reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majówki 2014

coś ten link nie działa... u nas też szkoły rodzenia zaczynają się o 18:00, jedna tylko się zaczyna o 19:00, a M pracuje albo do 18:00 albo do 20:00. powiedział jednak żebym wybrała tą najbliżej nas, a on będzie się zwalniał wcześniej w pracy :) albo tak ustawi grafik żeby w ten dzień nie pracować :)



oj, no usmiechnij się :* jak ja dostałam ipada to też byłam negatywnie do niego nastawiona. dlatego, że zepsuł mi się wtedy komp z wszystkimi moimi plikami, a ja od rodziców dostałam w ramach pocieszenia wtedy właśnie tablet. nie uzywałam go długo, a teraz rewelacyjna sprawa :) szczególnie teraz, przy rosnącym brzuszku, nie raz komp już mnie gniecie czy coś, a na tablecie jednak wygodniej ;) i bardziej poręczny :) może się przekonasz jak zaczniesz używać :)

wiesz co- ja uwielbiam gadżety, ale jakoś mnie to wkurza. generalnie mi od wczoraj źle. wściekła na wszystko jestem..ryczę strasznie leżąc w łóżku, przewracając sie, kopiąc kołdrę i przyciskając poduszkę do twarzy....
czuję się strasznie.
 
reklama
Witam Was po świątecznie :-)
Wigilie. a raczej jej drugą część, mogę zaliczyć do udanych. Na kolacje pojechaliśmy do teściów. Teść podchmielony.. już się nie ciekawie zaczęło, ale później pojechaliśmy do moich rodziców i już się atmosfera poluźniła. Nasz maluch dostał pierwszy prezent "skarpetki", takie brązowe w groszki, bo jeszcze płci nie znamy. No i moja siostra się zaręczyła :-D w końcu :-p Mam nadzieje, że wam udały się święta :-)

Maluszek daje o sobie coraz częściej znać :tak: ale jak mąż chce poczuć kopniaki i się uspokaja, twierdzi że ma ręce, które uspokajają:-p ale już nie długo też da mu swe znaki :tak:

Ze szpitala wyszłam 23.12 i do 7.01. siedzę na L4 ale chyba już do końca ciąży będę na l4. Chociaż tak się rozleniwiłam :szok: co do sprzątania, to mąż też nie lgnie specjalnie, muszę na nim często gęsto wymuszać aby coś zrobił.. o myciu naczyń to w ogóle nie ma mowy, nie będzie mył i już. A tylko dokłada do zlewu, co z tego że pełen zlew jak on da rade jeszcze coś włożyć, a potem jak ja zmywam to ma pretensje że wokoło pełno wody nachlapane..:wściekła/y: ohhh..
 
ja się naczytałam że ananasów w ciąży nie wolno i tęsknym wzrokiem wodzę za puszką ananasów która stoi w kuchni :p

ojj, ja też już bym chciała mebelki wybierać :) ale chyba dokupimy tylko komodę z przewijakiem bo na razie mała i tak będzie spała w naszej sypialni i dopiero później zrobimy jej pokój :) ale Ci zazdroszczę tego wybierania już :D :D

ja już kilka puszek wciągnęłam:) i nic mi nie jest:)

my tez ulokujemy małego w sypialni, więc tylko kupimy łóżeczko.
ja kupiłam teraz komodę taką żeby dało się przewijak ustawić.

