reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majówki w kuchni... czyli co serwujemy...

reklama
kasro - wlasnei chrupie ciasteczka ;-)

co do parowaru to kupilam jak bylam w ciazy. Sluzyl jedynie do sterylizacji butelek Jasia :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: Obiecalismy sobie z mezem ze bedziemy go uzywac we wlasciwy sposob, ale jeszcze jakos nie bylo okazji...:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: Zwlaszcza ze nie mam instrukcji do niego itroche byloby m iciezko sie polapac co ile sie gotuje :baffled:
A jaki masz ten parowar kasro??? Bo ja mam tefal (ale nie jakis najnowszy z bajerami, tylko prostszy, z 2 pietrami)
 
kasro ja dostałam parowar od mamy na święta :-D. I już w nim gotuje. Mam tefala. No i dietuje od 4 dni, ale idzie mi kiepsko - mieszcze sie w kaloriach, ale nie w ilości posiłków.
No a dziś był kurak z warzywami orientalnymi z ryżem :-).
 
ja nie mam parowaru i na razie mieć nie będę za mała kuchnia żeby pomieścić wszystkie klamoty


Ja tez nie mam, a chciałabym mieć:-( ale ja prawie wszystko muszę kupić więc narazie zakupy innego rodzaju w takim sklepie jak z urządzeniami elektro najpierw była nawigacja teraz nowa drukarka a kiedy rzeczy do kuchni nie wiem?:confused: Nowy ekpres mi się też śni ach.... a i żelazko:zawstydzona/y: oj oj za 5 lat może będzie czas na parowar.:sorry2:
 
No to dla odmiany my mamy tylko żelazko. HAha. A to dlatego że meszkamy z rodzicami i korzystamy z jednej kuchni. Na razie prawie nic nie kupujemy bo po co. Stare będe potem ze soba zabierać na swoje. Kilka jeszcze rzeczy mamy typu serwis obiadowy, kawowy ale to wszystko zapakowane na strzychu stoi. Mieliśmy kuchenkę ale oddaliśmy teściowej. Może kiedyś nam się zrewanżuje i kupi nową. :-)
 
muszę się wam pochwalić że kupiłam sobie gofrownicę ;-), chorowałam na nią iks czasu jeszcze marzy mi się przyrząd do robienia orzeszków nie wiem jak się nazywa:-(

jutro będę robiła gofry :-) zapraszam jak któraś mama chętna
 
reklama
Do góry