reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majówki 2014

brownagula życzę zdróweczka i 3mam kciukasy, żeby Cię szybko wypuscili i żebyś pojechała do Zakopca :) a lekarze może rzeczywiście lepiej spytaj swojego, będziesz spokojniejsza :)

no żeby go uspokoić to wsadziłam, co miałam zrobić :p ja to przed ciążą ciągle miałam stany zapalne, w końcu trafiłam do tego gina który mi ciążę prowadzi i jako jedyny zaradził temu :) i gdzieś od 1,5 roku albo 2 lat nie miałam żadnego stanu zapalnego :) wyleczył mnie porządnie :D
ja to ochotę mam i to straszną, czasami tylko czasu nie ma ze względu na pracę M :/ dlatego jak ma wolne to wykorzystujemy to :) i ciągły brak okresu jest boski :D
a co jeśli w ogóle się nie kupuje wózka, tylko się dostaje "w spadku"? :p i wózek już jest ale nie u nas w domu? :D
to mi się śnił szybszy poród :p na porodówkę jak doszłam to miałam 7cm rozwarcia i odeszły mi wody :p więc chwilę potem urodziłam :p oby się nam te sny spełniły :D

he he he :) dobre z tym palcem :) a ja właśnie nie miałam żadnych stanów zapalnych przed ciążą i zaczęły mi się właśnie w czasie ciąży i jest to baaardzo uciążliwe i niekomfortowe, choć uważam, dbam o higienę, to i tak kurcze musi się coś zawsze przyplątać, no ale cóż...
a z tym rozwarciem to pięknie :) mi nic o centymetrach nie mówili, wiem że miałam jakieś bóle, a chwilę potem czułam się wspaniale z dzidziusiem na rękach :) he he he żeby te sny faktycznie stały się rzeczywistością w maju :)
 
reklama
aeshette oj tak brak okresu jest boski xD za to jak po porodzie nam zacznie cieknąć to niagara się schowa ...:eek:
raz mój się mnie pyta: "Aguś...powiedz no, jak to jest nie mieć okresu już prawie 5 miesiąc? fajnie?" a ja no taaa :D jeszcze jak ...;-)
bajka ja też się właśnie tak zastanawiam, bo tamta mi zrobiła mętlik w głowie... a później mi się przypomniało jak koleżanka mi mówiła, że raz do niej poszła prywatnie bo jej ginka była na urlopie czy coś...(zastanawiałam się właśnie nad nią i tym do którego chodzę, który ma mi ciążę prowadzić) i ona do niej że nadżerka, chciała jej już wypalić itp... a koleżanka w szoku, poszła do swojej, i owszem była nadżerka, ale taka tycia, że po tygodniu tabletek jej wyleczyło... i że taką malusią nadżerkę wypalać u 22 letniej młodej kobiety, to by zrobiła większą krzywdę niż sama nadżerka...
i że też właśnie ona milutka, tego tamtego, uprzejma, a jak kobieta w ciąży przychodzi to już w ogóle...bo wiadomo się martwimy czy z dzieckiem ok, i dbamy a u niej jedna wizyta prywatna ponad 200zł to luuudzie...:eek: to ja sobie nie wyobrażam co dwa tygodnie do niej chodzić, i bulić nie dość że za wizyty, to badania jakie mi zleci itp...


dziś był obchód,na usg nerek nie ma zmian...uff... może mały terrorysta mi skopał nerkę???:confused: ale lekarz powiedział że do domciu... w poniedziałek:eek: bo w poniedziałek powtórzymy jeszcze badanie moczu :-(
a my w poniedziałek z samego rańca mieliśmy wyjechać :( więc wyjedziemy w poniedziałek popołudniu...:(
i jest mi smutno...:(
tyle dni...już napisałam do męża żeby mi przyniósł maszynki, bo tak to se w kiosku szpitalnym kupiłam jedną ;p bo taka trochę nieprzygotowana tu przyszłam :zawstydzona/y: a tu przecież ,nie ma przeproś zaproszenie na samolot...i tyle:zawstydzona/y: a ja nie lubię jak mam dwu-trzydniowy zarost 'tam' a obcy ludzie mnie oglądają...:zawstydzona/y:
dobrze że nie ma studentów, bo bym nie pokazała xD i najlepsze jest to że mamy takie prawo(czytałam kartę!) :-p także sory jak mi w maju wparuje 15 studentów to ja nogi krzyżuję i nie pokażę xD

idę do lodówy, zatopić smutki jedząc kabanosa i monte :zawstydzona/y:
 
Ostatnia edycja:
Wybaczcie, nie cofnęłam się w czytaniu za bardzo, ale napisze odnośnie nadzerki. Mam niedużą nadzerke chyba od zawsze, raz tylko nowy lekarz próbował mnie namawiać na zabieg, żeby mieć kasę dla siebie. Ogólnie inny lekarz mi ją obserwował i w pewnym momencie uznał, że możemy wymrozic (oczywiście na nfz), w sumie pomogło na trochę i znowu się pojawia. W życiu nie zgodzilabym się na wypalanie, bo to jakaś masakra. Teraz liczę, że po porodzie sama zniknie, bo ponoć tak często się dzieje. Dodam jeszcze, że cytologie zawsze miałam super i wydaje mi się, to jest najważniejsze. No i nie ma to żadnego znaczenia, jeśli chodzi o zbliżenia ;)
 
he he he :) dobre z tym palcem :) a ja właśnie nie miałam żadnych stanów zapalnych przed ciążą i zaczęły mi się właśnie w czasie ciąży i jest to baaardzo uciążliwe i niekomfortowe, choć uważam, dbam o higienę, to i tak kurcze musi się coś zawsze przyplątać, no ale cóż...
a z tym rozwarciem to pięknie :) mi nic o centymetrach nie mówili, wiem że miałam jakieś bóle, a chwilę potem czułam się wspaniale z dzidziusiem na rękach :) he he he żeby te sny faktycznie stały się rzeczywistością w maju :)
no mi te 7cm rozwarcia bardzo utkwiło w pamięci :p
no ale to trzymajmy kciuki teraz za szybkie rozwiązania bez żadnych komplikacji :D

a z tymi infekcjami to tak jest, nawet jak się dba, to te bakterie czy wirusy siedzą w środku i będą nawroty :/

aeshette oj tak brak okresu jest boski xD za to jak po porodzie nam zacznie cieknąć to niagara się schowa ...:eek:
raz mój się mnie pyta: "Aguś...powiedz no, jak to jest nie mieć okresu już prawie 5 miesiąc? fajnie?" a ja no taaa :D jeszcze jak ...;-)
bajka ja też się właśnie tak zastanawiam, bo tamta mi zrobiła mętlik w głowie... a później mi się przypomniało jak koleżanka mi mówiła, że raz do niej poszła prywatnie bo jej ginka była na urlopie czy coś...(zastanawiałam się właśnie nad nią i tym do którego chodzę, który ma mi ciążę prowadzić) i ona do niej że nadżerka, chciała jej już wypalić itp... a koleżanka w szoku, poszła do swojej, i owszem była nadżerka, ale taka tycia, że po tygodniu tabletek jej wyleczyło... i że taką malusią nadżerkę wypalać u 22 letniej młodej kobiety, to by zrobiła większą krzywdę niż sama nadżerka...
i że też właśnie ona milutka, tego tamtego, uprzejma, a jak kobieta w ciąży przychodzi to już w ogóle...bo wiadomo się martwimy czy z dzieckiem ok, i dbamy a u niej jedna wizyta prywatna ponad 200zł to luuudzie...:eek: to ja sobie nie wyobrażam co dwa tygodnie do niej chodzić, i bulić nie dość że za wizyty, to badania jakie mi zleci itp...


dziś był obchód,na usg nerek nie ma zmian...uff... może mały terrorysta mi skopał nerkę???:confused: ale lekarz powiedział że do domciu... w poniedziałek:eek: bo w poniedziałek powtórzymy jeszcze badanie moczu :-(
a my w poniedziałek z samego rańca mieliśmy wyjechać :( więc wyjedziemy w poniedziałek popołudniu...:(
i jest mi smutno...:(
tyle dni...już napisałam do męża żeby mi przyniósł maszynki, bo tak to se w kiosku szpitalnym kupiłam jedną ;p bo taka trochę nieprzygotowana tu przyszłam :zawstydzona/y: a tu przecież ,nie ma przeproś zaproszenie na samolot...i tyle:zawstydzona/y: a ja nie lubię jak mam dwu-trzydniowy zarost 'tam' a obcy ludzie mnie oglądają...:zawstydzona/y:
dobrze że nie ma studentów, bo bym nie pokazała xD i najlepsze jest to że mamy takie prawo(czytałam kartę!) :-p także sory jak mi w maju wparuje 15 studentów to ja nogi krzyżuję i nie pokażę xD

idę do lodówy, zatopić smutki jedząc kabanosa i monte :zawstydzona/y:
no to się wyleżysz w tym szpitalu... a nie możesz iść do domu i po prostu przynieść moczu na badanie?
ehh... bez sensu tyle czasu leżeć :/
ważne że w ogóle wyjdziesz na sylwka i że wszystko jest ok, a nie że musisz jeszcze dłużej leżeć :)
 
cześć dziewczyny!
jaki tu spokój po świętach:happy2:
mnie nieźle męczy przeziębienie... czuję się dziś tragicznie. W nocy przez katar budziłam się chyba co godzinę:wściekła/y: i albo źle spałam, albo mnie przewiało (w to raczej wątpię), albo nie wiem już co, bo w pewnych pozycjach boli mnie brzuch i promieniuje aż do pleców:-(sama już nie wiem co to jest, mam nadzieję, że do jutra przejdzie. Ogólnie to powiem Wam, że coraz gorzej mi się śpi. A brzuszek w sumie jeszcze nie za duży. Kupowałyście sobie e rogale do spania? Dobre są?