Dziewczyny, a nie planujecie zapisać się do szkoły rodzenia? Ja mam nadzieję, ze tam dowiem się pożytecznych rzeczy

chyba tak, ale jeszcze nie wiem, muszę najpierw zasięgnąć języka jak u nas one wyglądają i czy się opłaca chodzić.

ja za niecały miesiąc się wyprowadzam i mi się już nie chce sprzątać, tak tylko ogarniam żeby nie było wielkiego syfu,
w nowym domu sobie posprzątam.
mojemu mężowi bród nie przeszkadza, więc jak mu nie powiem to nic w domu nie zrobi:wściekła/y:
 
hej hej niedzielnie :-D

jutro do pracy ;-) eeee: ... mogłabym w domu zostać ;-) troszkę się rozleniwiłam ;-)
wczoraj zasnęłam o 18:30 :szok: o 21:30 wstałam, wykąpałam się, przeczytałam rozdział książki i poszłam spać dalej ;-) o 4 obudziłam się na chwilę i byłam już mega wyspana, ale akurat wlazł mi do łózka jakiś taki mały słodziak :-D i wtulona w niego zasnęłam ;-) w efekcie prawie zaspałam do roboty :-D mimo wszystko czuję się wyspana :-D

dzisiaj dzień pacujący :dry: do południa pracowałam (akurat to było przyjemne), od południa prasowłam (nieprzyjemne) Mrówka ubrania :szok: dżizas, zdecydowanie za dużo ma rzeczy :-D przy okazji znowu przeprowadziłam segregację ;-) małe do mojej mamy, obecny rozmiar, ale gorsze jakościowo do mamy, teściowej i szwagierki ;-) co by miał w co się przebrać w razie czego ;-) bo zawsze coś wyleje albo się obleje ;-)

właśnie skończyłam :-D mam odpoczynek ;-) chłopcy pojechali na mecz,a ja odpoczynek włączyłam ;-)


Dziewczyny, a nie planujecie zapisać się do szkoły rodzenia? Ja mam nadzieję, ze tam dowiem się pożytecznych rzeczy:tak:
ja chodziłam ;-) dużo rzeczy ciekawych, superowe zajęcia z oddechu ;-) i masażu rodzącej :tak: mam nadzieję, że jeszcze coś pamietamy ;-) i najważniejsze, poznałam położną, z którą chciałam rodzić i akurat na jej dyżur trafiłam ;-) świetnie mój poród poprowadziła ;-) aż chciałaby się ją tutaj mieć ;-)


ZOSIUSAMOSIU gratki ruchów :-D

LENA noooo, pojechała po bandzie ... współczuję i pomyślności w znalezieniu opieki!
 
to ja się martwiłam że tylko mój to taki leniuszek, chociaż teraz jak piszecie że Wasi też to tacy że nie przeszkadza im syf... nie wiem czy mam odetchnąć czy jeszcze gorzej się przerazić :szok:

Wyprosiłam siostry żeby mi wyjęły ten welfron, bo wkurzał mnie, haczył i w ogóle nie był używany i już mnie tak pod nim swędziało i zaczynało boleć ;/ bo podobno jeden nie może być dłużej niż 72 godziny, a ja miałam już prawie 5 dobę:baffled: wyglądam jak jakaś narkomanka cała ręka w śladach :zawstydzona/y: ale dobrze że już bez tego złomu w moim krwiobiegu :D
jak zobaczyłam jaką miałam długą igłę to aż mi się słabo zrobiło :D i niech mi nikt kitu nie wciska ciemnoty że tam igły nie ma ;]

a ja już sama na sali :( rety tak mi szkoda tej mojej sąsiadki co ją przywieźli o 2 w nocy z zaburzeniami żołądkowo-jelitowymi... cały czas pod kroplówkami była, non stop wymiotowała,dali jej sondę do żołądka żeby sprawdzić od czego tak się męczy...robili jej usg brzucha i lekarz kręcił głową... w końcu wezwali chirurga,chcieli ją zabrać na chirurgię... i ją zabrali prosto na stół :( bo powiedziała że już nie daje rady,jest wykończona tymi wymiotami, skurczami, i wszystkim byle ratować ją i dziecko :(
I tak mi się jej okropnie szkoda zrobiło, bo mówiła że to jej trzecia ciąża,ma córkę co ma 15lat, teraz jest w 16tygodniu, i że w poprzedniej miała dokładnie te same bóle i poroniła w 17tc...i teraz się starali 11 lat o dzidziusia...:( i aż się boi myśleć co to będzie...
Tylko jej powiedziałam że wszystko będzie dobrze, musi być dobrze, i trzymam mocno kciuki...
I teraz siedzę sama i mam ją bidulkę przed oczami...:(
a ja głupia myślałam ze moim największym pechem jest opuchnięty tyłek od zastrzyków, że nawet nie założę nogi na nogę...:(
 
