reklama
Ewa-Krystyna
Mamy lipcowe'08 30-tki , przyszłe mamusie
hej, z tymi radami to malo kto lubi je dostawac...
aniay
Mamy styczniowe 2007 fulltime mum Moderatorka
Zgadzam sie z wami, czasmi te wszystkie rady moga wyprowadzic z rownowagi, ja z posciela nie bede miala problemu. Kupilam jeden ladny komplecik, reszte babcia poszyje. A moj tata sie narazie martwi jaki wozek wybrac dla wnuczki, wierze ze jak on cos kupi to bedzie dobrze, bo nie przepusci dopuki nie bedzie idealnie.(niestety moze to oznaczac ze jeszcze troche na niego poczekam
)
Wogole to kupialm wczoraj taka szczoteczke dla niemowlaczkow ze specjalnym grzebyczkiem (ma kuleczki na zabkach) na ktorych nadrukowany jest tygrysek z prosiaczkiem, normalnie przeslodkie, za to w lidlu znalazlam na ostatnich zkupach torbe/plecak do brzewijania, dwa ray taniej niz w kadym innym sklepie.l
Wogole to kupialm wczoraj taka szczoteczke dla niemowlaczkow ze specjalnym grzebyczkiem (ma kuleczki na zabkach) na ktorych nadrukowany jest tygrysek z prosiaczkiem, normalnie przeslodkie, za to w lidlu znalazlam na ostatnich zkupach torbe/plecak do brzewijania, dwa ray taniej niz w kadym innym sklepie.l
Skakanka
Mamy styczniowe 2007 Mama wyrodna;-)
- Dołączył(a)
- 30 Listopad 2005
- Postów
- 3 822
Karlam a co już masz kupione? Ja też kupowałam wiele rzeczy, nigdy niewiadomo co się może przydać, teraz już mniej więcej wiem;-)co mi;-)się przyda a co nie. Też kupiłam w tamtej ciąży np monitor oddechu było to kontrowersyjne czy potrzebny czy też nie, lepiej,żeby nie był no i całe szczęscie nie byłł. Odsprzedałam potem więc ok no ale faktem jest,że kupiłam parę rzeczy,które się nie przydały i tak grosik do grosika i by się uzbierało a do tego włączając inne rzeczy na allegro,których nie założyłam..

OBIECUJę SOBIE,żE NIE BęDę KUPOWAć DLA SIEBIE CIUCHóW NA ALLEGRO


OBIECUJę SOBIE,żE NIE BęDę KUPOWAć DLA SIEBIE CIUCHóW NA ALLEGRO
Ewa-Krystyna
Mamy lipcowe'08 30-tki , przyszłe mamusie
Karlam,wiem jak mozesz sie czuc mieszkajac z rodzicami... ja mieszkalam przez prawie poltora roku z moimi przyszlymi tesciami.... i to byla czasami katorga,mimo,ze mieszkalismy w dosc duzym domu.... ale ciagle wszyscy byli w domu, ciagle rady jego rodzicow jaka prace powinnam znalezc,ze powinnam zmienic kierunek moich studiow i podjac prace w szpitalu... nawet teraz jak juz mieszkamy osobno,to na poczatku jego ojcu zdazalo sie przyjezdzac bez zapowiedzi a nawet jak mu mowilam wrecz zeby nie przyjezdzal.... w koncu powiedzialam Joe,ze tak byc nie moze,ze on wpada kiedy chce tak bez zapowiedzi w weekend,kiedy to jest jedyny czas jaki z Joe mozemy spedzic sam na sam,bo w tygodniu mijamy sie... raz jego ojciec nawet sobie sam drzwi zaczal otwierac,bo my nie zdarzylismy do nich dojsc,dobrze ze zalozylismy lancuch... wtedy to juz mu wrecz powiedzilam (Joe),ze co jakbysmy sie wlasnie kochali na kanapie w salonie? jakby jego ojciec sie czul w tym momencie... i chyba wtedy Joe cos mu powiedzial,bo od tego czasu juz tak nie przyjezdza...
K
kasiulka0901
Gość
skakanka ja cenię sobie Twoje rady i w ogole rady na forum
miałam na myśli coś innego... eh nie ważne
Ewa Krystyna przeżyłam coś podobnego z przyszłą teściową, tyle tylko,że ona nie miała żadnych oporów...Mieszkała piętro niżej w tej samej kamienicy i robiła nam naloty non stop.Do mieszkania wchodziła bez pukania, a jak drzwi były zamknięte od środka to pukała i krzyczała
twórzcie, wiem, że jesteście i tak z 15 minut. Miała tez inny sposob, po prostu puszczala nam sygnaly na telefon lub dzwonila... potrafila pod nasza niepbecnosc wejsc do domu zgarnac co jej pod reke podpadlo i zrobic nam pranie, tyle tylko że czasami prala czyste rzeczy
teraz jest spokoj bo mieszkamy od siebie daleko

