reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majówki 2014

mam dziś taką niemoc a tu tyle rzeczy do zrobienia...
sterta prasowania,odkurzanie, zrobić obiad, zakupy a popołudniem wizyta u gina...
Ciekawe czy małż pójdzie ze mną, niby kawałeczek 5 minut i jestem ale nie lubię sama w ciemnościach chodzić....
A teraz o 16 ciemno jak nie powiem gdzie :-D
Na dodatek tak dziś szaro i buro i ponuro że najchętniej położyłabym się do łóżka, u udawała że mnie nie ma...:sorry2:
I mam ochotę na jakieś kluski śląskie z jakimś sosikiem dobrym ;-)
Też tak macie że "jecie oczami"?
Rety, ja w sklepie jestem, spojrzę na coś i już sobie wyobrażam jak to będzie wyglądać i smakować, później jak ugotuję zjem dwa kęsy i mam dość...
A najgorzej to jak mam zjeść gotowane ziemniaki ;| no po prostu mi przez gardło nie chcą przejść i zostawiam :(
A u nas się znalazł kupiec na nasze autko, i planujemy dołożyć kupić coś większego...
A u mnie na osiedlu jest mieszkanko do sprzedania z tego co widzę to dwa samodzielne pokoje z kuchnią więc ok :)
Szkoda tylko że bez balkonu i na parterze...
Parter w sumie mi nie przeszkadza, ale boli mnie brak balkonu :(
 
Ostatnia edycja:
reklama
mam dziś taką niemoc a tu tyle rzeczy do zrobienia...
sterta prasowania,odkurzanie, zrobić obiad, zakupy a popołudniem wizyta u gina...
Ciekawe czy małż pójdzie ze mną, niby kawałeczek 5 minut i jestem ale nie lubię sama w ciemnościach chodzić....
A teraz o 16 ciemno jak nie powiem gdzie :-D
Na dodatek tak dziś szaro i buro i ponuro że najchętniej położyłabym się do łóżka, u udawała że mnie nie ma...:sorry2:
I mam ochotę na jakieś kluski śląskie z jakimś sosikiem dobrym ;-)
Też tak macie że "jecie oczami"?
Rety, ja w sklepie jestem, spojrzę na coś i już sobie wyobrażam jak to będzie wyglądać i smakować, później jak ugotuję zjem dwa kęsy i mam dość...
A najgorzej to jak mam zjeść gotowane ziemniaki ;| no po prostu mi przez gardło nie chcą przejść i zostawiam :(

Powodzenia u gin! Ja całe życie jem oczami, więc nic sie dla mnie nie zmieniło ;-)
 
brownagula- a za ile Udalo Wam sie opchnac autko>:p?

Ja tez bym jadla oczami a potem tak jak i Ty dwa kesy i juz dalej mi sie nie chce:p

My dzis moze pojedziemy ogaldac bruma- ale czekamy na info czy ktos inny kupil czy jednak nie;P łoo
 
jutro mam usg-to będzie 12tydzien i 7dni.już sie nie mogę doczekać. chcę się przekonać, że nadal z kijanką wszystko jest ok..
 
Ja juz w pracy druga herbate popijam i juz sie nie moge doczekac drugiego sniadania :tak:
Mam nadzieje, ze nie bedzie duzo telefonow to sie troche poobijam i po internecie posmigam ;-)
Poki co zapowiada sie spokojny dzien .

Kochane dzieki za wszystkie rady dotyczace tej naszej nieszczesnej opiekunki. Poczekam az maz z nia porozmawia i zadecydujemy co dalej, bo momentami mi sie wydaje, ze ona sie czuje jakby tu za kare siedziala... ale kase chetnie bierze:no:

browngula w ogole zauwazylam, ze w tej ciazy cos za mna strasznie owoce chodza :) I woczraj cala ta puszke brzoskwin wtrabilam sama :D A co do jedzenia oczami to oj tak wiec o czym mowisz :D

Makao chyba faktycznie skorzystam z tej rady z grafikiem. Zobacze jeszcze co bedzie po rozmowie z mezem i tez tak uwazam teraz, ze chyba najgorzej to rodzine zatrudnic :p Myslalam, ze ona jakas bardziej poukladana bedzie, ale niestety :/ W ogole ostatnio jak przychodze z pracy to ona zaszywa sie w swoim pokoju i nie schodzi na dol do poki ja na gore nie pojde... nie wiem o co tej dziewczynie chodzi, ale naprawde dalismy jej swietna oferte, a jedyne co musi robic to opiekowac sie Tomkiem. Jak widac to za duzo.. eh mi tez sie cisnienie podnosi jak tylko o tym mysle. Ale narazie cierpliwie sobie poczekam co bedzie po rozmowie.

gwiazdeczka ja w tej ciazy odpukac nie mam zadnego problemu z zapachami ;) Ale z synkiem to katastrofa byla. Uwazaj na siebie zebys sie rozchorowala ;*

skorupka oj mam to samo. Padam codziennie kolo 20, a wczesniej to potrafilam siedziec do 1 w nocy :p
 
hejka :-)
u nasz wszystko w porządku :-) tatusiek w końcu zaczął się starać o nas i dba aż czasami przesadnie:-p ale nie marudzę.. Od wczoraj mogłabym tylko jeść brukuła z sosem czosnkowym i mandarynki, K aż musiał jechać do następnej biedronki bo wczoraj koło na w biedronce już ich nie było :-) ale czego się nie robi aby małżonka była szczęśliwa :-)

mi_lva ja też idę do Liszki, mam wizytę 16 grudnia:-) podobno bardzo fajny lekarz

też mam u niego wizytę 16 może uda nam się spotkać:-D
brownagula jak kupowaliśmy mieszkanie to jednak balkon był bardzo ważny chyba że cena jest bardzo atrakcyjna ale jednak lepiej przemyśl to dobrze:tak:
 
bajka - mozliwe że skoczą jeszcze, bo mi skoczyły jakoś "teraz" dopiero (tzn. na początku też, teraz po raz drugi). Tak nagle patrzę że chyba stanik za mały :p.

właśnie dopiero co do Was napisałam, że stanęły w miejscu, a tu urosły :) na ich brak narzekać nie mogę, ale wiecie jak to jest... człowiek się przejmuje każdym zjawiskiem albo jego brakiem :)

brownagula - ja też miałam jakieś sny o psach, kuzynce z którą się nie odzywam i jakimś starym domu, gdzie deski na podlodze miały szpary pomiędzy sobą, tak duże, że można było tam rękę wsadzić. A jeśli chodzi o kontrolę z ZUS-u, to ja słyszałam, że kontrolują, Ponoć kiedyś była kobieta w 6 czy 7 miesiącu ciąży. Jak ja miałam kontrolę, to mi taka babka mówiła, która czekała w kolejce.
lena- zgadzam się z innymi dziewczynami, ten grafik będzie dobry, a jeśli nie pomoże to zmiana opiekunki. Ja sama wiem jak się z rodziną praca kończy. Mój tata pracował kiedyś z bratem... szkoda gadać.
Matruska też Ci straaasznie zazdroszczę :)

Hej dziewczynki:)
aesthete cholerka zapomniałam, że to tak jest ze żłobkami, że się w ciąży trzeba zapisywać. (przerabiałam te chore zapisy już 10 lat temu z Jankiem. co prawda młody pochodził wtedy do żłoba całe 3 dni) będę musiała podzwonić i też zapytać kiedy muszę zapisać bobasa, żeby od stycznia 2015 dostał się do żłobka. M. jak na razie twierdzi, że weźmie trochę rodzicielskiego. Styczeń byłby optymalny, ale na wszelki wypadek może jednak od października/listopada zapytam. dzięki za przypominajkę. w ostateczności za "moim" bankiem, dosłownie 100 m. jest żłobek prywatny. Tylko kosztuje faktycznie około 1500 złotych. jeśli nie muszę, to wolę tę kasę przeznaczyć na coś innego. na przykład założyć małej jakiś fundusz.

