reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majówki 2014

Witam piękne. Dzisiaj wcześnie bo muszę podrzucić teściową na busa, ale i tak miałam bezsenną noc :( trochę mi znowu bolał brzuch ( piernik jeden :( ) no ale cóż...
Te truskawki całą noc mi się śniły, taki ślinotok miałam....uwielbiam , uwielbiam ...zawsze jadłam mrozone miksowane wiec tych ze sklepu nie probowalam. Teraz juz nie ma odwetu jak bede jechala z powrotem jade do biedry :p najem się za wsztystkie czasy :)

nadzieja1984 ​
nie wiem czy dobrze czytam ... 3.290
ewee tak koty wyczuwają praktycznie wszystko a ciąże to już w ogóle, moja też kładła się na brzuch wąchała dosyć intensywnie a teraz? "skacze" po nim pomimo że dostaje opieprz, ale też dba bardzo wtula się co nigdy nie robiła...fakt faktem że wykorzystuje iż jestem na zwolnieniu i też dużo jej poświęcam :)
Ojej aż się popłakałam z tego co wyczytałam u Ciebie :))))) kochana mała istotka hehe...odnośnie łóżeczka to chyba każdy kot tak reaguje i włazi, moja na pewno będzie tam zajmowałam pierwsze miejsce już to widzę . Tak czytam z tą reakcja lizania i nie chowania maluszka przed światem "złym" :p
Nasza jest związana tylko z nami taki kot z charakterem pumy brazylijskiej :) nie bardzo toleruje innych , za nami świata nie widzi i nie da skrzywdzić.Czasami przy naszych łaskotkach, jakiś wariacjach kiedy zaczyna któreś krzyczeć ( oczywiście na żarty) ta przybiega i gryzie delikatnie w nogę ale co najśmieszniejsze słabszego zawsze ;-)
Nawet jak teściowa z która się wychowała oblewała nas woda na śmigusa to ja ukąsiła bo myślała że krzywda jakaś się dzieje...od tamtej pory jest kot terminator, dlatego też boje się reakcji, jej zazdrości... ehhh dużo by opowiadać takich sytuacji :p

Wszyscy jeszcze mnie dobijają z tym kotem i dzieckiem, " po co Ci On" " krzywdę zrobi" " przygryzie gardło" hehhee nasłuchali się głupot ot i tak...
A ja ? nie wyobrażam sobie żebym mogła Ją oddać :-) nie mówię że będzie łatwo no ale...
buziale i Miłego dnia kochane ... Ja jeszcze na szczescie nie mam rozstepow ale pewnie w niedlugim czasie zauwaze ze wgledu jaki mam ogromny brzuch masakra :)

Ja mojego kocurka się trochę obawiam ;) Nawet teściowa się mnie dzisiaj pytała, czy nasz kot nie zrobi krzywdy dziecku.... Krzywdy może nie zrobi, bo boi się wszystkiego co się rusza oprócz nas. Ale czasem potrafi drapnąć... W najgorszym przypadku pojedzie na wakacje do moich rodziców, mieszkają na wsi, zawsze go tam zabieramy na święta, czy jak jedziemy na weekend, nawet to lubi, bo może tam sobie pobiegać po dworze ;) Myślałam też o tym
FABLER Baldachim - IKEA
żeby kot nie wskakiwał do łóżeczka.
 
reklama
skorupka - no to cieszę się że z nim już ok jest :D

annad - no nasze koty też właściwie już są nauczone że siedzą np. w jednym pokoju, więc raczej nie będzie problemu ;).

Ayran - będzie ok na pewno ;). A zresztą! Ja się boję jak dziecko urośnie, zacznie raczkować, chodzić i nie zdawać sobie sprawę z czynów (dzieci nie wiedzą że jak zabiją kotka to ten umrze i się już nie obudzi), i kotki nam zadusi :D. Ale ostatecznie mam nadzieję że to wszystko samo się jakoś wyklaruje (kotek raz podrapie, to już może nie będzie go drażnić :D).
 
Lena dopiero dziś odczytałam. bolało mnie tak z przerwami, kuło, dość mocno. A jak dziś się czujesz?

Aśku ja z tego samego powodu nie pojadę na wyjazd integracyjny w tym roku. bo bedzie prawdopodobnie na wiosnę i już sobie wyobrażam siebie, wszyscy na imprezie, a ja marzę o łózku:biggrin2:

girl jest znieczulenie dla ciężarnych bez adrenaliny, działa z opóżnieniem troche i wg mnie jest trochę słabsze.

diabliczka
gratuluje udanej wizyty


annad współczuję rozstepu, a ty jesteś bardzo szczupła?