miałam na myśli coś innego... eh nie ważne

Ewa Krystyna przeżyłam coś podobnego z przyszłą teściową, tyle tylko,że ona nie miała żadnych oporów...Mieszkała piętro niżej w tej samej kamienicy i robiła nam naloty non stop.Do mieszkania wchodziła bez pukania, a jak drzwi były zamknięte od środka to pukała i krzyczała

teraz jest spokoj bo mieszkamy od siebie daleko

aph
Mamy styczniowe 2007 Mama Roberta 24.12.06
Ewa-Krystyna ja naszczescie mam Tesciow takich, ze przychodza do nas tylko po zaproszeniu i to w sumie moze ze 4,5 razy w roku.
Zreszta moi Rodzice tak samo. Zawsze to my do nich idziemy. Tak sie utarlo i nam to pasuje.
A co do znajomych to wpadaja i wypadaja kiedy im pasuje, ale to nam tez odpowiada, bo ja jak przez 2, 3 dni nie widze sie z kims znajomym, to chora jestem. Zreszta w sumie mamy jedna pare taka, ze jak przychodza, to sami sobie kawa robia, jezdzimy razem na wakacje, wiec w sumie traktuje ich jak domownikow. A reszta znajomych to sie umawia, ale na takiej zasadzie, ze dzwonia o 16 ze za pol godziny czy godzine wpadna na kawe i dla mnie to jest ok.
Moze wszystko sie zmieni jak bedzie dziecko i bede chciala odpoczac, ale jestem taka osoba, ze nie bede miala oporow, zeby powiedziec komus"nie".
No to sie rozpisalam i jak zwykle w watku nie na temat, ale co tam, chyba mi darujecie?

A co do znajomych to wpadaja i wypadaja kiedy im pasuje, ale to nam tez odpowiada, bo ja jak przez 2, 3 dni nie widze sie z kims znajomym, to chora jestem. Zreszta w sumie mamy jedna pare taka, ze jak przychodza, to sami sobie kawa robia, jezdzimy razem na wakacje, wiec w sumie traktuje ich jak domownikow. A reszta znajomych to sie umawia, ale na takiej zasadzie, ze dzwonia o 16 ze za pol godziny czy godzine wpadna na kawe i dla mnie to jest ok.
Moze wszystko sie zmieni jak bedzie dziecko i bede chciala odpoczac, ale jestem taka osoba, ze nie bede miala oporow, zeby powiedziec komus"nie".
No to sie rozpisalam i jak zwykle w watku nie na temat, ale co tam, chyba mi darujecie?
Ewa-Krystyna
Mamy lipcowe'08 30-tki , przyszłe mamusie
Kasiulka0901, tez dlatego ja chcialam sie szybko wyprowadzic i w miare daleko... mieszkamy ok 45 minut samochodem po autostradzie, nie jest to az tak daleko ale zawsze... jego mama wymyslila,zebysmy u nich jeszcze dluzej pomieszkali i odkladali na wiekszy dom ( bo ona ma manie wielkosci pod tym wzgledem) ; chciala zebysmy mieli pokoj i kuchnie na gorze i reszte gory jak i lazienke dzielili z nimi... ona mi wprawdzie prania nie robila,ale chciala... stanowczo sie sprzeciwilam... ale i tak zdazylo jej sie wysprzatac nasze pokoje a ojciec systematycznie odkurzal...
Ewa-Krystyna
Mamy lipcowe'08 30-tki , przyszłe mamusie
aph, ja za takimi znajomymi tesknie.... mam taka jedna przyjaciolke ale ona mieszka we Francji i juz sie nie widzialysmy z 5 lat... a tutaj myslalam,ze tez mam dobra przyjaciolke,ale okazuje sie,ze jak bylam jej potrzebna do szycia dla domu i dziecka,to znala moj numer telephone, a teraz jak sie przeprowadzaja na drugi koniec Kanady,to nawet mnie nie zaprosila na pierwsze urodziny dziecka.... bardzo sie na niej zawiodlam...
reklama
Ewa-Krystyna
Mamy lipcowe'08 30-tki , przyszłe mamusie
Skakanka,zwykle jak ludzie daja rady to sie ma wrazenie,ze to sa swego rodzaju rozkazy... a rady o jakich ty czy ja czy jeszcze ktos inny opisuje tutaj to traktuje raczej jako swego rodzaju zrodlo wiedzy,a nie ze tak musi byc i juz... rowniez piszemy o wielu rzeczach,o ktorych sie nawet wczwsniej nie pomyslaloby.... tak wiec mysle,ze powinnysmy kontynuowac w ten sposob...
Podziel się: