Ciamajdko super, że taki happy end! :-)
Ja też miałam kryzys, chyba nałożyło się ze skokiem rozwojowym, bo tak pustych piersi nie pamiętam. Karol wysysał wszystko, potem szarpał ze złością, że nie leci, to ja go do drugiego cyca, on też go obalał. Za godz znów był głodny, a ja nie mialam wiele do zaoferowania. Dziś lewy cyc mi spuchł jak bania, mam nadzieję, że też wychodze na laktacyjną prostą.
Ja też miałam kryzys, chyba nałożyło się ze skokiem rozwojowym, bo tak pustych piersi nie pamiętam. Karol wysysał wszystko, potem szarpał ze złością, że nie leci, to ja go do drugiego cyca, on też go obalał. Za godz znów był głodny, a ja nie mialam wiele do zaoferowania. Dziś lewy cyc mi spuchł jak bania, mam nadzieję, że też wychodze na laktacyjną prostą.