iwonaimaja aeshete naliczają średnią z ostatnich 12 miesiecy. ja miałamw zeszłym roku dodatkowe zajęcia z Unii i naliczyli mi o ponad 400zł wiecej niż zarabiam:-) nieźle sie złożyło :-)

mi lva mi tez się marzy takie leczenie u dentysty:-D mówiłam wczoraj anwet o tym i powiedzieli mi, ze nie lubią tak leczyć, ze to zawsze strach jak pacjent śpi, ze coś pójdzie nie tak:-D

ewelinka znieczulenie bede miała. ja biorę kwas tylko w witaminach ciazowych

witam nowa majóweczkę
 
iwonaimaja - U mnie podobnie było z odczuwaniem ruchów w pierwszej ciąży. Pierwszy raz poczułam jak koziołkuje dokładnie w pierwszy dzień 20 tyg. Pamiętam, że wtedy metrem jechałam..
Biorę femibion 2, gin kazał odstawić kwas foliowy (brałam folik)

annad31 - ja mam w domu 4 letnią labradorkę. Znajomi się śmieją, że to pierwsze nasze dziecko ;-) jak jechałam na porodówkę, to psica chyba wyczuwała, że coś się święci, bo próbowała się z nami zabrać do samochodu:sorry2: jak Mały się urodził, mój M - jak to kazali w poradnikach - przyniósł do domu pierwszą pieluchę tetrową, w którą był wycierany, żeby miała czas zapoznać się z zapachem zanim wrócę z dzieckiem do domu. I co zaskakujące, omijała tę pieluchę szerokim łukiem a jak wróciłam ze szpitala, to była przez trzy dni na mnie obrażona:baffled: nie przychodziła, jak ją wołałam, patrzyła z wyrzutem, do Małego też nie podchodziła. Dopiero jak przyszła położna na patronaż to psica jej się na nogach położyła i nie dała zobaczyć dziecka. I od tamtej pory nie było już problemów. Mały mógł robić z nią, co chciał (oczywiście pod kontrolą); przeżyła drobny kryzys jak zaczął raczkować i zajął jej podłogę, ale to był pryszcz. Teraz pewnie też będzie obrażona, bo jednego konkurenta przebolała,a tu drugi w drodze ;-)
oczywiście wszyscy w rodzinie twierdzili, że powinniśmy psa oddać, bo to zarazki, walająca się sierść a dziecko potrzebuje sterylnych warunków, ale ja kategorycznie się nie zgodziłam.

aguśka ja też jestem wielka fanką książek Camilli Lackberg! lubię też kryminały Irsy Sigurdardottir. Teraz dla odmiany zgłębiam "Choroby kolkowe koni" ;)

Aśku niezłe teksty ma Twój synek!:-D

Evelina88 - witaj!
ewelinka2106 - piersi bolą i swędzą, bo rosną :tak:

łooo matko! muszę się wziąć za jakąś konkretną robotę, bo mam wrażenie, że czas mi przez palce przecieka :szok:
 
aeshette to moja sunia mnie dziś obudziła około 5-coś rano swoim uporczywym lizaniem ... no myślałam że mnie jasny ... strzeli :D ochrzaniłam ją z samego rana i poszła spać w nogi xD

Ja też biorę sam kwas foliowy :) gin mi powiedział że witamin nie muszę,bo wyniki mam ok, ale pewnie w czwartek mi zleci badania krwi bo już dawno nie miałam :))

Ogólnie dziś mam dużo energii :p
Wyprałam dywan nawet i przed chwilą nerwy mi puściły bo puściłam mojej znajomej wiązaneczkę(w maju pożyczyłam jej baterię i ładowarkę do elektronicznego papierosa i upominam się już od nie wiem kiedy średnio co dwa tygodnie że to jest mi potrzebne i tyle!)co jak co ale to nie jest badziewie z targu za 20zł tylko bateria za stówkę i ładowarka :wściekła/y:
Z miesiąc temu jeszcze napisałam grzecznie, że jak będzie w szkole(bo studiuje w DG a mieszka w innym mieście) to niech mi da znać bo to jest MI POTRZEBNE I SIE WKURZAM JA I RAFAŁ BO MAMY JEDNA ŁADOWARKE I TRZY BATERIE...
W sumie ja i tak nie palę już tego, ale sam fakt...pożyczyła w maju dzięki Bogu jest prawie koniec listopada...;/
Zaczeła przepraszać że się skontaktuje bo bedzie w szkole niedługo...
Jak dzwonię nie odbiera nawet ;/
Dziś już nerwy mi puściły, napisałam że mało mnie to interesuje, ale ja się pół roku prosić nie będę, i że sama kultura wymaga oddać coś, skoro ktoś wyraźnie prosi o zwrot! I że jak nie ma czasu to podam jej adres to niech wyśle pocztą bo ileż można się upominać?
A ona coś "ale ty w ciąży palisz?? nie powinnaś itp"
Dobra spoko nie palę, ale skoro się upominam że jest mi coś potrzebne to widocznie jest mi to potrzebne i kultura wymaga oddać, a nie że ktoś się prosi a efekt że tak powiem jak grochem o ścianę...
Stary zwyczaj nie pożyczaj... ech... :(

A w ogóle mam smaka na .... uwaga... grochówkę :D :D :D :D :D


o rany, to mi smaka narobiłaś noooooooo. taka grochówka na żeberkach wędzonych. mniam mniam. albo fasolowa. kości mam, włoszczyznę mam. fasola tyż, majeranku oporowo. hmmm. może zrobię:pPP a teraz wcinam śliwki w occie ze słoika od mojej siostry. kocham. mniam mniam.
Ja mojego kocurka się trochę obawiam ;) Nawet teściowa się mnie dzisiaj pytała, czy nasz kot nie zrobi krzywdy dziecku.... Krzywdy może nie zrobi, bo boi się wszystkiego co się rusza oprócz nas. Ale czasem potrafi drapnąć... W najgorszym przypadku pojedzie na wakacje do moich rodziców, mieszkają na wsi, zawsze go tam zabieramy na święta, czy jak jedziemy na weekend, nawet to lubi, bo może tam sobie pobiegać po dworze ;) Myślałam też o tym
FABLER Baldachim - IKEA
żeby kot nie wskakiwał do łóżeczka.

moim zdaniem dopiero ten baldachim kotka zainteresuje:/ będzie skakał. zawsze to coś nowego dynda. ja pogodziłam się z faktem, że w ciągu dnia kotki będą na pewno właziły dziecięciu do łóżeczka. i niech włażą, co mi tam. przynajmniej dziecko alergii nie będzie miało:pPP a do spania po prostu zamkniemy drzwi w pokoju malucha i spokój.
 
Makao ja też nie mogę wchodzić do empiku. nie umiem wyjść z pustymi rękami:-D Teraz czytam Hołownie i Prokopa "wszystko w porządku", taka książka o wszystkim, ale lubię obu panów, to fajnie się ją czyta.
 
Właśnie sterylne warunki są najgorsze dla dzieciaka chyba :D. No ale nie mówię też o wszechogarniającym syfie, bo coś czuję że ja będę miała problem z odwrotną sytuacją niż sterylność :p. Przecież kuurde, dziecko najlepiej by miało na wsi, z krówkami, świnkami, kotkami, świeżym powietrzem i domowym masłem. Ahh, kiedyś spełnię swoją fantazję :D.

lotos - ja też uwielbiam oglądać książki, zawsze w bibliotekach siedziałam i wybierałam, a w empiku też bym sobie znalazła trochę fajnych rzeczy, ale jak nie ma kasy to nie ma :p. Ale czytać czytam, w weekend początko listopadowy trzy książki przeczytałam a teraz jakoś nie mam ochoty na to, więc czekam na kolejną wenę :p.

Mówiliście o Chmielewskiej - dużo jej nie czytałam (2-3 pozycję), ale uwielbiam i zawsze jak sobie przypomnę to się nastawiam że muszę więcej :D. Ale dużo ksiązek jest na świecie, więc ciężko spełnić wszystkie swoje książkowe zachcianki, jak dodatkowo próbuje się ogarnąć jakąś klasykę literatury, i być na bierząco z ulubionymi gatunkami czy pisarzami :D.

Heh, już chyba moja 50 edycja... Makao, ja też sądzę że kot polubi baldachim, ponadto nie wyobrażam sobie jak go można by przyczepić żeby kot tam nie wzlazł, bo dla kota nawet drzwi czasami nie są przeszkodą, a co dopiero kawałek materiału :D.

Zawsze można zrobić budkę dla dziecka, hehe :D. Żartuję, żeby nie było :p.
 
Ostatnia edycja:
Właśnie sterylne warunki są najgorsze dla dzieciaka chyba :D. No ale nie mówię też o wszechogarniającym syfie, bo coś czuję że ja będę miała problem z odwrotną sytuacją niż sterylność :p.

Oj o sterylne warunki to ja się nie martwię ! : / Jesteśmy strasznymi bałaganiarzami, Mimo tego że ciągle coś zbieram z podłogi, to zawsze w mieszkaniu panuje chaos.... Nie mam problemu ze sprzątaniem, to bardzo nawet lubię, ale mój M. ma problem z utrzymaniem porządku ;) Wszystko rzuca na podłogę, albo w ogole w jakieś dziwne miejsca. Przy dziecku to nie do pomyślenia, będę musiała nad nim i nad sobą bardziej popracować. Brudno nie mam, tylko ten wieczny, wieczny bałagan ;)
 
Makao ja też nie mogę wchodzić do empiku. nie umiem wyjść z pustymi rękami:-D Teraz czytam Hołownie i Prokopa "wszystko w porządku", taka książka o wszystkim, ale lubię obu panów, to fajnie się ją czyta.
ooooo, muszę kupić. bo też lubię obu, choć Hołownia mnie czasem pruderią swoja drażni:DDD

a czytałaś Młynarskiej i Wellman "kalendarzyk niemałżeński"? aaaaaaaaaa i na liście zakupów mam też "Nigellissimę" :) ale to chyba poczekam do przyszłej środy-pensja będzie. chyba, że nie wytrzymam;)
 
reklama
lotos81 a może wiesz jak ja mam sobie wyliczyć ile dostanę wypłaty w sytuacji, kiedy zaczęłam pracę we wrześniu tego roku a wcześniej od lutego byłam na urlopie wychowawczym (miałam opłacony zus, ale bez pensji) a teraz jestem na L4. Za październik dostałam pełną pensję (byłam na zwolnieniu od połowy miesiąca) a teraz kompletnie zgłupiałam :szok:
 
Do góry