reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majówki 2014

kurka a chciałam pocieszyć. aeshete zapisuj sobie dokładnie wszystko. jak często czujesz i jak długo. czasem tak jest, ze nam sie wydaje, ze coś trwa cały czas, a jak zapiszemy to się okaże, ze wcale nie tak non stop.
to bym musiała zapisać od 0:00 do 24:00 :p bo boli naprawdę cały czas, mogę leżeć tylko nieruchomo na boku, bo jak tylko się poruszę to boli :/ dzisiaj i tak już boli mniej, ale z łóżka rano wstawałam zgięta w pół. No masakra jakaś. Jeszcze wczoraj po obiedzie M miał umyć naczynia. była już 23:45 i mu mówię "i co? naczynia nie umyte..." a on "no właśnie zaraz idę myć". i poszedł myć, ale siebie i do łóżka. więc ja po północy poszłam jeszcze te naczynia myć :/ jeszcze rozumiem gdyby miał cały zlew zawalony, ale tam były 2 talerze, 2 kubki i mały garnek po ziemniakach :/ jak poszłam do sypialni to mu mówię "jeszcze 15 min temu mówiłeś że umyjesz naczynia, a poszedłeś do łóżka. tak się nie robi. mogłeś mi powiedzieć wcześniej że ich nie umyjesz to bym zrobiła tak wcześniej. ale widzę że masz w dupie to jak się czuję i czy mnie boli, czy nie boli". słowem się do mnie nie odezwał. Dzisiaj rano poszłam do piekarni po bułki, zrobiłam mu śniadanie do pracy, a on nawet się nie pożegnał ze mną :/ pewnie się obraził że mu uwagę zwróciłam :/ ale w dupie to mam. ja też nie mam zamiaru się odezwać do niego, chyba że rzeczywiście przeprosi i się zrehabilituje... bo może niech jego tak boli to zobaczymy czy tak wszystko w domu robić będzie :/

dzisiaj mamy obchody barbórki, więc i tak spokój w robocie :dry:
ale mi przypomniałaś... barbórka się zbliża :p trzeba tacie i szwagrowi coś kupić :p


Wiecie czego mi żal dziewczynki ? Tego, że mała tak przeżywa 1 swojego Mikołaja, cały czas mówi o tym , że przyjdzie do przedszkola.. a mają mieć w poniedziałek

A ja strasznie zaczynam się denerwować ,ze dawno nie miałam wizyty, czy z dzidzią wszystko w porządku. Ja praktycznie bezobjawowo przechodzę ciąże, a teraz nawet te minimalne objawy w postaci ciągnięć przeszły i mam stracha.....
no Mikołaj to mega przeżycie dla dzieci :) pamiętam jak Bartek (mój chrześniak) miał jakieś 2-3 lata i szwagier przebrał się za Mikołaja. Bartek był taki przejęty że szok. nagle się spojrzał na stopy Mikołaja i zobaczył kapcie :p i pokazuje paluszkiem na te stopy i mówi "taty! taty!" :D myślał że Mikołaj zwędził tacie kapcie :p
ale dobrze że córcia może uczestniczyć w tym :)

wiesz, ja też mam bezobjawową ciążę, dopiero w poniedziałek mocno boleć zaczęło i się zastanawiam czy to normalne, czy wszystko ok... wizyta w środę to się dowiem.

Hej dziewczyny :)
Ja juz krew zdalam, skorzystalam z naszego przywileju i weszlam bez kolejki bo taka glodna bylam od samego otworzenia oczu ze chyba bym tam padla jakbym miala czekac :p na szczescie zadna maruda sie nie odezwala bo bym zjechala z gory na dol. Polak glodny to zly :D
no ja jeszcze nigdzie nie wykorzystałam swojego stanu :p tak mi głupio :p raz poszłam krew oddać, to 40 min w kolejce stałam w ciasnej poczekalni bez żadnego dopływu powietrza, babeczki sobie przyjmowały różnych ludzi poza kolejnością albo koleżanki na ploteczki... po 40 min wyszłam, bo już mi się słabo robiło, a byłam na czczo i pojechałam do Katowic oddać krew i tam w 5 min oddałam. prawda jest taka że mogłam tam jechać od razu. dojazd 15 min, oddanie krwi 5 min, powrót 15 min, więc wyszła bym na tym lepiej niż w tym laboratorium koło mnie :p swój stan zacznę chyba wykorzystywać dopiero jak już ciąża widoczna dla wszystkich będzie :p


