reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Majówki 2014

witam dziewczęta :)
rwa kulszowa... przekleństwo jakieś, miałam na wiosną i nikomu tego nie życzę. na łóżku przekręcić się nie mogłam, jak wstawałam do łazienki albo do kuchni to szłam jak staruszka, wpół zgięta, po ścianach, a w najgorszym dniu nawet na czworaka... aż mnie ciarki przechodzą jak sobie przypomnę. teraz pilnuję, żeby nie zmarznąć, bo wtedy zaczyna mnie brać. a mama mojej koleżanki to właśnie miała rwę podczas ciąży, przeleżała dwa miesiące, bo nic nie mogła zrobić, nogi nie czuła.

u mnie dzień od rana pracowity: zawiozłam mamę na akupunkturę, bo jest po dwóch operacjach kręgosłupa, i po masażach, naświetlaniach, prądach zdecydowała się na igiełki i mówi, że jest lepiej;-) ja pojechałam na zakupy, potem po mamę, już pranie mam zrobione, i zabieram się za spaghetti bolonese- mmmm:-)

a co do smaków to mnie do słodkiego też nie ciągnie. zjem bo zjem, ale tak bez szczególnej radości :-p wczoraj wciągłam cały słoik ogórków w occie. brat podebrał mi 2:crazy: mam fazę na nabiał: jogurty, biały serek mogę jeść non stop.

iwonaimaja- ale masz oddanego mężczyznę, pozazdrościć:tak:
i oby wszystkie wizyty zakończyły się happy-endem:-D
 
reklama
Aśku , gratuluję wizyty i najlepsze życzenia rocznicowe.
Iwonaimaja życzę udanej wizyty

a tym, które mają już za sobą gratuluję wizyt i zdjęć cudnych:)

ja dziś rano pojechałam na badania krwi. kiedy wyszłam z gabinetu marzyłam tylko o zjedzeniu czegokolwiek. na szczęście M. zrobił mi wieeeeeeeeeelką kanapkę. Wszamałam jeszcze w autku:))

jutro wizyta ale bez usg a za tydzień prenatalne. nie mogę się doczekać, zwłaszcza, że objawów niemal nie mam. Tylko czasem zakłuje w jajniku albo w szyjce. No i w nocy jak się szybko przekręcę z boku na bok, to taki ból mnie łapie, jakbym sobie mięsień naciągnęła. Martwię się trochę, że objawy znikają ale u Was też tak jest, więc jestem dobrej myśli:)

Dziwczyny sorki, że tak o sobie zna się ktoś na bankowości chodzi o kredyty?

ja pracuję w banku, możesz pisać na priv.
 
Ostatnia edycja:
sernik w piekarniku ;-) miałam wcześniej go zrobić, ale tak jakoś nie mogłam się zmobilizować :sorry: ogarnęłam duży pokój ;-) łazienkę prawie ogarnęłam :-D wyprane pranie rzuciłam na łóżko w sypialnie - czekam na kolejny impuls mobilizacyjny, bo posegregować i poukładać ;-) kolejne pranie mogłabym włączyć, ale jak sobie pomyślę o składaniu :no: oj nie, na chwilą obecną nie chce mi się ;-)
głowa napiernicza :wściekła/y: apap początkowo pomógł, a teraz już nie działa :wściekła/y: chyba kolejna dawkę wezmę, by nie wykitować :sorry: paskudna pogoda :baffled: wieje i na zmianę słońce z deszczem :baffled: normalnie jest dla mnie zabójcza, a teraz to już do potęgi ntej zabojcza :-(
 
Witajcie.