zaraz lecę do tego notariusza. a pogoda taka bleeeeeeeeeeeeeeee. plucha. idealna na książkę i kocyk. a tu trzeba wyleźć:/

ooo kurka dobrze, że piszecie o takich rzeczach, bo ja bym niewiedziała :/
a pogoda to i u mnie do bani... :/ chyba zaczne czytać "50 twarzy Greya" :)

mam dziś taką niemoc a tu tyle rzeczy do zrobienia...
sterta prasowania,odkurzanie, zrobić obiad, zakupy a popołudniem wizyta u gina...
Ciekawe czy małż pójdzie ze mną, niby kawałeczek 5 minut i jestem ale nie lubię sama w ciemnościach chodzić....
A teraz o 16 ciemno jak nie powiem gdzie :-D
Na dodatek tak dziś szaro i buro i ponuro że najchętniej położyłabym się do łóżka, u udawała że mnie nie ma...:sorry2:
I mam ochotę na jakieś kluski śląskie z jakimś sosikiem dobrym ;-)
Też tak macie że "jecie oczami"?
Rety, ja w sklepie jestem, spojrzę na coś i już sobie wyobrażam jak to będzie wyglądać i smakować, później jak ugotuję zjem dwa kęsy i mam dość...
A najgorzej to jak mam zjeść gotowane ziemniaki ;| no po prostu mi przez gardło nie chcą przejść i zostawiam :(
A u nas się znalazł kupiec na nasze autko, i planujemy dołożyć kupić coś większego...
A u mnie na osiedlu jest mieszkanko do sprzedania z tego co widzę to dwa samodzielne pokoje z kuchnią więc ok :)
Szkoda tylko że bez balkonu i na parterze...
Parter w sumie mi nie przeszkadza, ale boli mnie brak balkonu :(

ja też nie mogę jeść ziemniaków. Odraża mnie ten zapach i smak też jest do bani... :/ ja w ogóle sama nie wiem, co bym zjadła, choć oczami tak samo jak Ty mogłabym wszystko, tylko nie smażone kotlety. Mięso mielone też odpada :/

Dziewczyny trochę Was nadrobiłam :) w taki dzień jak dziś rzeczywiście nic się nie chce. Obiad jest z wczoraj więc leże i się byczę :) powodzenia na wizytach kobitki :)
 
reklama
Zauwazylam, ze powoli mi objawy znikaja. Piersi przestaja bolec, akceptuje wiecej jedzenia, nie wymiotowalam (odpukac) od kilku dni, czuje sie taka lepsza, tylko czasem mam zawroty glowy.

Umowilam sie z polozna na 6 grudnia, a do dwoch tygodni ma mi przyjsc zaproszenie na polowkowy skan. Powinien byc w okresie miedzy swiatecznym albo zaraz po nowym roku, juz nie moge sie doczekac.

Tez bym zajadala owoce a najbardziej to jablka, albo utarte jablko z marchewka. Mandarynki mi zaczynaja na nowo smakowac. Wlasnie zajadam jedna i mi tak pachnie mandarynkowo- swiatecznie.

Dalej szukamy wiekszego domu, niestety nic ciekawego sie nie pojawia, szkoda bo chcialabym sie przeprowadzic przed swietami.. Ale nie ma pospiechu, do kwietnia cos sie znajdzie, bo w maju mi sie nie usmiecha przeprowadzac z giga brzuchem :)

Pije ciepla herbatke z sokiem malinowym i cytryna modlac sie aby bolace gardlo przeszlo jak najszybciej. W pracy dzis nawet w porzadku, nie za duzo roboty ale tez nie za malo, wiec moge powoli i bezstresowo pracowac.
 
Do góry