reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majówki 2014

reklama
karmelowa - nie chcę się licytować :-)
Ale ja miałam też przebijany pęcherz, masaże szyjki, oxy :-) ale wylazł SN...
Już 2 tyg przed porodem co drugi dzień chodziłam na oxy, masaże i nestatyne (?) dowcipnie... :eek: masakra
 
Karmelowa, jak mogliście tak nabroić w waszym szpitalu, ze nawet na tvn o was nadawali :p haha
Pracujesz na tym oddziale? :D

Zależy o który oddział chodzi :D bo ostatnio co chwilę coś tam broją :D
Pewnie masz na myśli pomylenie pacjentek na Neuro?

Ja pracuję na Kardio :)

Stracitella ale przeżyłyśmy i to najważniejsze :D teraz w ramach "rewanzu" powinnyśmy urodzić w godzinę :D
 
Ostatnia edycja:
wiecie może, czy nadmiar mandarynek szkodzi? Ja każdego dniam pożeram z 1,5 kg! Dzisiaj z całą siatą mandarynek i pomelo wpadłam do biura :sorry:
ja to z kolei mam fazę na pomidory z cebulką i jabłka :p od mamy dostałam kilogram mandarynek i tak leżą i leżą... więc jak chcesz to Ci je odstąpię :p

A czy którąś z Was męczy ciągle zatkany nos?
ja to mam cały rok ten problem, bo alergiczką jestem :p więc nie wiążę tego z ciążą :D

Dziewczyny ja wczoraj na kolacje zjadłam kromeczki z pasztetem i dzisiaj na śniadanie też.. :szok:
A teraz czytam i ponoć w ciąży nie można.. :eek:
ee... od małych ilości nic się nie stanie. Grzybów ponoć też nie można, a ja miałam mega ochotę na boczniaki, smażone w panierce na masełku no i wczoraj sobie smażyłam :) ważne żeby nie zapychać się tym non stop :p

Trochę jestem rozczarowana z dwóch względów - nie mogłam popatrzeć na monitor i mąż też nie mógł wejść, bo do usg przez pochwę nie wpuszcza. No, ale najważniejsze, że wszystko jest ok :happy: Kolejna wizyta 21.11, ale to bez usg i tak się zastanawiam, że chyba się prywatnie umówię na to usg prenatalne, tylko zupełnie nie wiem gdzie.
ja pierwsze usg miałam też dopochwowe i mąż mógł być :) gin mnie tylko przykrył :)no i są dwa monitory - jeden dla mnie, drugi dla gina, więc ja sobie leżę i patrzę przed siebie i podziwiam maluszka :)


Witajcie:)

Widze,ze debata trwa odnosnie jedzonka:) Ja tez nie jem serow plesniowych, a co do pasztetu to tez slyszalam ze nie wolno jesc. Jednak wydaje mi sie,ze jak troche sie zje to sie nic nie stanie. To prawda,ze dziewczyny jedza Mc, kfc itd Ja jem chleb maslo,jajka,sery nieplesniowe wszystko bio ale czy to rzeczywiscie bio:)Kremy, oleje do twarzy tez bio.Napis jest ale tyle sie nasluchalam,ze ludzie oszukuja tylko po to aby sprzedac towar; ze juz sama nie wiem. Ostanio wprowadzilam na prosbe lekarza ryby i owoce morza,bo nie jem miesa. Mama na mnie krzyczy,ze powinnam. Mam metlik w glowie, bo dziecko jest dla mnie najwazniejsze. Tutaj info odnosnie grzybow w ciazy: Grzyby w ciąży | parenting.pl
oo, właśnie też na ten artykuł wpadłam, jak boczniaki za mną chodziły :p dlatego pozwoliłam sobie na usmażenie trzech sztuk :p


Mia
- mięso wcale nie jest zdrowe w ciąży. Nawet powinno się go unikać. Poczytaj w necie, wiele artykułów na ten temat. Lepiej już wybrać jakieś wędliny, względnie gotowanego kurczaka. Z tym, że nie wiem czy któraś wyeliminuje mięcho ot tak :-D ja raz mam ochote, raz nie. Jak mam to jem a jak nie, to nie. Nie widzę powodu, żebyś musiała się zmuszać do jedzenia mięcha.
Za to od grzybów jak najdalej. One nic nie wnoszą, zero wartości odżywczych, więc po co?
mnie to od mięsa odrzuciło :p pytałam się gina czy mam jakoś zastąpić mięso, a on że nie, że organizm sam wie czego potrzebuje :) powiedział tylko żebym piła mleko albo jadła rzeczy z wapnem :)
co do grzybów to j.w. - skusiłam się na boczniaki :p

a dzisiaj mój mąż kończy pracę o 15:00 :D jestem taka szczęśliwa że nie będę musiała siedzieć sama do wieczora w domu :)

miłego dnia kobietki :*
 
Karmelowa, Straciatella - współczuję tak długiego porodu ;-), gratulejszyn, że wytrzymałyście, własnie słyszałam, że te masaże szyjki macicy, przebijanie pęcherza strasznie bolesne :cool:, jeszcze raz gratuluję, twardzielki z was.:-)

Ja o porodzie staram się jeszcze nie myśleć...
 
nigdy nie wiem jak zacząć posta :zawstydzona/y:
mnie brzuch boli jak dluzej pochodze to w tym miejscu gdzie jest fasolka twardnieje mi brzuch i pobolewa no wieczorami

wlasnie miałam szybkie sprzątanie mieszkania dostałam smsa od znajomej czy kawa dzisiaj aktualna a ja sobie zapomniałam Sajgon w domu był ogolnie nie składam lozka w tygodniu i tak jakos nie chce mi się sprzatac ale już na szczęście mam ogarnięte mogę gości przyjmować

zaraz się zbieram po majke do przedszkola
 
ja jakos w drugim tygodniu kompletnej niewiedzy o moim stanie balowałam cały piątek i sobotę. jadłam sałatki z majonezem, sery pleśniowe i lało sie alko, więc żyję we wiecznej schizie. wczoraj zjadłam plaster wędzonego łososia. Boże to takie straszne nagle sobie uswiadomic swój stan po tych wszystkich eskapadach i że zjadło sie coś czego nie powinno.:szok:
 
Tak Was czytam dziewczyny odnośnie diety ciazowej i sama nie wierze.
Sama jestem zywieniowcem, mam koleżankę dietetyczke i troche mądrości poczytalam.
Ważne zeby sie w ciąży racjonalnie odżywiać, a racjonalnie tzn dostarczać wszystkich składników odzywczych, witamin i substancji mineralnych w ilościach zaspokajajacych nasze potrzeby. Grzyby jadalne nie są zabronione w ciąży, mięso i ryby tez nie. Powstrzymać sie należy przed surowym mięsem i rybami, przetworami mlecznymi z niepasteryzowanego mleka, niemytymi warzywami i owocami, grzybami z niepewnego źrodła, wątróbka ze względu na toksyny mogące sie w niej znajdować.
Generalnie chodzi o to zeby wyeliminować zagrożenia, nie dajmy sie zwariować kobietki.
Uwielbiam sushi i często w ciąży jem, ale zawsze z pieczona ryba, zreszta z surowa nawet nie lubię.
Uwielbiam tez sery pleśniowe i chętnie zjadlabym dobrego tatara z łososia lub tuńczyka ale sobie daruje.
Nasz organizm zmienia sie w czasie ciąży, mamy mniejsza odporność ale nie popadajmy w paranoję i nie dajmy sie zwariować.
 
reklama
u mnie tez się dzialo na początku ciąży mielismy urlop wiec szaleliśmy chyba tez dlatego udało nam się z ciaza bo się odstresowałam spedzilam mile chwile z mezem i cora nad morzem
pomagałam tez mezowi wnosic meble na 3 pietro

dobra ide po ta majke bo będzie się przejmować gdzie mama jest
 
Do góry