wiecie co zauważyłam? jak przyniosę coś dla dzidzi do domu(obojetnie co, ubranka, łóżeczko, wózeczek) to moja Mila, tak się cieszy, wącha, merda ogonem :)
Wczoraj przynieśliśmy wózek, ona podeszła do niego, myślałam że ogon to zaraz jej się urwie :-D
Musiała powąchać wszystko,z każdej strony obejść powąchać wszystkie kółka, myślałam że nosek jej się przyklei albo odfrunie :D
Zaczęliśmy jej tłumaczyć "zobacz co to? to też dla dzidziusia!" itp
ciekawa jestem czy ona coś "podejrzewa" ?:rofl2:
mój też się cieszy, bo myśli że to dla niego :p
ale zdjęcia z usg mu pokazujemy ;)
ale na brzuchu i się kładzie i przykłada do niego główkę :)


ja mieszkam na drugim bez windy w kamienicy.

Ja mieszkam na trzecim w kamienicy :/
to ja mam najgorzej :p mieszkam na czwartym piętrze bez windy :D ale sąsiedzi wózek na parterze zostawiają i też tak zamierzam robić ;)


wiecie co my wczoraj byliśmy u moich rodziców i mówiłam mojej mamie że chcemy zrobić w sierpniu ślub kościelny a na drugi dzień chrzciny w ramach poprawin a ta mi powiedziła, że nie wiadomo czy jeszcze dziecko się urodzi!!!
tak mi się odechciało wszystkich zakupów, nic nie kupuję bo moja matka to zawsze kracze i wychodzi na jej;(
jejku... mama to powinna Cię wspierać, a nie takie rzeczy mówić... moja to mnie wspiera, teraz jedzie ze mną na usg żeby wnusię zobaczyć, łóżeczko ona chce kupić. Dostaję owoce, soczki itp i zawsze mówi "dbaj o moją wnuczkę". Ja nie wiem jak można tak powiedzieć :( nie przejmuj się, może po prostu źle ujęła to w słowa :( spokojnie myśl o dzidzi, kupuj rzeczy, planuj... nie oglądaj się na innych i na takie złośliwe teksty :*


Polecam popatrzeć dzisiaj na sklepy, bo gdzieniegdzie obchodzą tzw Black Friday i są fajne wyprzedaże. :)
ja to spłukana jestem, ale tu macie sklep dziecięcy ze zniżkami CZARNY PIĄTEK - Ubranka dla dzieci – Endo
i jeszcze zniżki:
1. Jysk - 75%
2. Stradivarius - 20%
3. Apple Center - 7%
4. Empik
5. New Yorker - zniżka z kuponem Black Friday - New Yorker
6. Wojas - 15%
7. H&M
8. Endo
9. yves rocher
10. schaffaschoes -30%
11. zalando.pl - 10%
12. Mohito - 30% z kuponem https://www.facebook.com/Mohito.Fashion/app_128953167177144
13. House - 40% z kuponem http://bit.ly/KnK2Xx

Zakupy są ,zaraz obiad .A potem na plotki.Oglądałam w telewizji program o porodach na świecie .Kobiety mówiły ,że wybierają w jakiej pozycji chcą rodzić.Czy u was w szpitalu też tak można?Mam na myśli bez kasy.
wiesz, nie wiem jak u mnie w szpitalu, ale chcę skorzystać z planu porodu i jego się trzymać :) Plan Porodu - Fundacja Rodzić po Ludzku w szpitalu mają obowiązek się dostosować do tego, więc chcę to wykorzystać :p

Po jakim czasie , te które miały robione Pappa dostały wyniki ?? :-(
ja dostałam po 2 tygodniach :)


co do przeziębienia to mi pomógł syrop *spam* i wygrzewanie się pod kołdrą :)
co do obiadu to kupiłam piersi z kurczaka, więc albo zrobię czymś nadziewane, albo nuggetsy.

miłego popołudnia :)
 
reklama
Pampuszek- hm a znów słyszałam ze lepsze nacięcie niż zeby popękać nie wiadomo jak. Najlepiej to jakby nie było ani nacięc ani pęknieć no ale juz takie tego uroki ;/
struss- miałam ostatnio warzywa z patelni :-)
Aśku- mmm gołąbki:laugh2:
Lena- ja sprzątam codziennie, zawsze jest coś do zrobienia:confused: Generalne porządki przeważnie robie w soboty ale jakos mnie tak dziś naszło, jutro bedzie laba jak coś nie wypadnie.

