reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majówki 2014

reklama
witam piątkowo :tak:
z pracy ;-) oj, ciężko było wstać po tygodniu laby ;-) no, ale jakoś się podniosłam i nawet pierwsza byłam w robocie :eek: obrobiłam się szybko z pierwszą partią roboty i pojechałam do labo, na mocz i morfologię ;-) za tydzień wizyta, a kilka dni wolnych zaś ;-)
przytrafiło mi się wymiotowanko w drodze do labo :eek: już głodna była ;-) więc otwierałam drzwi i wymiotowałam na parkingu kawałek od pracy ;-) dobrze, że nie pod moim biurowcem :-D

wiecie co mi Mrówek po kąpieli wczoraj powiedział ?? :-D :-D Żabeczko, zapomniałaś wypucować mojego węża :shocked2::-D :laugh2: nie wiem skąd on to wytrzasnął, ale ubawił mnie niesamowicie :tak:

Wczoraj miałam luźny wieczór ;-) po rozstaniu z rodzinnym stołem :-D pojechałam do piekarni po świeżutki chlebek, Mrówka wykąpałam i miałam luzik ;-) Ślubny poszedł z kumplami na "barszczyk" ;-) pobyczyłam się przed tv ;-) i padłam koło północy :-D oczywiście przed tv :sorry: przeniosłam się do wyrka jak Ślubny powrócił ;-)


BROWNAGULA tulę mocno! szybkiego wyjścia do domku :tak:


Sylwester z moimi chłopakami :-D marzył mi się od jakiegoś czasu taki sylwester ;-) więc sobie w trójkę (z gratisem) posiedzimy, jakieś baje pooglądamy ;-) piccolo wypijemy :-D sztuczne ognie pooglądamy i pójdziemy spać ;-)
ja w nowy rok pracuję, więc szału nie będzie ;-) byle dotrwać do północy :-D
 
Ostatnia edycja:
Applecrumble - ja słyszałam przy stole komentarze typu "nie podniesiesz się
jak będziesz tyle jadła" :-p, ale jakoś z dystansem udało mi się do tego podejść. :-)


aeshete - czyli od razu spalacie świąteczne kalorie. :) :tak: Uważajcie tylko na
malutką..


Aśku - trzeba było wymiotować przed biurowcem, może by Cię wcześniej wypuścili, :-p
a Mrówek z tym wężem mnie rozbroił. :-D

Na Sylwestra wyjeżdżamy do mojego rodzinnego domku w góry, ;-) a na imprezę żadną
się nie wybieramy, także w tym roku Sylwester z Dwójką, ale w miłym towarzystwie. :-) Dzisiaj
pospałam, bo aż do 10.30, to chyba po tym jedzeniu świątecznym.:-p M już w pracy, ale dzisiaj wraca koło
14, także może się na jakieś Majowe zakupy wybierzemy w końcu. :-) Spadam na śniadanko teraz, do później. :-) :**
 
Heeeejjjj!!!

No i po Świętach...ale ten czas zleciał :dry: Najedzona jestem za wszystkie czasy tych wszystkich potraw, ciast i słodyczy...normalnie nie mogę patrzeć na lodówkę :-)

Święta mega udane, Bobik dostał nawet prezenty- od mojego brata kardigan:
hmprod.jpg

a od siostry mojego Połówki buciki Pumy tylko że błękitne http://ecx.images-amazon.com/images/I/41gjnxj5xpL._SX395_.jpg

Czas rozglądać się za wózkiem i łóżeczkiem :-)
 

Załączniki

  • hmprod.jpg
    hmprod.jpg
    26,9 KB · Wyświetleń: 39
Ostatnia edycja:
Najpierw rano się okazało że mój gin do którego chodzę prywatnie, zajmuje się położnictwem w szpitalu :-D
Rano obchód, oczywiście zbadali mnie wzdłuż i wszerz, najpierw na samolocie, wyniki moczu i krwi mam ok, usg nerek nie wiem jak wyszło bo tylko zapamiętałam że coś tam 15mm i jedna nerka większa...;/ Dostaję nospę w tyłek dwa razy dziennie...jak rano dostałam to myślałam ze zwymiotuję i zemdleję na raz bo tak zareagowałam ;/ poleżałam pół godziny i na szczęście przeszło...