Ostatnia edycja:
Witam poswiatecznie, ale sie rozleniwilam ostatnio przez swieta Choc w piatek juz bylam w pracy!
orgazm podniebienia :-D zawsze po wodzie z ogórków kiszonych ;-) uwielbiam pić ze słoika;-);-);-)

O tak dobrze powiedziane, orgazm podniebienia ze sloika. Ja tez uwielbiam, maz w ogole nie kuma hehhehe.

Chcialam sie odniesc do kilku rzeczy ale niestety nie zacytuje.

Brownagula szybkiego powrotu do zdrowia. Tez mialam kiedys problemy z nerkami, znam ten bol.

Lena z ta kuzynka do opieki to od poczatku bylo cos nie tak. Pamietam jak pisalas wczesniej. Mam nadzieje ze cos uda sie wymyslec. A moze przedszkole by sie jakies udalo zalatwic?

My tez ponadrabialismy lozkowe zaleglosci, wiec mazu caly w skowronkach.:-) No I now a kanapa wyprobowana:-)

Wybralismy sie na poswiateczne zakupy I nakupowalam ubranek dzieciecych. Kupuje dla chlopcow I dziewczynek, no u nas dwie szwagierki w ciazy I moja siostra jeszcze wiec bedzie komu nosic;-)

Wybralismy sie tez na film `The wolf of the wall street' . Wow jest poprostu zarabisty, polecam goraco. Juz dawno sie tak nie usmialam, Choc film na faktach. Uwielbiam Leonardo DiCaprio moj ulubiony aktor obecnie:-) mazu tez bardzo zadowolony z wyboru filmu.

Nie bede mogla liczyc na pomoc najblizszych po narodzinach, dzidzi wiec pozostaja mi ksiazki I internet no I oczywiscie moj instynkt macierzynski ktory mam nadzieje ze nie zawiedzie.

Dzidzia kopie coraz mocniej, nawet meza kopnela ostanio a on ucieszony opowiadal pani w sklepie.:-D

W przyszlym tygodniu mam wizyte u gin I USG 31go I 2go. Mam nadzieje ze bedzie mozna potwierdzic plec.

Pozdrawiam brzuchatki!
 
Ostatnia edycja:
DANUSIU ja przy Mrówku też nie miałam pomocy ;-) ja dałam radę, więc ty na pewno też :tak: łatwo przychodzi samo ;-)
aczkolwiek moja kumpela miała depresję poporodową ... i opowiadałam mi, że tragedia ... ale jakoś przy pomocy męża dała radę wyjść z tego po kilku tygodniach :szok:
zapowiedzi tego filmu z Di Caprio też wpadły nam w oko ;-) świetnie się zapowiada :tak:

BROWNAGULA teraz taki czas, że lekarzy nie ma na oddziałach ;-) też trafiłam na strasznego buca ... wagę Mrówka oszacował mi na podstawie USG sprzed 4 tygodni :dry: czyli do 3200 wtedy dodał po 100g za każdy tydzień i oszacował, że max 3600 będzie :dry: było 4100 ;-) a po jego badaniu czułam się ... zgwałcona psychicznie ;-) buraków nie unikniesz, niestety ...
 
