reklama
A moj maz to ani obiau na slodko nie je ani ba! nawet slodyczy nie lubi. Ciasta, czekolady i w ogole wszystkiego co slodkie nie tknie, bo nie lubi Ale wiecej dla mnie
To sie ciesz! Ja mam odwrotnie, a magic starsy chowam jak mam zaczete, bo dziwnym sposobem szybko znikają !
i powoli, powolutku środa robocza skończona ;-)
jupi :-) a wiecie co mi miasto zrobiło? od 1 stycznia 10 godzin przedszkola mam darmowe pozostaje jedynie za wyżywienie zapłacić ;-)
akurat, będzie na pampersy
znam takich chłopów ;-)
słodki chłopak słodyczy nie potrzebuje ;-)
jupi :-) a wiecie co mi miasto zrobiło? od 1 stycznia 10 godzin przedszkola mam darmowe pozostaje jedynie za wyżywienie zapłacić ;-)
akurat, będzie na pampersy
tobie to akurat wolnoA moj maz to ani obiau na slodko nie je ani ba! nawet slodyczy nie lubi. Ciasta, czekolady i w ogole wszystkiego co slodkie nie tknie, bo nie lubi Ale wiecej dla mnie
znam takich chłopów ;-)
słodki chłopak słodyczy nie potrzebuje ;-)
brownagula
Fanka BB :)
bajka ja po prostu już uznałam że nie chcę się denerwować...
A jak mam płakać, i później mamy się kłócić i mieć ciche dni (bo przecież mamusia chce dobrze, to ja nerwowo do wszystkiego podchodzę i nie wiadomo jak mnie podejść ) to wolę tych ludzi unikać ;]
Po prostu po ostatniej wizycie, raptem 10 minutowej gdy teściowa dławiła się śmiechem, dosłownie miała taki ubaw z tego że ja całymi dniami wymiotuję i mam mdłości i jedną nogą byłam na izbie przyjęć w środku nocy...
Uznałam że to babsko jest po prostu nienormalne i powinna w trybie natychmiastowym udać się do lekarza psychiatry i prosić o zamknięcie na oddziale... Później dosłownie mu powiedziałam "Rafał nie obraź się... twoja matka jest popier****...."
A na wigilę to jeśli pójdę to góra na godzinę, i tylko po to żeby mojemu szwagrowi powiedzieć że nie zostanie chrzestnym(Mąż już kiedyś obiecał, a ja się na to kategorycznie nie zgadzam bo to alkoholik i co weekend ma tupet dzwonić o 1-2-3 w nocy do męża, budzić mnie i jego, bo on z imprezy wraca i jest taki pijany, że trzeba go zawieść do domu, bo on na taksówkę nie ma bo taki biedny...) już trzy razy odkąd jestem w ciąży dzięki niemu nie spałam w nocy, z nerwów i bólu głowy i tego że mnie obudził... więc muszę go z błogiej nieświadomości wyprowadzić...
A ja dalej jak na szpilkach siedzę i listonosza jak nie było tak nie ma
a ja mam ochotę na jogurt owocowy a mąż śpi i czuję że jak wyjdę to zastanę avizo w skrzynce
a w ogóle miałam sen, że śląskie brzuszki się znowu spotkały
I ja sobie kupiłam surówkę jedną marchwiowo-jabłkową, a drugą jakąś inną i była taka niedobra, bo z jakimś curry i kminkiem ...oczywiście zaraz zwymiotowałam wszystko, takie to było wstrętne... i tak mi głupio było,i jednej Pani w restauracji się zrobiło przykro bo to był jej specjał i hit dnia ...
I że po żadnej nic nie było widać że jesteśmy ciężarne
A jak mam płakać, i później mamy się kłócić i mieć ciche dni (bo przecież mamusia chce dobrze, to ja nerwowo do wszystkiego podchodzę i nie wiadomo jak mnie podejść ) to wolę tych ludzi unikać ;]
Po prostu po ostatniej wizycie, raptem 10 minutowej gdy teściowa dławiła się śmiechem, dosłownie miała taki ubaw z tego że ja całymi dniami wymiotuję i mam mdłości i jedną nogą byłam na izbie przyjęć w środku nocy...