później taka stara pruchwa się mnie zapytała, czy miałam usg ginekologiczne,a ja mówię no miałam po przyjściu na odział,czy z dzieckiem wszystko ok, a ona że lekarz kazał mi się przygotować do dopochwowego:eek: no dobra może jajniki chcą obejrzeć czy co,no nie wiem tak?
poszłam pod usg, akurat ślubny i znajoma przyszli to czekaliśmy w trójkę w poczekalni, a ja mówię, dobra skoro dopiero weszła inna pani na usg, to ja na siku skoczę bo było zaraz obok usg :tak:
No i tak wróciłam za pół minuty, czekam, i czekam...chyba z 15 minut czekam... w końcu mówię, dobra może zapomnieli o mnie czy co? chociaż jak poszłam do wc, przed usg nerek to tylko słyszałam jak się drą "A gdzie jest Pani..............?":-) poza tym sory chyba by mi chłop powiedział że mnie prosili tak? i by powiedział że poszłam na siku...
a ta pielęgniarka na mnie z pyskiem ze ja "gdzieś łażę nie wiadomo gdzie":eek:,ona mnie wołała(!!!), a ja wolałam plotkować z rodziną,i sobie urządzać spacery po całym szpitalu...:eek: i że teraz to ja mam sobie sama iść do pokoju lekarza się pytać o to usg, bo ona chodzi i załatwia i świeci oczami, i że mam sama się wytłumaczyć doktorowi co się stało że nie przyszłam na usg :eek: aja tylko... "eee.. ale ja byłam w toalecie...mąż siedział cały czas i nie mówił że ktoś mnie prosił na usg... " a ona dalej po mnie, że ja miałam czekać, że mówiła mi że się mam nie ruszać a ja urządzam spacery ;/

no ciul to do lekarza... wyszedł mój gin, oczy na mnie jak 5zł, że jakie usg i że jakie dopochwowe, kto mi to powiedział, że ja tylko miałam mieć usg nerek żadnego ginekologicznego, absolutnie... i kto to widział żeby dopochwowe robić po 20 tygodniu...
no tak mnie to babsko wkurzyło że sobie nie wyobrażacie...
żeby ciężarną tak tarktować to dajcie spokój...

a mój gin powiedział tak..." oj ...Bogusia znowu nabroiła... i żeby się nie przejmować bo ona jest po*****a :-D"
jeszcze jakieś dwie babeczki mówiły że ona taka jest, że to co mówi jednym uchem wpuścić a drugim wypuścić...
 
Ostatnia edycja:
Witam poświątecznie.
Od rana wykańczająca od pół roku mieszkanie sąsiadka przypomina ze już po świętach, wierceniem młotem i stukaniem. Nie dała pospać :/ mam przesyt ludzi w te swieta, policzki mnie bolą od uśmiechania sie na widok kolejnych gości. M wczoraj mnie z nimi zostawił i tylko ziewałam co chwile. Do tego chłopak mojej koleżanki to taki banan, ze pojęcie przechodzi. Ona kiedyś była normalna, ale jej sie udzieliło od niego. Wyobrażacie sobie studiują i mieszkają razem w wawie, a wracają do domu z lista zakupów spożywczych i chemicznych dzielą na pół i dają mamom żeby im zrobili zakupy ? A jeżdżenie Fabia która dostali po dziadku to wstyd i pożyczają samochód od mamy :)
Nóż mi sie w kieszeni otwierał.
I M pojechał po kolegę na lotnisko, miał wrócić o 1, a ja jak głupia leżę na kanapie i czekam na niego, a on ze od razu flaszkę powitalna zrobili u sąsiada i przyszedł o 3:/
Na sylwestra zaszywam sie w domu, nie wpuszczam nikogo, już mam dosyć gości :D

Za tydzień wizyta, po niej sie wynagrodze w smyku :) i czeka nas pierwszy punkt z listy wyprawkowej w styczniu łóżeczko szafa komoda. http://www.meble.vox.pl/produkt-pokoj-oakland-16556.html ale sie cieszę <3

Aesthete- ostrożnie z tym bzykankiem :D! ( Boże, chyba już zapomniałam co to jest)
Brown- współczuje szpitala, a niektóre pielęgniarki to chyba maja taki przedmiot na studiach jak działanie na nerwy pacjentom :/
Asku- Twój Mrówek jest moim idolem :D
No i zapomniałam komu jeszcze miałam odpisać :/
 
Witam po swietach;*
Aesthete mowilam ze macie uwazac!dalej leci czy tylko jenodrazowo sie puscilo??
Polowka za mna;-)
dzis wizyta, 2 kg na plusie triche sie podlamalam, czekam na wyniki z przeciwcial troche mnie stresuja do tego od tygodnia walcze z gardlem i oslabieniem dzis doszedl katar i jest do banii...
swieta ok prezenty super najbardziej oblowil sie najmlodszy:p
bylo kilka sytuacji wqrzajacyha ale wole puscic to w zapomnienie ..milego dzionka laseczki;-)
no wydawało mi się że uważamy :p nie wiem czy się obtarło coś czy to ze środka o_O ważne że już nie leci :)
2kg to nie jest źle :) ja mam w sumie od początku ciąży 10kg na plusie :O masakra... :p
a co zażywasz? ja polecam *spam* (syrop+tabletki) i duuużo herbaty z sokiem malinowym :)

Witam i ja piatkowo:) Ja dzisiaj w pracy a wieczorem idziemy do znajomych:) odpoczelam, nawet sie nie przejadlam. Jest dobrze:)))
Jakie macie plany na Sylwestra? :)
ja to chyba nie umiem nie przejeść się w święta :p same pyszności :p
na sylwestra impreza u znajomych :) muszę tylko jakieś ciasta upiec, bo to akurat mi przypadło ;) a wy gdzie się wybieracie? :)

aeshete - czyli od razu spalacie świąteczne kalorie. :) :tak: Uważajcie tylko na
malutką..
uważamy, uważamy... :D ale żeby spalić to co zjedliśmy to chyba byśmy musieli się bzykać przez 10 dni non stop :p

Witam poświątecznie.
Od rana wykańczająca od pół roku mieszkanie sąsiadka przypomina ze już po świętach, wierceniem młotem i stukaniem. Nie dała pospać :/ mam przesyt ludzi w te swieta, policzki mnie bolą od uśmiechania sie na widok kolejnych gości. M wczoraj mnie z nimi zostawił i tylko ziewałam co chwile. Do tego chłopak mojej koleżanki to taki banan, ze pojęcie przechodzi. Ona kiedyś była normalna, ale jej sie udzieliło od niego. Wyobrażacie sobie studiują i mieszkają razem w wawie, a wracają do domu z lista zakupów spożywczych i chemicznych dzielą na pół i dają mamom żeby im zrobili zakupy ? A jeżdżenie Fabia która dostali po dziadku to wstyd i pożyczają samochód od mamy :)
haha, serio? co za ludzie? :p ile oni mają lat? :> skoro studiują to na pewno ponad 20 i takie zachowanie... masakra. jak się wstydzą fabii to mogą mi sprezentować, ja się wstydzić nie będę ;)
kurcze, wstyd by mi było mamie dawać listę zakupów :p dziwne że matki się na to godzą :p



Za tydzień wizyta, po niej sie wynagrodze w smyku :) i czeka nas pierwszy punkt z listy wyprawkowej w styczniu łóżeczko szafa komoda. Pokój Oakland - Pozostałe - Typy mebli - Meble VOX ale sie cieszę <3

Aesthete- ostrożnie z tym bzykankiem :D! ( Boże, chyba już zapomniałam co to jest)
super pokoik :) u nas rodzice zamawiają łóżeczko w styczniu, też sobie wybraliśmy, ale białe z szufladą :)
pokoju dziecięcego na razie nie robimy, łóżeczko póki co będzie stało w sypialni naszej :) koło roczku zrobimy małej pokoik i M już wybrał podłogi jakie zrobi :) Playground - Soft Touch - Laminate - Product lines & collections - Products - KAINDL
w marcu planujemy mały remont, tzn chcemy zmienić podłogę i oświetlenie w przedpokoju, zrobić zabudowaną szafę i pomalować salon. Jak starczy funduszy to wymienić też panele w salonie, ale nie jest to aż takie konieczne ;) no i wszystkie drzwi będziemy wymieniać. tak żeby na kwiecień było wszystko gotowe, bo wiadomo że różnie to bywa :)

a to nie bzykacie się w ogóle? :p ja to bym chyba nie mogła. dobrze że nie mam żadnych przciwwskazań :p ale uważamy, M to wczoraj miał panikę w oczach i ciągle powtarzał "wsadź sobie palec, zobacz czy jeszcze leci!" :p