witam wieczornie:-D
zosiasamosia na pewno się wybiorę do kina bo jestem wielką fanką Władcy itp kocham fantastykę ale taką właśnie w stylu hobbita Harrego nie gwiezdne wojny bleh:baffled: polecam do czytania jeśli lubicie sagę Wiedźmina właśnie wkręciłam M który za książkami nie przepada;-):-) jeśli zraził was film to normalne ale książka to zupełnie co innego jest tak piękna no niesamowita:tak::-D


zaczynam tyle jeść że aż czasami sama się siebie boję taki apetyt i jeszcze i jeszcze dokładka:szok: a brzuch też znacząco mi się powiększył:tak::-D
 
reklama
wiesz co- ja uwielbiam gadżety, ale jakoś mnie to wkurza. generalnie mi od wczoraj źle. wściekła na wszystko jestem..ryczę strasznie leżąc w łóżku, przewracając sie, kopiąc kołdrę i przyciskając poduszkę do twarzy....
czuję się strasznie.
uśmiechnij się :* jutro też jest dzień, na pewno będzie lepszy :) eh te nasze hormony...

Na kolacje pojechaliśmy do teściów. Teść podchmielony...
no mój jak zadzwonił do swojego ojca w wigilię to był już kompletnie nawalony... w pierwszy dzień świąt chcieliśmy się z nim spotkać, dać mu prezent to on hasło "możemy się zobaczyć, ale na pewno nie u mnie w domu". M chciał jechać po niego i do nas go przywieźć, ale z jakiej racji mam gościć u siebie takiego pijusa? co nawet nie pamięta żeby swoim dzieciom złożyć życzenia na urodziny czy święta, nie mówiąc już o prezencie... więc nie spotkaliśmy się z nim, mam go gdzieś :)

ja już kilka puszek wciągnęłam:) i nic mi nie jest:)

my tez ulokujemy małego w sypialni, więc tylko kupimy łóżeczko.
ja kupiłam teraz komodę taką żeby dało się przewijak ustawić.



chyba tak, ale jeszcze nie wiem, muszę najpierw zasięgnąć języka jak u nas one wyglądają i czy się opłaca chodzić.

ja za niecały miesiąc się wyprowadzam i mi się już nie chce sprzątać, tak tylko ogarniam żeby nie było wielkiego syfu,
w nowym domu sobie posprzątam.
mojemu mężowi bród nie przeszkadza, więc jak mu nie powiem to nic w domu nie zrobi:wściekła/y:
to chyba też wciągnę to puszkę :D
ostatnio M rozmawiał ze swoją siostrą i on jej mówi, że nie lubi syfu i że sprząta, to ona zapytała czy sprząta czy ja go motywuję :D to powiedział "no nie lubię jak jest brudno, ale muszę mieć impuls ze strony A. żebym coś zrobił" :D no więc jestem impulsem do działania ;)

No jakieś gwiazdeczki się podstawiły do linka bez sensu, wklejam bardziej ogólny:
http://************/warsztaty-i-konferencje-nowe


Ja nie wiem o co chodzi, czy to jakaś konkurencja, czy co? Jak sobie wpiszecie w google "warsztaty Mama pyta" to od razu wyskoczy.
no właśnie widzę :p blokuje coś :p hehe :D ale sprawdzałam, szkoda że na śląsku nigdzie nie ma tych warsztatów.

Wybralismy sie tez na film `The wolf of the wall street' . Wow jest poprostu zarabisty, polecam goraco. Juz dawno sie tak nie usmialam, Choc film na faktach. Uwielbiam Leonardo DiCaprio moj ulubiony aktor obecnie:-) mazu teaz bardzo zadowolony z wyboru filmu.
na premierę w polsce pewnie sobie jeszcze poczekamy :)

polecam do czytania jeśli lubicie sagę Wiedźmina właśnie wkręciłam M który za książkami nie przepada;-):-) jeśli zraził was film to normalne ale książka to zupełnie co innego jest tak piękna no niesamowita:tak::-D
o tak tak :) ja też polecam sagę wiedźmina :)
 
Do góry