O 16:40 mam prenatalne i już mam pełno w portkach ze strachu... cały czas zatwardzenia a dzis pyk i cudowne oczyszczenie :-D

Schizuje, że coś będzie nie tak, więc kciuki w ilości hurtowej wskazane :)
ja też schizowałam przed prenatalnymi więc Cię rozumiem :p ale widzisz - niepotrzebnie :) trzymam kciuki, będzie dobrze :)

trzymam kciuki za wszystkie wizyty!!!:-)
dziś załatwiałam urzędowe sprawy już mam tego dość :crazy:
w środę wybieramy się do Gołębiewskiego na baseny i zastanawiam się czy mogę korzystać z tych basenów termalnych wiecie coś o tym??
raczej nie... zbyt wysoka temperatura :/

Aśku czyżby smaki na chłopca ??:-D ja tylko ze słodkiego to jeśli już to nutellę do chlebka albo... snikersa :D
tak to samo słone... już nie pamiętam kiedy naleśniki z serkiem albo z dżem jadłam... na samą myśl mnie mdli...
ee... widzisz, mnie od słodyczy i mięsa odrzuciło, a na prenatalnych pani mówiła że raczej dziewczynka :p nie ma reguły :D

Aśku, daj znać jak reakcja rodziców :D i wszystkiego najlepszego! ;)
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, jejku, jak Wam zazdroszczę gotujących się obiadków... :-(Ja dziś od samego rana mdłości przeokutne. Śniadanie oczywiście wylądowało w wc i nie mam na nic apetytu ...
Jak znajdujecie w sobie siłę na zakupy i gotowanie? Mój mąż kiepsko sobie z tym radzi a rodzice nie mają czasu przyjechać i pomóc zabardzo. Siedzę dziś i sobie popłakuje co trochę bo nie pamiętam dnia bez wymiotów :(((

trzymaj się Kochana, już niedługo! Ja dopiero dziś się zmusiłam do obrania 3 ziemniaków i pokrojenia pora na sałatkę, kupuję i wyrzucam bo nie mam sily gotować, co się da to mrożę, ale już się nic nie zmieści. W sklepie jem oczami.
 
A ja dzisiaj gotuję rosołek :) już dawno nic nie gotowałam bo mnie od wszystkiego odrzucało, ale dzisiaj jakoś dałam radę i teraz czekam... :)
mnie też całkowicie odrzuciło od słodyczy, kawy, herbaty i mięsa... a wcześniej byłam typową czekoladocholiczką :-)
 
mamunia3 wydaje mi się że nie jesteś jedyna która "je oczami" :-D Za to słodycze to w barku teraz zawsze są bo ja w sklepie zobaczę, wezmę, zjem jednego np.wafelka i reszta leży bo mnie zemdli;/
Ile razy tak miałam ze od tygodnia coś za mną chodzi a później dwa kęsy wezmę i mam dość :-)
Za to mój mąż jak dalej tak będzie, to będzie tył szybciej niż ja, co ja dziubnę, mąż dokończy :D

martynia. ja przed ciążą to tak byłam za słodyczami że ho ho.. :D czekolada "duża" to na raz, wafelki, alpejskie mleczko to sama jadłam, i ogólnie słodkości to uwielbiałam, dzień bez wafelka w czekoladzie to dzień stracony :D
teraz kawy nie piję bo jakoś od 5tc mnie odrzuca,nawet zwykły serek homogenizowany albo jogurt owocowy nie zjem bo za słodki...
Jem naturalny lub serek wiejski, lub własnoręcznie zrobiony twarożek co by się nie odwapnić na amen ;-)
Przed ciążą byłam wegetarianką, to teraz jem mięsko ...Nie jakieś przepadziste ilości ale 2-3 razy w tygodniu jem :)
Nie mam ochoty ani na ciasta, ani na żadne naleśniki na słodko, barek ze słodyczami pęka w szwach i czeka na niezapowiedzianych gości...
przed ciążą codziennie piłam sok marchwiowy, teraz pijam pomidorowy tak mi smakuje :D
 
Ostatnia edycja:
jadę po Mrówka ;-) i po męża :tak:

relacja z wizyty mamy i teściów najprawdopodobniej jutro z pracy ;-)

przyjemnego popołudnia, apetytów i obiadków na miejscu właściwym ;-)
 
reklama
Do góry