No właśnie co kupujecie na mikołaja swoim pociechą ?
 
Ja tez kawe lubialam, a teraz jakos smaka nie mam, pije herbate mietowa i duzo wody, na nic wiecej nie mam ochoty :). Wszyscy z mojego dzialu z biur sie zmyli juz do domu, zostalam tylko ja i masa roboty :):). Ale mi narobilyscie smaka na golabki :/ az jutro zrobie, ale ta latwiejsza wersje bez zawijania :) i duuuzo sosiku pomidorowego :) mniaaam. Dzis na obiad mam chyba udka z kurczaka z wczoraj, o ile maz ich juz nie zjadl :):)

Asku
problem w tym, ze ja uwielbiam zime i bardzo tesknie za ta pora roku.. A teraz, nie wiem czemu, jakos szczegolnie mi bedzie brakowac sniegu, mrozu, nart..
Ewelinka pociech nie mam (nie liczac tej z brzuszka), ale chrzesniakowi kupie jakas zabaweczke, ma 9 miesiecy wiec wybor nie bedzie trudny :)
 
A u mnie dziś na obiad była pizza... nie chciało mi się stać przy garach, to poszliśmy ze ślubnym na zakupy(powiedziałam że nie będę tachać bo wszystko ciężkie cukier, olej, mandarynki, płyn do naczyń itp :p ) i na pizzę :))
Takiego miałam smaka na pepsi że wyduldałam zanim pizza przyszła :zawstydzona/y:
nie pamiętam co która pisała więc napiszę co pamiętam :p
-mąż wymyślił że wózeczek będziemy zostawiać na dole, co najwyżej jakieś lepsze zabezpieczenie jak do roweru się przypnie i tyle :) też mi się nie uśmiecha tachać wózka z góry na dół kilka razy dziennie :baffled:
-nacięcie krocza słyszałam że nie boli, tylko bardziej ... szczypie? to prawda? ;> bo mieśnie są takie napięte że mało co czuć ;) a niech mnie nacinają jak będzie taka potrzeba ;-)
-prezent dla chrześnicy wysłałam dziś :) Bo mieszkają w Islandii więc troszkę będzie szło :) ma 4 lata, kupiłam takie puzzle 3D kuchnia że jakiś tam stoliczek, jakaś niby kuchenka i agd kuchenne :p i łazienka i tam jakaś wanna, pralka itp :) i jakieś tam ludziki ruchome :)
I dwie takie myjki jedna prosiaczek jedna kłapouchy :)
Bo to są bliźniaczki, i nigdy nie wiem czy kupić coś dla jednej czy jak...
-ja kawy nie piję, piłam przed ciążą parzoną ale tylko jedną dziennie.Teraz mnie odrzuca :( zamieniłam na herbatkę z aromatem cytrynowym :-D
-co do przepuszczania ciężarnych to podobno jest taka niepisana umowa że ciężarne mają pierwszeństwo przy badaniach...
Tak samo jak honorowi dawcy krwi :tak:
Z resztą jak będziemy z wielkimi brzuchami i będą normalni ludzie, i grzecznie poprosimy to zazwyczaj nikt się nie czepia i nie komentuje :)
 
Ostatnia edycja:
Hej

Nie nadążam za wami taka produkcja.

Brownagula - O ja jakie sen :-)
Bąbelek - jeszcze raz zdrówka dla Amelki
Lena - jeszcze tak do końca nie poddała się. Czasami pyta o smoka, ale mówię jej, że się popsuł i jakoś to przechodzi.
Futurystka - Nie przejmuj się takim komentarzem. Jesteś już prawie na półmetku.
ewelinka - nie rodziłam naturalnie, ale nacięcie i przecięcie pępowiny wydają mi się 2 najgorszymi momentami porodu. Choć pewnie w czasie porodu inaczej się wszystko odbiera
 
Ewelinka a jak się czuje Twój synek ?;-)

Dziewczyny które biorą duphaston od kiedy zaczęłyście zmniejszać dawkę i odstawiłyście? Porusze teraz z ginem ten temat bo myślę, ze już po woli można się z nim żegnać
 
futurystka nie przejmuj się mamą, trzeba jej coś powiedzieć dosadnie i może następnym razem ugryzie się w język zanim coś powie
Brownagula gratuluje wózka :) jest fajowski :)

dziewczyny współczuję Wam tych wymiotów, jak piszecie to aż mi przykro, że jeszcze tak cierpicie. Co do tego na którym piętrze mieszkacie, to też przerąbane. Ja niby w domku jednorodzinnym, ale to nie zmienia faktu, że jakoś dużo miejsca to tu nie ma...