Aesthete,
mój ginekolog kiedyś mi mówił, że po współżyciu mogą wystąpić niewielkie plamienia, bo wszystko jest teraz mocno ukrwione. Jak więcej się nie powtórzyło i nie było obfite, to pewnie jest ok. Ja bym tylko poczekała teraz parę dni do wygojenia.
Ja też troszkę zazdraszczam, bo my też mamy limitowane przytulanki. Najpierw przez plamienia, później przez te skurcze się bałam. Jakoś ciągle się boję, żeby nic się nie stało. Chociaż ginekologicznie wszystko było ok na wizycie. Myślałam, że teraz też ponadrabiamy, to przeziębienie się przyplątało:dry:

brownagula, szkoda, że dopiero w poniedziałek Was wypuszczą. Przez weekend i tak nic nie będą robić, więc to takie bezsensowne trzymanie kogoś w szpitalu. Ale grunt, żeby wyniki były ok.

Aaa, zapomniałam Wam napisać. Na smyk.com są teraz bardzo fajne wyprzedaże. Np 5 szt bodziaków bawełnianych po 25 zł. Można odbierać za darmo w salonach Empik, lub pocztą wyślą chyba za 4,90 zł. Ja dziś trochę kupiłam, bo cena jednostkowa wychodzi po 5 zł;-)
 
Ostatnia edycja:
Witam po świątecznie.U mnie wszystko o.k,dzisiaj usg ,wszystko w porządku i będzie dziewczynka.Na Sylwestra zostajemy w domu ,poleżymy ,odpalimy petardy ,wypijemy szampana......idę dzwonić do rodziny i znajomych z dobrymi wieściami
 
Z jednej strony kamień z serca ze wszystko ok, ale z drugiej się zastanawiam co mi jest, i skąd dolegliwości :wściekła/y: no bo tego łupania w plecach sobie nie wymyśliłam, tego kłucia też nie... tylko ładują mi zastrzyki w tyłek, dziś to szłam to jedną ręką się trzymałam za tyłek(ja patrzę a tam sinior się robi jak malowany:szok:) a drugą się trzymałam za plery.... ledwo wstałam z leżanki na usg... ech...
czasem mam nadzieję, że jutro może inny lekarz przyjdzie,i mnie wypuszczą wcześniej... nadzieja matką głupich...:dry:
 
brownagula, kiedyś słyszałam, że pewne dolegliwości częściej występują właśnie w ciąży. Może wpływ hormonów. Słyszałam m.in. o zapaleniu pęcherzyka i o tej kolce nerkowej. Po ciąży często objawy mijają i nie ma się z tym już problemów.
 
W nocy przez katar budziłam się chyba co godzinę:wściekła/y: i albo źle spałam, albo mnie przewiało (w to raczej wątpię), albo nie wiem już co, bo w pewnych pozycjach boli mnie brzuch i promieniuje aż do pleców:-(sama już nie wiem co to jest, mam nadzieję, że do jutra przejdzie. Ogólnie to powiem Wam, że coraz gorzej mi się śpi. A brzuszek w sumie jeszcze nie za duży. Kupowałyście sobie e rogale do spania? Dobre są?

Mnie też boli brzuch w nocy. Musze co chwile zmieniać pozycje, ale zasadniczo tylko na boku jeszcze trochę poleżę, a tak się wiercę całą noc:-( tez zastanawiam się nad rogalem, ostatnio próbowałam wykorzystać do tego męża i nawet wygodnie było:-p

Dzisiaj cały dzień męczyliśmy się z meblami, bo trochę ich przywieźli:) nowe rodziców i nasze, a jeszcze trzeba było przenieś meble moje od rodziców do nas, na szczęście przyjechało dwóch młodych chłopaków i jakoś poszło, ale noszenia było: łózko, narożnik, szafa i pudla z dwiema szafami, komoda, szafką pod tv i półką:)
Udało nam się złożyć tylko jedna szafę, ale to jakaś masakra była - 4 godz składania, jak puzzle jakieś:wściekła/y:
a gdzie reszta: ściany pomalować, łazienkę zrobić, jakieś instalacje jeszcze...
trochę mi się nie chce;-)
 
reklama
Hej dziewczyny!

Brownagula - Oj bidulko ;-( Trzymam kciuki, żeby cię szybciutko wypuścili. I żebyś mogła do Zakopanego pojechać ;-)

Aesthete - To chyba działo się w sypialni.

Święta święta i po świętach ;-)
Teraz trzeba odpocząć :-). W pierwszy dzień świąt M mnie wkurzył i do wczoraj był foch. Ale wczoraj znajomi wyciągnęli nas do kina i trzeba było zacząć gadać.

Dzisiaj zostawiłam małą z babcią i skoczyłam na zakupy. Ale dla małego nie było nic ciekawego. Za to Lena dostała sporo bluzeczek ;-)
A po południu byłam u sąsiadki bo jej męża siostra ma do sprzedania wózek Mutsy Transportera i chciałam zobaczyć co i jak ;-).

Co do sylwestra do M pracuje, a ja albo w domu z mała, albo pójdę do sąsiadów. Zobaczymy ;-)
 
Do góry