Witam Drogie Majóweczki :-)
Troszkę się u mnie działo, przez niedawno założona firmę M ;-), mnóstwo zamówień, załatwień w Skarbówce :-(, we wszystkim mu towarzyszyłam, bo chciałam być kochająca i wspierająca
, udało się, ale niestety zaniedbałam wszystko inne, porządek, forum, siebie
, nie mogę tego pogodzić, dlatego dzisiaj wolne M wszystko zrozumiał :-) i załatwia wszystko sam dzisiaj, ja nadrabiam na razie co u was słychać, a potem biorę się za porządki.
Czasami chciałabym być, taka perfekcyjna we wszystkim, ale niestety genów i charakteru całkowicie nie zmienię...
Szukałam na co mam ochotę, czytając forum i zadziwiona stwierdziłam, że dziś mi nic nie pasuje
, dopiero jak dotarłam do postu Straciatelli o mandarynkach stwierdziłam, że to jest to.
Jeśli chodzi o tycie, to na razie jest tyle samo, chyba powinnam się cieszyć.;-)
Aha i sesja z brzuchem to jak dla mnie coś cudownego, szczególnie jeśli może jeszcze mąż towarzyszyć. ;-)
Ja czytam o dobrej formie w ciąży, bo czuję, że przestałam o siebie dbać.:-
zawstydzona/y:
Karmelowa - widzę, że jesteś bardzo dzielna, trzymam kciuki Kochana, aby wszystko się unormowało, bez większych nerwów z Twojej i kluski strony, Buziaki. <3 Aha i dzięki za wszystkie strony z próbkami, nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje.:-)
Martuśka - mnie też się śniło, że syn, był bardzo malutki, ale jak próbowałam go unieść z łóżeczka, to był tak ciężki, że nie mogłam go unieść,
czyżby był dla mnie zbyt dużym ciężarem? Z nudów chyba mnie na takie metafory wzięło..
Iwonaimaja - ja od dłuższego czasu mam chore sny,
czasem nie wiem czy śmiać się, czy płakać, jeśli chodzi o wiarę i modlitwę, możemy podać sobie ręce, z tym, że ja znów modlę się o to, żeby wszystko z maleństwem było w porządku i póki co jest.:-)
ewelinka - Oby i Tobie poukładało się całkowicie z mężem, czasem takie sprawy same się rozwiązują, trzymam kciuki..;-) My niestety też jak się kłócimy, to albo przez moją mamę, albo przez jego rodziców, na szczęście nie zdarza się to zbyt często, najgorsze jest to że za bardzo odpuszczam, staram się obracać wszystko w żart, nawet jeśli nie jest to do końca moja wina..
zosiasamosia - zazdroszczę wczorajszego obiadku u mamy,:-) mniaaam.
kotka - ja mam to samo od kilku dni cały czas mnie coś boli i nawet od jakiegoś czasu zaczął brzuszek boleć, ale staram się nie być czarnowidzem..;-)
Straciatella - mój M tez pisze do mnie tego typu wiadomości, wątek z pałą policyjną również się pojawił, a co gorsza mnie się to podoba..
Dziękuję za podpowiedź z mandarynkami, oby smakowały tak samo Tobie jak i mnie.. :-)
Pati - moja teściowa nie może uwierzyć w to, że nie wolno w ciąży jeść wątróbki, "przecież ma dużo żelaza i wszystkie jej koleżanki polecają, żeby zapobiec anemii";-).. Ehh, nie przetłumaczysz.
Bajka - rozumiem Cię doskonale, też byłam w martwej ciąży i mimo tego, że nawet się nie denerwuję, to nie potrafię do końca tak naprawdę się nią cieszyć...
zosiasamosia - bardzo dziwne właśnie, że nie pozwolił Ci patrzeć w monitor. ;/
Witam wszystkie nowe majóweczki, zdróweczka i powodzenia aż do maja..:-)