Dziewczyny wybaczcie,ze zasmiecam forum ale spodobalo mi sie, to :


MODLITWA MĘŻCZYZNY:
,,BOŻE DROGI"
Chodzę codziennie do pracy i wytrzymuję tam 8 godzin, podczas gdy żona siedzi sobie w domu. Chcę, żeby wiedziała, co musze znosić, więc proszę Cię, pozwól, by jej ciało stało się moim na jeden dzień. Amen.
Bóg w swej nieskończonej mądrości spełnił prośbę mężczyzny.
Następnego ranka mężczyzna obudził się jako kobieta. Wstał, szybko przygotował śniadanie dla swej drugiej połówki, obudził dzieci, przygotował im ubrania do szkoły, dał im śniadanie, zapakował drugie śniadanie dla nich i odwiózł je autem do szkoły. Poszedł do domu, zebrał rzeczy do prania i nastawił je, poszedł do banku, aby wpłacić pieniądze. Poszedł na bazarek po zakupy, potem do domu, rozpakował zakupy, zapłacił rachunki i wpisał je do książki rachunkowej. Wyczyścił kuwetę kota i wykąpał psa. Była już 1,więc spieszył się, by pościelić łóżka, powiesić pranie, wytrzeć kurze, zamieść i wytrzeć podłogę w kuchni. Poszedł do szkoły, by odebrać dzieci, a w drodze powrotnej rozmawiał z nimi. Przygotował im mleko i herbatniki i dopilnował, aby odrobiły lekcje. Potem wyjął deskę do prasowania i prasując oglądał telewizję.
O 16.30 zaczął obierać ziemniaki i warzywa na sałatkę i przygotował kotlety schabowe. Po kolacji posprzątał w kuchni, nastawił zmywarkę, poskładał pranie, wykąpał dzieci i położył je do łóżka. O 21.00 był już zmęczony a ponieważ jego codzienne obowiązki jaszcze się nie skończyły, poszedł do łóżka, gdzie odbył stosunek zanim zdążył zaprotestować.
Następnego ranka, gdy tylko się obudził ukląkł koło łóżka i powiedział: Boże nie wiem, co ja sobie wyobrażałem. Jakże się myliłem zazdroszcząc mojej żonie, że może cały dzień być w domu. Proszę, bardzo Cię proszę, czy mógłbyś to wszystko przywrócić tak jak było?"
Bóg w swej nieskończonej mądrości odpowiedział:
,,Mój synu, widzę, że czegoś się nauczyłeś i bardzo chętnie bym to wszystko zamienił, tak jak było, ale musisz poczekać dziewięć miesięcy. Wczoraj w nocy zaszłeś w ciążę."

he he he :) to jest piękne :)

Hejka
Wiszę że przy piątku to nie tylko mnie głowa boli- spijam kawę z nadzieją że wspomoże tabletkę:-)

Jutro jadę po leżaczek dla Bobika :-D A wczoraj poczułam coś mega dziwnego- to chyba Bobik zaczyna być wyczuwalny mimo tego łożyska na przedniej ścianie (wczoraj gin mi powiedział, że łożysko jeszcze jest ruchome i zmieni lub nie, swoją pozycję) Cos mi się tam kopało i ruszało jak nigdy więc obstawiam że to Ono :-D

gratuluję ruchów :)
Dzisiaj na TVN o 20.00 "Listy do M." Oglądałyście? :-)
2 lata temu byliśmy na tym w kinie z M.