Uznałam że to babsko jest po prostu nienormalne i powinna w trybie natychmiastowym udać się do lekarza psychiatry i prosić o zamknięcie na oddziale... Później dosłownie mu powiedziałam "Rafał nie obraź się... twoja matka jest popier****...."
A na wigilę to jeśli pójdę to góra na godzinę, i tylko po to żeby mojemu szwagrowi powiedzieć że nie zostanie chrzestnym(Mąż już kiedyś obiecał, a ja się na to kategorycznie nie zgadzam bo to alkoholik i co weekend ma tupet dzwonić o 1-2-3 w nocy do męża, budzić mnie i jego, bo on z imprezy wraca i jest taki pijany, że trzeba go zawieść do domu, bo on na taksówkę nie ma bo taki biedny...) już trzy razy odkąd jestem w ciąży dzięki niemu nie spałam w nocy, z nerwów i bólu głowy i tego że mnie obudził... więc muszę go z błogiej nieświadomości wyprowadzić...
A ja dalej jak na szpilkach siedzę i listonosza jak nie było tak nie ma
a ja mam ochotę na jogurt owocowy a mąż śpi i czuję że jak wyjdę to zastanę avizo w skrzynce
a w ogóle miałam sen, że śląskie brzuszki się znowu spotkały
I ja sobie kupiłam surówkę jedną marchwiowo-jabłkową, a drugą jakąś inną i była taka niedobra, bo z jakimś curry i kminkiem ...oczywiście zaraz zwymiotowałam wszystko, takie to było wstrętne... i tak mi głupio było,i jednej Pani w restauracji się zrobiło przykro bo to był jej specjał i hit dnia ...
I że po żadnej nic nie było widać że jesteśmy ciężarne
Ostatnia edycja:
A ja chyba zrobie spagetti dzisiaj na obiad, bo w miare szybkie;-) Plecy juz mi odpadaja od tego siedzenia caly dzien przy biurkuKurde jeszcze 3 tygodnie do mojego usg Strasznie sie niecierpliwie, bo chcialabym juz poznac plec maluszka
pat&mom no to masz meza lasucha Ja nawet ciast nie pieke, bo dla kogo? :/
Asku pieknie napisane Moja robocza sroda tez juz powoli dobiega konca
pat&mom no to masz meza lasucha Ja nawet ciast nie pieke, bo dla kogo? :/
Asku pieknie napisane Moja robocza sroda tez juz powoli dobiega konca
Szuszunia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Listopad 2010
- Postów
- 195
Ja kupiłam w tuńczyka, ale nieprzypuszczałam, że będzie to czuć rybą
ja w tej ciązy nie biorę. lekarz powiedział że jak odpowiednia dieta to nie trzeba żadnych tabletek.
pamiętam jedne z bardziej traumatycznych przeżyć w ciąży z synkiem:
łykałam te tabletki "rybne" i któregoś razu po wzięciu tej tabletki a potem zjedzeniu czekolady naszło mnie na ciążowe wymioty.. matko!! wymiotować rybą w czekoladzie to jest dopiero coś!!
Szuszunia ja nad samym morzem mieszkam, ale ryby jem dość rzadko, więc kupiłam te DHA...
Wyobrażam sobie co to za okropieństwo wymiotować rybą w czekoladzie fuuuuj oby branie tych tabletek na noc nie skutkowało rybim wyziewem z rana
Wyobrażam sobie co to za okropieństwo wymiotować rybą w czekoladzie fuuuuj oby branie tych tabletek na noc nie skutkowało rybim wyziewem z rana
gwiazdeczka88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Październik 2013
- Postów
- 728
A moj maz lubi slodkie, z tym, ze jedna czekolade je w miesiac a mnie wystarczala niecala godzina . Herbate slodzi za to 3 lyzeczkami cukru a moje wypieki uwielbia
I tez uwaza, ze obiad bez mieska to nie obiad. Tylko, ze ja jak mam ochote np na nalesniki albo pierogi z truskawkami to je robie dla nas obu a jesli on nie chce tego jesc to trudno, musi sam sobie co innego ugotowac
I tez uwaza, ze obiad bez mieska to nie obiad. Tylko, ze ja jak mam ochote np na nalesniki albo pierogi z truskawkami to je robie dla nas obu a jesli on nie chce tego jesc to trudno, musi sam sobie co innego ugotowac
Hej Nareszcie doszłam do siebie Jakiś paskudny wirus mnie dopadł i od niedzieli wymiotowałam. Ja już mam spokój za to małż się męczy.