miłego dnia dziewczyny :*
 
hehe :) aeshete ale sie usmiałam z ostatniej części Twojego wpisu :) he he he i wsadziłaś? :) ale na serio to trzeba jednak trochę uwarzac :)
ja oczywiście, że mam ochotę, ale na początku ciąży miałam większą. Teraz troszeczkę się boimy, jeszcze niedawno miałam tę infekcję i wiecie... lepiej żeby nie przeszła na M, teraz niby jest oki, ale na razie jeszcze poczekam, tym bardziej, że wczoraj wyszło mi zimno na ustach i jak tu się całować itd... :/
co do zakupów to ja mam nadzieje, że niedługo też coś kupimy Maluszkowi i że przede wszystkim dowiemy się czy to chłopiec czy dziewczynka, bo w poniedziałek wizyta, nie mogę się doczekać :) he he he :) a M wyjeżdża na początku stycznia chyba na 3 tygodnie w traskę i zostanę sama, także będę pewnie dużo myślała, oj a zakupów też już się nie mogę doczekać :)
a wiecie, że różne rzeczy można kupować przed urodzeniem dzidziusia, ale że wózek to już po porodzie? tak jakoś słyszałam, taki chyba kolejny zabobon :)
ostatnio opowiadalam M o porodach i wiecie co mi się przyśniło? że urodziłam pięknego dzidziusia z takimi okrągłymi policzkami i tak się uśmiechał, a ja byłam taka szczęśliwa... i ciągle z tym maleństwem chodziłam po szpitalu, przewijałam je i karmiłam :) a poród... bardzo szybki, bo chyba 30 minut to jakoś trwało, tak na oko i nic mnie nie bolało. Po wszystkim zapytałam się pielęgniarki czy to chłopiec czy dziewczynka, ta mnie zmierzyła wzrokiem i powiedział DZIEWCZYNKA, jakby to było takie oczywiste :) A jak się obudziłam to nie mogłam uwierzyć że to tylko sen, ech... :)

a sylwester? raczej w domu, zapytamy sie tylko mojej siostry co robią i zaproponujemy, że moga do nas przyjechać, jak chcą bo w sumie to my ostatnio cały czas do nich chodzimy, więc co tam. A jak nie będą chcieli to sobie sami spędzimy sylwka :)

Aśku Twój Mrówek wymiata :)
 
Aśku mrówek górą :-D
aeshette kurcze dopiero teraz doczytałam z tym krwawieniem...:szok: o ja a byłaś u lekarza?pierwszy raz takie coś? czy jakieś dolegliwości bólowe miałaś czy coś?
Mnie to mimo że chcica trzyma, to chyba póki co muszę się przepościć, bo jak faktycznie mam tą nadżerkę to nici z igraszek... a dziwne bo niedawno zaszaleliśmy i żadnych dolegliwości nieprzyjemnych:)-p) nie doczuwałam, a na drugi dzień mi lekarka powiedziała że mam nadżerkę :dry:a przecież przez noc mi się nie zrobiła... a dziś inny lekarz" do mnie zajrzał " i nic nie powiedział na ten temat... także już sama nie wiem co myśleć, czy mam czy nie, bo póki co 2 lekarzy nic nie wspomniało, a jedna twierdzi że coś...
chociaż ponoć ta lekarka to wszedzie nadżerki widzi, i nawet najmniejsze 0,5mm by chciała wypalać żeby kasiurkę mieć z prywatnych wizyt :eek:

dziś zapytam lekarza czy wyjdę jeszcze w tym tygodniu czy nie... bo już znajoma się pytała czy ma odwoływać rezerwację w Zakopcu czy nie... nie chciałabym rezygnować...:-( już wystarczy że święta mam do bani...
ale myślę że jak póki co badania mam ok, to bez różnicy czy będę w domu czy w hotelu... a i lepiej jak pooddycham świeżym powietrzem :zawstydzona/y: a i tak nie planowałam wsiadać na wyciąg czy wspinaczki, jedynie spacer po krupówkach... a to obowiązkowo w ciepłej kurtce, szaliku,czapce,rękawiczkach z zakrytym brzucholem i plecami...:tak:
a mąż mówi że kupi mi szampana picolo żeby mi nie było przykro :D :D :D
 
Ostatnia edycja:
reklama
hehe :) aeshete ale sie usmiałam z ostatniej części Twojego wpisu :) he he he i wsadziłaś? :) ale na serio to trzeba jednak trochę uwarzac :)
ja oczywiście, że mam ochotę, ale na początku ciąży miałam większą. Teraz troszeczkę się boimy, jeszcze niedawno miałam tę infekcję i wiecie... lepiej żeby nie przeszła na M, teraz niby jest oki, ale na razie jeszcze poczekam, tym bardziej, że wczoraj wyszło mi zimno na ustach i jak tu się całować itd... :/
co do zakupów to ja mam nadzieje, że niedługo też coś kupimy Maluszkowi i że przede wszystkim dowiemy się czy to chłopiec czy dziewczynka, bo w poniedziałek wizyta, nie mogę się doczekać :) he he he :) a M wyjeżdża na początku stycznia chyba na 3 tygodnie w traskę i zostanę sama, także będę pewnie dużo myślała, oj a zakupów też już się nie mogę doczekać :)
a wiecie, że różne rzeczy można kupować przed urodzeniem dzidziusia, ale że wózek to już po porodzie? tak jakoś słyszałam, taki chyba kolejny zabobon :)
ostatnio opowiadalam M o porodach i wiecie co mi się przyśniło? że urodziłam pięknego dzidziusia z takimi okrągłymi policzkami i tak się uśmiechał, a ja byłam taka szczęśliwa... i ciągle z tym maleństwem chodziłam po szpitalu, przewijałam je i karmiłam :) a poród... bardzo szybki, bo chyba 30 minut to jakoś trwało, tak na oko i nic mnie nie bolało. Po wszystkim zapytałam się pielęgniarki czy to chłopiec czy dziewczynka, ta mnie zmierzyła wzrokiem i powiedział DZIEWCZYNKA, jakby to było takie oczywiste :) A jak się obudziłam to nie mogłam uwierzyć że to tylko sen, ech... :)

