reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majówki 2014

iza_marta, to faktycznie masz kichę. U mnie kolorowo też się nie zapowiadało, bo gdy odebrałam wyniki, na drugi dzień szybko pobiegłam do ginekologa, który miał wolny termin i potwierdził mi, że mam cukrzycę. Kazał zgłosić się do diabetologa. Udało mi się bo na drugi dzień już byłam u diabetologa, bo zwolniło się jakieś miejsce. Tam pani mnie mocno nastraszyła cukrami i ketonami. Wytknęła wiek i wagę :/ I poinformowała mnie, że muszę zgłosić się do poradni przyszpitalnej, która prowadzi kobiety w ciąży z cukrzycą. Wypisała mi skierowanie do szpitalu/przychodni dla kobiet w ciąży z cukrzycą i napisała tam PILNE! Także zostałam odesłana. Jak tylko wyszłam z wizyty podjechałam właśnie do IMiDZ, ale tam dopiero był wolny termin na 7 marca. Koleżanka podpowiedziała mi, żebym poszła na Izbę Przyjęć dowiedzieć się, czy oni mnie mogą szybciej przyjąć. Tak też zrobiłam. Żeby zadać jedno pytanie odsiedziałam swoje 1,5h i dowiedziałam się, że oni nie są przystosowani i tylko do poradni przyszpitalnej lub do innej placówki. Więc zaczęłam wertować w internecie przez telefon, gdzie są jeszcze jakieś szpitale. Podzwoniłam z samochodu i nic. W końcu na Karowej mi powiedzieli, że mają termin na 3 marca. A że już byłam umówiona w poradni na Kasprzaka na 7 marca to podziękowałam. Jednak po kilku nieudanych próbach zadzwoniłam z powrotem na Karową z zapytaniem, czy jeszcze jest wolny termin na tego 3.03. Na szczęście był, więc się zapisałam. Kazano mi przyjść na 9:00. Na miejscu okazało się, ze mam przejść nie przez poradnię a normalnie przez Izbę Przyjęć (nie wiem po co zapisy były skoro przez IP przyjmują pacjentki z cukrzycą?), tam swoje odsiedziałam :/ Kobitki, które przychodziły po mnie (bo wszystkich zapisywano na tą samą porę) wchodziły przede mną :/ Gdy już przeszłąm przez te "magiczne" drzwi na IP to KTG zrobiono mi na wariackich papierach, na siedząco przy biurku trzymałam jedną rękę aparaturę, w drugiej ręce badano mi ciśnienie, a po zbadaniu cieśnienia nadal jedną ręką trzymałam aparaturę a drugą wypisywałam dokumentację. Potem znowu czekałam. Gdy było nas trzy. Jakas pani zaprowadziła nas na Oddział patalogii. Tak na miejscu okazało się, że wszystkie cukrzyce (tak na nas tam mówiono) się spotkałyśmy. Był kolejny wywiad, potem pobrali od nas posiew na cytologię. Później wszystkie miałyśmy krótkie szkolenie nt diety oraz jak używać glukometru. Ze szpitala wyszłam po 14:00. Byłam dosłownie załamana. Bo mówiłam Pani diabetolog, że stosuję już jakiś czas dietę, którą ona nam wręczyła i że nadal mam duże ketony. Nic mi na to nie poradziła.
Dobrze, że coś mi podpowiadało, żebym nie rezygnowała z wizyty na Kasprzaka, bo tam w poradni spotkałam się z zupełnie innym podejściem do sprawy.
iza_marta, widzisz teraz trochę inaczej się odżywiam (więcej), cukry mi skoczyły do góry, ale ketony ze średnich zmieniły się na śladowe ilości. Tyle dobrze :) Tak jak mi na Kasprzaka tłumaczono, że cukier można poskromić jak nie dietą to insuliną, natomiast na ketony nie ma rady. Trzeba jeść.
Kefiry, jogurty, maślankę itp. można spożywać na II śniadania i na podwieczorek nigdy na śniadania.
 
reklama
Przywitałam się i zniknęłam:) wybaczcie ale mąż miał wolne więc trzeba korzystać, a pracuje tak że niekiedy cały weekend siedzę sama.

Na start mam dla Was pytanie, czy też macie ulewanie siary z piersi? Mnie to męczy okropnie, z tą ilością już bym noworodka nakarmiła:-)
jeszcze w dodatku wiem kiedy leci bo czuje taki dyskomfort w sutkach. Sorki za takie pytanie na sam początek ale chciałabym wiedzieć czy któraś ma podobnie:)
 
Witam :tak: Ja tak na szybko, melduję się tylko że żyje. ;-) Przedwczoraj kupiłam w pepco rożek dla maleństwa :-D A dzisiaj zamówilam pościel z allegro :-) Chcialam kupić ciuszki ale mąż powiedział, że na razie nie, póki dokladnej płci nie określił. Wybieram się dzisiaj do dzieciecego, może tam coś fajnego będzie, i po ten proszek w końcu. :-D
 
Witam poniedziałkowo :-)
Dzisiaj i jutro pracuję do 11 :-D rozleniwiłam się, dobrze mi ;-) jak tak dalej pójdzie, to jutro wieczorem będę błagać o zwolnienie :laugh2: ;-)

Wczorajszy dzionek przyjemny :-) byliśmy u mamusi :tak: przyjechała moja chrzestna ze swoim partnerem :tak: pierwszy raz go na oczy widziałam ;-) a są ze sobą kilkanaście lat ;-) no i przyjechał mój kuzyn, którego nie widziałam ponad 20 lat (zakręcona historia rodzinna) :-) poznałam jego żonę i 3 tygodniowego synka :-D Mrówek nie mógł napatrzeć się na malucha ;-)
Wróciliśmy późno, jeszcze musiałam do tesco skoczyć, potrzebowałam herbatników do sernika na zimno (ulubiony sernik mojego męża – czyli trójkątna rolada sernikowa) ;-) dzisiaj do mnie goście przychodzą ;-)
Dobrze, że słodki weekend już się kończy ;-) dupsko tego dłużej nie zniesie ;-)

MARTYYYNA ja też nic nie mam ;-) a przy Mrówku już dawno miałam :dry:
 
Aśku w Sulechowie mieszka mój teść :tak:

Mi wczorajszy dzień też minął przyjemnie. Dobrze się czułam więc mąż się zlitował i pojechaliśmy na działkę pooddychać trochę wiosennym świeżym powietrzem. Bujałam się na huśtawce i wystawiałam bladą twarz do słonka :-) A jak mi się po tym dobrze spało w nocy, mała ani razu nie pogoniła mnie na siku :-D

Czekam dzisiaj na kuriera i listonosza - powinna przyjść pościel i materacyk do łóżeczka, no i śliczny nowiutki dresik na wyjście ze szpitala, kupiony za pół darmo na allegro :-)

Miłego dnia! :happy:
 
reklama
Cześć dziewczyny, czy nabyłyście już pieluchy? Może wiecie o jakiej fajnej promocji w jakimś markecie. Ja poluję na Pampersy ale wszędzie jak promocja to tylko na większe rozmiary od 3. Dziś wizyta u gina i kolejne usg już nie może się doczekać żeby znowu zobaczyć maleństwo :-)
 
Do góry