznosc i bardziej z lenistwa rodzicow sie go daje niz z potrzeby dziecka, ktore zapewne woli zeby je wziac na rece i przytulic.. no i problem silnej potrzeby ssania nas nie dotyczy, a chodzi o bóle brzuszka. no zobaczymy, dzis tez probowalam dac, ale nic z tego, o malo nie zwymiotowala tak sie zakrztusila. a jelsi chodzi o presje, to niestety ona jest, mamy mode na nature i koniec. szczerze mowiac zazdroszcze takim osobom jak Ty, ktore nie przejmuja sie takimi rzeczami, bo ja niestety mam te swoje chore czasem zasady, i mimo ze ssalam smoka, do osob spokojnych i bezstresowych nie naleze :((
obiecalam sobie poki co, ze jak do konca 3. miesiaca Jej te płacze nie przejdą, to chyba bede musiała zmusic biedulke. dlatego tak mi zalezy na Waszych opiniach :)
 
Moja tez ssie smoka,czasem jak stęka,a dam jej smoka,poiągnie i ida gazy,he,he.Rozlużnia ciałko,a przy tym zwieracze i ida bączki lub kupka.
Z synkiem to bardzo długo "wojowałam" bez smoczka,a potem i tak dałam,bo miał potrzebe ssania.mówił szybko i ładnie,zgryz tez ma dobry,wiec nie ma reguły(podobnie było ze mna ,moja siostra i męzem).Teraz żałuje ,że mu nie dałam wczesniej.Hanusia uzywa smoczka zdecydowanie rzadziej,czasem przy zasypianiu i na spcerkach,jak sie wybudzi,a nie moge jej wyjac z wózka,wiadomo.

a po za tym,przy dużej potrzebie ssania,dziecko i tak "znajdzie" swój kciuk,a zdecydowanie łatwiej odzwyczaic od smoczka niz od palca.
 
Ostatnia edycja:
No a u mnie jest tak, ze Alanek zaczął od jakis 3 dni ssac piąstki, ucze go od dawna aby ciumkał smoczek , ale on nie chce,:no: rzadko sie zdarza, aby chciał go ssać, przewaznie zaraz mu wylatuje, a ja bym chciała aby ssał smoka, bo jest wtedy spokojniejszy, Adrian lubił smoczki od początku, ten ananasek nieeeee. Moze kupie znów jakis inny, bo mam profilowany bleeee, taki prosty lekko płaski tez raczej nieeee, moze kuleczke gdzies dostane jak Ciamajdka pisze,:tak: w aptece dzis nie było.:eek:........smoczek pomaga na spacerze, bo pieluchą docisnę i ssie, w domu ta opcja sie nie sprawdza:(((
Martuska, a jak Ci mała tak płacze to dajesz jej jakis probiotyk (lub kropelki)??? ja kropelki juz odstawiłam , bo małemu przeszły wszelkie bóle brzuszka, ale probiotyk LACIDO BABY o smaku waniliowym podaje do mleczka i jak mu smakuje ho ho, a jest dobry na uodpornienie i na brzuszek.:tak:
 
reklama
No to i nas chyba dopadl kryzys laktacyjny... :/ Piersi miekkie jak sflaczale detki od rowera. :p No ale trzeba to przetrwac. Dziwi mnie to bardzo, bo tydzien temu ledwo sobie poradzilam z nawalem... No i wtedy odciagnelam 160 ml z palcem w d..., a wczoraj raptem 100 i to ledwo ledwo. Musze ponownie podjesc do herbatki laktacyjnej. Musze sprawdzic, bo wczesniej maly po niej sie prezyl...

Co do smoka to moj tez go ciaga. W klinicie dostal taki zaokraglony NUKa. W klinice go pokochal. Ciumkal go tak, ze az mial po nic slady na buzce. ALe zaraz po przyjechaniu do domu nie chcial go wogole ssac. Dalam mu wtedy smoka Aventu, taki plaski i tego ciaga do tej pory. No i tez raz ciaga, raz nie, w zaleznosci, czy ma na niego ochote czy nie. Ten aventu podoba mi sie na tyle, ze tarczka jest calkiem plaska, przez co nie przylega do buzki i nie odznacza sie na niej.

Co co ssania piersi to moj czasem sam piers wypluwa jak sie naje i tak jest najczesciej. ALe ostatnio zauwazylam, ze z cycki robi sobie smoka). :p Znazy sie niby ssie, ale nie slysze, zeby przelykal. Czyli, ze tylko ciukma (ale wtedy najczesciej przy cycce przysypia. To wtedy nie ma "srania po krzaciorach", tylko "zwijam bufet". :p
 
Do góry