ja też byłam na tym w kinie z M, a dziś czekam na ten film, będzie co robić przy piątku :)


dziewczyny wydaje mi się, że moja sytuacja jest beznadziejna... Wyobraźcie sobie, że ja tak tego mojego szwagra wychwalam do teściowej, że się zmienił, że coś robi... i bronię go przed moją własną rodziną co do Wigilii i zaczynam tego żałować. W środę zostawił taki bałagan w kuchni... w czwartek rano sama musiałam go sprzątać, nie wrócił na noc ze środy na czwartek, spał do 17 i olał studia... jak mu mówię, że miał kłaść ręcznik na dywanik zanim wejdzie do wanny ( do tego przypisany), bo potem można tylko wodę z niego wyzymać to mówi - "zapomniałem" (a pamiętał 3 razy od 3 lat) i dziś się mnie pyta "co nam się dzieje?"
Nie wytrzymalam... powiedziałam mu, że nikt go nie będzie budził do szkoły, że znów się zaczyna armagedon (kiedyś się z M pocięli strasznie i potem przepraszał i był spokój przez miesiąc), tylko koledzy mu w głowie, imprezki i że ja go bronię do wszystkich i chwalę i zaraz potem zaczynam tego żałować. Oj niech tylko teściowa zadzwoni... Na koniec powiedziałam mu "jak chcesz być traktowany jak dorosły facet, to się tak zachowuj" i raz jak obok mnie przechodził to się zaśmiał...
Powiedziałam M, że trzeba go zapytać jak widzi te święta, bo jak ma zamiar zaraz pójść do kolegów, to dlaczego my mamy siedzieć sami w domu. I dziewczyny dowiedziałam się paru istotnych rzeczy... Ponoć mój szwagier przy każdym święcie kościelnym, przy stole, nawet przed naszym błogosławieństwem mówi różne dziwne rzeczy na temat Boga i obraża tym innych, nie wiedziałam o tym... jak jest nie wierzący to mógł nic nie mówić, a nie gadać głupoty... i już wiem dlaczego wszyscy myślą tak jak myślą... przecież te święta odnoszą się do Boga i Jezusa i do kościoła... swoją drogą przed pierwszą wspólną Wigilią mówiliśmy mu żeby nie gadał nic o swoich poglądach... widocznie nie posłuchał... a z drugiej strony nikt nam nie powiedział, że tak robi... :/
Kobietki co ja mam zrobić?
 
reklama
dziewczyny wydaje mi się, że moja sytuacja jest beznadziejna... Wyobraźcie sobie, że ja tak tego mojego szwagra wychwalam do teściowej, że się zmienił, że coś robi... i bronię go przed moją własną rodziną co do Wigilii i zaczynam tego żałować. W środę zostawił taki bałagan w kuchni... w czwartek rano sama musiałam go sprzątać, nie wrócił na noc ze środy na czwartek, spał do 17 i olał studia... jak mu mówię, że miał kłaść ręcznik na dywanik zanim wejdzie do wanny ( do tego przypisany), bo potem można tylko wodę z niego wyzymać to mówi - "zapomniałem" (a pamiętał 3 razy od 3 lat) i dziś się mnie pyta "co nam się dzieje?"
Nie wytrzymalam... powiedziałam mu, że nikt go nie będzie budził do szkoły, że znów się zaczyna armagedon (kiedyś się z M pocięli strasznie i potem przepraszał i był spokój przez miesiąc), tylko koledzy mu w głowie, imprezki i że ja go bronię do wszystkich i chwalę i zaraz potem zaczynam tego żałować. Oj niech tylko teściowa zadzwoni... Na koniec powiedziałam mu "jak chcesz być traktowany jak dorosły facet, to się tak zachowuj" i raz jak obok mnie przechodził to się zaśmiał...
Powiedziałam M, że trzeba go zapytać jak widzi te święta, bo jak ma zamiar zaraz pójść do kolegów, to dlaczego my mamy siedzieć sami w domu. I dziewczyny dowiedziałam się paru istotnych rzeczy... Ponoć mój szwagier przy każdym święcie kościelnym, przy stole, nawet przed naszym błogosławieństwem mówi różne dziwne rzeczy na temat Boga i obraża tym innych, nie wiedziałam o tym... jak jest nie wierzący to mógł nic nie mówić, a nie gadać głupoty... i już wiem dlaczego wszyscy myślą tak jak myślą... przecież te święta odnoszą się do Boga i Jezusa i do kościoła... swoją drogą przed pierwszą wspólną Wigilią mówiliśmy mu żeby nie gadał nic o swoich poglądach... widocznie nie posłuchał... a z drugiej strony nikt nam nie powiedział, że tak robi... :/
Kobietki co ja mam zrobić?

Ten szwagier mieszka z wami? Ile ma lat?? (może pisałaś, ale przeoczyłam)
 
Do góry