Cosya
Fanka BB :)
No to wszystko jasne i mi troszkę ulżyło... Mój maluszek dzisiaj ma jakiś masakryczny kryzys... prawie cały dzień na piersi, z krótkimi godzinnymi przerwami... A dziś jest 9 dzień jak Mikołaj jest na świecie... Ile może trwać tai kryzys? Mam nadzieję, że niedługo...
Ja też karmię w kapturkach, tylko że nie z powodu wrażliwych brodawek, tylko ich kształtu, są wklęsłe i położne doradziły kapturki, dopóki mały ich nie wyciągnie. No i wyciągnął już prawie i próbuję podstaiać go do samego cyca z różnym skutkiem. W nocy i rano nawet się udaje. Załapuje, ciągnie i jak nasyci pierwszy głód robi przerwę i po przerwie już nie chce ciągnąć i musze nakładać kapturek. Mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej i zupełnie oduczę go kapturków, a to dlatego, że zauważyłam, że jak pije z katurka, to ciągnie 1-2h, a jak bezpośrednio z cyca to 30 minut i jest najedzony, więc jednak musi być jakaś trudność z tymi nakładkami... Poza tym czytałam i u mnie by się to zgadzało, że kapturki mogą osłabiać laktację. Chodzi o to, że przez kapturki brodawki są delikatniej masowane i mniejsze impulsy przechodzą do nerwów pobudzających wydzielanie mleka...
Ja też karmię w kapturkach, tylko że nie z powodu wrażliwych brodawek, tylko ich kształtu, są wklęsłe i położne doradziły kapturki, dopóki mały ich nie wyciągnie. No i wyciągnął już prawie i próbuję podstaiać go do samego cyca z różnym skutkiem. W nocy i rano nawet się udaje. Załapuje, ciągnie i jak nasyci pierwszy głód robi przerwę i po przerwie już nie chce ciągnąć i musze nakładać kapturek. Mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej i zupełnie oduczę go kapturków, a to dlatego, że zauważyłam, że jak pije z katurka, to ciągnie 1-2h, a jak bezpośrednio z cyca to 30 minut i jest najedzony, więc jednak musi być jakaś trudność z tymi nakładkami... Poza tym czytałam i u mnie by się to zgadzało, że kapturki mogą osłabiać laktację. Chodzi o to, że przez kapturki brodawki są delikatniej masowane i mniejsze impulsy przechodzą do nerwów pobudzających wydzielanie mleka...