a sylwester? raczej w domu, zapytamy sie tylko mojej siostry co robią i zaproponujemy, że moga do nas przyjechać, jak chcą bo w sumie to my ostatnio cały czas do nich chodzimy, więc co tam. A jak nie będą chcieli to sobie sami spędzimy sylwka :)

Aśku Twój Mrówek wymiata :)
no żeby go uspokoić to wsadziłam, co miałam zrobić :p ja to przed ciążą ciągle miałam stany zapalne, w końcu trafiłam do tego gina który mi ciążę prowadzi i jako jedyny zaradził temu :) i gdzieś od 1,5 roku albo 2 lat nie miałam żadnego stanu zapalnego :) wyleczył mnie porządnie :D
ja to ochotę mam i to straszną, czasami tylko czasu nie ma ze względu na pracę M :/ dlatego jak ma wolne to wykorzystujemy to :) i ciągły brak okresu jest boski :D
a co jeśli w ogóle się nie kupuje wózka, tylko się dostaje "w spadku"? :p i wózek już jest ale nie u nas w domu? :D
to mi się śnił szybszy poród :p na porodówkę jak doszłam to miałam 7cm rozwarcia i odeszły mi wody :p więc chwilę potem urodziłam :p oby się nam te sny spełniły :D

Aśku mrówek górą :-D
aeshette kurcze dopiero teraz doczytałam z tym krwawieniem...:szok: o ja a byłaś u lekarza?pierwszy raz takie coś? czy jakieś dolegliwości bólowe miałaś czy coś?
Mnie to mimo że chcica trzyma, to chyba póki co muszę się przepościć, bo jak faktycznie mam tą nadżerkę to nici z igraszek... a dziwne bo niedawno zaszaleliśmy i żadnych dolegliwości nieprzyjemnych:)-p) nie doczuwałam, a na drugi dzień mi lekarka powiedziała że mam nadżerkę :dry:a przecież przez noc mi się nie zrobiła... a dziś inny lekarz" do mnie zajrzał " i nic nie powiedział na ten temat... także już sama nie wiem co myśleć, czy mam czy nie, bo póki co 2 lekarzy nic nie wspomniało, a jedna twierdzi że coś...
chociaż ponoć ta lekarka to wszedzie nadżerki widzi, i nawet najmniejsze 0,5mm by chciała wypalać żeby kasiurkę mieć z prywatnych wizyt :eek:

dziś zapytam lekarza czy wyjdę jeszcze w tym tygodniu czy nie... bo już znajoma się pytała czy ma odwoływać rezerwację w Zakopcu czy nie... nie chciałabym rezygnować...:-( już wystarczy że święta mam do bani...
ale myślę że jak póki co badania mam ok, to bez różnicy czy będę w domu czy w hotelu... a i lepiej jak pooddycham świeżym powietrzem :zawstydzona/y: a i tak nie planowałam wsiadać na wyciąg czy wspinaczki, jedynie spacer po krupówkach... a to obowiązkowo w ciepłej kurtce, szaliku,czapce,rękawiczkach z zakrytym brzucholem i plecami...:tak:
a mąż mówi że kupi mi szampana picolo żeby mi nie było przykro :D :D :D
u lekarza nie byłam, bo nie było to mocne krwawienie :) już jest ok, ale wspomnę na kolejnej wizycie o tym ;)
hmm... to najbardziej wiarygodny powinien być Twój gin więc jego zapytaj o tą nadżerkę :) mi na nadżerkę pomogły tabletki dopochwowe, nie trzeba było nic wypalać :)
oby Cię wypuścili i żebyś mogła pojechać :) zazdroszczę takiego wypadu w góry :)
 
Do góry