W sobotę zaczęłam go podejrzewać że mnie szpieguje bo tylko zdążyłam się pożalić na jego lenistwo i niespodzianka pomył okna w całym mieszkaniu. No do dzisiaj nie mogę wyjść z podziwu. Chyba będę częściej na niego narzekać
Co do witaminek to ja biorę bo mam bardzo kiepskie wyniki krwi.
A no i zaczyna mnie martwić to że nie czuję jeszcze ruchów. Bartka poczułam w 18 tygodniu a tu jeszcze cisza. Serduszko bije pięknie bo je podsłu****e detektorem.
W sobotę zaczęłam go podejrzewać że mnie szpieguje bo tylko zdążyłam się pożalić na jego lenistwo i niespodzianka pomył okna w całym mieszkaniu. No do dzisiaj nie mogę wyjść z podziwu. Chyba będę częściej na niego narzekać
Co do witaminek to ja biorę bo mam bardzo kiepskie wyniki krwi.
A no i zaczyna mnie martwić to że nie czuję jeszcze ruchów. Bartka poczułam w 18 tygodniu a tu jeszcze cisza. Serduszko bije pięknie bo je podsłu****e detektorem.
Ostatnia edycja:
reklama
bajka07
Fanka BB :)
bajka ja po prostu już uznałam że nie chcę się denerwować...
A jak mam płakać, i później mamy się kłócić i mieć ciche dni (bo przecież mamusia chce dobrze, to ja nerwowo do wszystkiego podchodzę i nie wiadomo jak mnie podejść ) to wolę tych ludzi unikać ;]
Po prostu po ostatniej wizycie, raptem 10 minutowej gdy teściowa dławiła się śmiechem, dosłownie miała taki ubaw z tego że ja całymi dniami wymiotuję i mam mdłości i jedną nogą byłam na izbie przyjęć w środku nocy...
Uznałam że to babsko jest po prostu nienormalne i powinna w trybie natychmiastowym udać się do lekarza psychiatry i prosić o zamknięcie na oddziale... Później dosłownie mu powiedziałam "Rafał nie obraź się... twoja matka jest popier****...."
A na wigilę to jeśli pójdę to góra na godzinę, i tylko po to żeby mojemu szwagrowi powiedzieć że nie zostanie chrzestnym(Mąż już kiedyś obiecał, a ja się na to kategorycznie nie zgadzam bo to alkoholik i co weekend ma tupet dzwonić o 1-2-3 w nocy do męża, budzić mnie i jego, bo on z imprezy wraca i jest taki pijany, że trzeba go zawieść do domu, bo on na taksówkę nie ma bo taki biedny...) już trzy razy odkąd jestem w ciąży dzięki niemu nie spałam w nocy, z nerwów i bólu głowy i tego że mnie obudził... więc muszę go z błogiej nieświadomości wyprowadzić...
A ja dalej jak na szpilkach siedzę i listonosza jak nie było tak nie ma
a ja mam ochotę na jogurt owocowy a mąż śpi i czuję że jak wyjdę to zastanę avizo w skrzynce
a w ogóle miałam sen, że śląskie brzuszki się znowu spotkały
I ja sobie kupiłam surówkę jedną marchwiowo-jabłkową, a drugą jakąś inną i była taka niedobra, bo z jakimś curry i kminkiem ...oczywiście zaraz zwymiotowałam wszystko, takie to było wstrętne... i tak mi głupio było,i jednej Pani w restauracji się zrobiło przykro bo to był jej specjał i hit dnia ...
I że po żadnej nic nie było widać że jesteśmy ciężarne
ech... te niektóre teściowe.... powodzenia w takim razie na Wigilii, a szwagier... kolejna klapa? dasz rade, dobrze, że Ty jesteś normalna
Podziel się: