reklama
czesc dziewczyny!
Witam wszystkie nowe majowki!
Znow probuje nadrobic ale nie daje rady, az moj komputer sie zbuntowal. No to o tym co pamietam.
Tez uwielbiam czytac i to doslownie wszystko, ale ksiazek raczej nie kupuje tylko wypozyczam. Co tez mi przypomnialo ze dawno w bibliotece nie bylam i musze zajzec moze maja cos nowego., bo ta moja biblioteka jest dosc dobrze wyposazona i to w polskie ksiazki
Zwierzaczki sa cudne. Ja niestety nie mam, kiedys mialam sunie ale jej sie zdechlo jakis czas temu. Mam plan miec jak juz sie osiadziemy gdzies na stale, bo na razie jakos nie mozemy na dluzej zakotwiczyc. wiec po powrocie do Polski cos na pewno bedziemy mieli.
Dzis moje mdlosci sie troche uspokoily, nadal sa ale przy regularnych i malych posialkach nie jest zle :-) w koncu! z sikaniem za to maskra nawet jak nie pije to i tak co chwile biegam a w nocy to chyba ze 3 razy, nawet sama nie wiem bo polprzytomna jestem.
No troche daleko... to fakt
wymieklam normalnie ale Ci sie synek udal hihi
A my wlasnie z Irlandii wyjechalismy jak sie recesja zaczela, ale czasem tam wracamy, moj maz to irlandczyk. Piekny kraj nie ma co.
Ja za to Rodzine Soprano... niezle na jesienne wieczory
To moze nie ogladaj, Ja kiedys lubilam takie programy ale teraz to sama nie wiem czy powinnam ogladac.
Zycze wszystkim coraz mniej dolegliwosci i dobrego samopoczucia!!!:-)
Witam wszystkie nowe majowki!
Znow probuje nadrobic ale nie daje rady, az moj komputer sie zbuntowal. No to o tym co pamietam.
Tez uwielbiam czytac i to doslownie wszystko, ale ksiazek raczej nie kupuje tylko wypozyczam. Co tez mi przypomnialo ze dawno w bibliotece nie bylam i musze zajzec moze maja cos nowego., bo ta moja biblioteka jest dosc dobrze wyposazona i to w polskie ksiazki
Zwierzaczki sa cudne. Ja niestety nie mam, kiedys mialam sunie ale jej sie zdechlo jakis czas temu. Mam plan miec jak juz sie osiadziemy gdzies na stale, bo na razie jakos nie mozemy na dluzej zakotwiczyc. wiec po powrocie do Polski cos na pewno bedziemy mieli.
Dzis moje mdlosci sie troche uspokoily, nadal sa ale przy regularnych i malych posialkach nie jest zle :-) w koncu! z sikaniem za to maskra nawet jak nie pije to i tak co chwile biegam a w nocy to chyba ze 3 razy, nawet sama nie wiem bo polprzytomna jestem.
A no juz dwa lata, dobrze sie zyje ale do Polski teskno mimo wszystkoDanusia o to Ty zza ocenu do nas piszesz Jak Ci się tam żyje? Długo już w Kanadzie jesteś?
I ja mowie dzien dobry:-)
Narzekacie na spanie, a ja bym mogla spac 24 godziny na dobe. Jedyne co mi przeszkadza, ze w nocy musze wstawac siusiu.
Danusia, daleko Cie wywialo:-)
No troche daleko... to fakt
a mój syn dzisiaj rano pokazał mi dopiero uwagę z wczoraj
"Jan spóźnił się na lekcję, zamiast przeprosić za spóźnienie powiedział "bijcie mi pokłony"". Matko, co mu do głowy przyszło? ech:/
wymieklam normalnie ale Ci sie synek udal hihi
karoli mi sie tam dobrze nie zylo. Tu mam o wiele lepsze zycie Twoj synek tez agencior
A my wlasnie z Irlandii wyjechalismy jak sie recesja zaczela, ale czasem tam wracamy, moj maz to irlandczyk. Piekny kraj nie ma co.
a ja sobie zrobiłam mini maraton z "Grey's Anatomy", sezon 10 bo jeszcze nie oglądałam. i tak siedzę, oglądam i ryczę
Ja za to Rodzine Soprano... niezle na jesienne wieczory
Dziewczyny oglądacie Porodówkę na TLC?
Kurcze ta kobieta tak krzyczała, że aż się popłakałam ... ze strachu normalnie
To moze nie ogladaj, Ja kiedys lubilam takie programy ale teraz to sama nie wiem czy powinnam ogladac.
Zycze wszystkim coraz mniej dolegliwosci i dobrego samopoczucia!!!:-)
martuska507
Fanka BB :)
Dizewczyny ja nie dam rady każdej odpisać. Czytam wszystko na bieżąco ale jestem jakaś nie do życia. Wyszła mi lekka niedokrwistość i znowu rozregulowała się tarczyca, zwiekszyła mi dawkę Euthyroxu do 50. Pewnie przez to wszystko najchętniej bym z łóżka nie wstawała i nic nie robiła.
Cały czas załatwiamy sprawy ze sprzedażą mieszkania i kupnem domu. Mamy już kupca na mieszkanie. A po spotkaniu z projektantką już mamy zarys wstępny wykończenia. Czekamy na wizualizację
Jeśli chodzi o zwierzęta to my mamy 8 miesięcznego petit basseta Kochamy go ponad życie oboje i jest niestety bardzo rozpuszczonym psem a nasz parkiet baaardzo cierpi
Co do dolegliwości to mnie jakoś dzisiaj kłuje w macicy, piersi bolą tak, że powoli ciężko mi się ułożyć do spania na brzuchu, czasem mnie mdli chociaż jeszcze ani razu nie wymiotowałam.
Jesli któraś dowiedziała się o kolejnym terminie wizyty u lekarza lub wogóle nie ma jej na liście to czekam na akutalizację
Cały czas załatwiamy sprawy ze sprzedażą mieszkania i kupnem domu. Mamy już kupca na mieszkanie. A po spotkaniu z projektantką już mamy zarys wstępny wykończenia. Czekamy na wizualizację
Jeśli chodzi o zwierzęta to my mamy 8 miesięcznego petit basseta Kochamy go ponad życie oboje i jest niestety bardzo rozpuszczonym psem a nasz parkiet baaardzo cierpi
Co do dolegliwości to mnie jakoś dzisiaj kłuje w macicy, piersi bolą tak, że powoli ciężko mi się ułożyć do spania na brzuchu, czasem mnie mdli chociaż jeszcze ani razu nie wymiotowałam.
Jesli któraś dowiedziała się o kolejnym terminie wizyty u lekarza lub wogóle nie ma jej na liście to czekam na akutalizację
Załączniki
applecrumble
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Sierpień 2013
- Postów
- 226
Witam nowe majóweczki :-)
Lena, udanego urlopu o ile dobrze pamiętam lecisz niedługo do Pl? Babcia pewnie zrobi Ci pyszne gołąbki
Co do tego fixu na gołąbki z kapustą, to ja też je uwielbiam. Jak dla mnie są lepsze, niż te tradycyjne;-)
Książki... mamy chyba ze 3 regały. Przed urodzeniem maluszka będziemy musieli z jednego zrezygnować. My też bardzo lubimy czytać nawet na ślubie zamiast kwiatów prosiliśmy o książki. A jeżycjada... książki mojej "młodości" (chociaż nadal się tak czuję). Dzięki za przypomnienie, chętnie odświeżę lekturę.
Lena, udanego urlopu o ile dobrze pamiętam lecisz niedługo do Pl? Babcia pewnie zrobi Ci pyszne gołąbki
Co do tego fixu na gołąbki z kapustą, to ja też je uwielbiam. Jak dla mnie są lepsze, niż te tradycyjne;-)
An_Ka, ja też mam problem z naczynkami. Powoli robią mi się żylaki i przede wszystkim pękają naczynka i mam takie brzydkie wylewy po kolanem masakra. Ale moja lekarka rodzinna powiedziała, że jak zajdę w ciążę, to pewnie trochę mi przybędzie i że albo robić przed, albo poczekać i po już kompleksowo zrobić. W sumie nie wiadomo co z tymi naszymi nogami będzie za 9 m-cy ;-)Przy okazji: też mam stres, bo mam żylaka na jednej łydce. Planowałam teraz, jesienią, zabieg ostrzykiwania. I ups... dzidziuch. Żaden lekarz się nie podejmie nawet nieinwazyjnego zabiegu na ciężarnej (chociaż mój gin powiedział, że nie widzi przeciwwskazań).
Czy któraś z Was miała może żylaka, będąc w ciąży? Zupełnie nie wiem, czego mogę się spodziewać i jak to świństwo się zachowa
My też nie mamy TV. Mięliśmy jeszcze kilka m-cy temu, ale oglądaliśmy raz na kilka tygodni, więc bez żalu się pozbyliśmy. Prawie wszystko mogę obejrzeć w Internecie. Chociaż jak urodzi się dzidziuś, albo jak bym miała być np na zwolnieniu, to może by i się przydał. Zawsze lubiłam rano oglądać DD TVNMy TV nie mamy wcale
Książki... mamy chyba ze 3 regały. Przed urodzeniem maluszka będziemy musieli z jednego zrezygnować. My też bardzo lubimy czytać nawet na ślubie zamiast kwiatów prosiliśmy o książki. A jeżycjada... książki mojej "młodości" (chociaż nadal się tak czuję). Dzięki za przypomnienie, chętnie odświeżę lekturę.
sagaa31
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Listopad 2010
- Postów
- 1 841
przepraszam nie odpisze kazdej z osobna
zwierzaki macie cusne;-)
witam nowe majowe mamy;-)
a tlc ogladam teraz bardziej sie boje bo juz wiem co to porod;P a co do krzyczenia jak uslyszalam inne jak przyszlam rodzic wyszlam poplakalam sie i powiedzialam mezowi ze mnie stad wziac bo nie chce rodzic
Jestem powizycie wsio opisane odpowiednim watku;-)
Dobrej nocki;-)
zwierzaki macie cusne;-)
witam nowe majowe mamy;-)
a tlc ogladam teraz bardziej sie boje bo juz wiem co to porod;P a co do krzyczenia jak uslyszalam inne jak przyszlam rodzic wyszlam poplakalam sie i powiedzialam mezowi ze mnie stad wziac bo nie chce rodzic
Jestem powizycie wsio opisane odpowiednim watku;-)
Dobrej nocki;-)
martuska, ale masz kumulację wyzwań na najbliższe miesiące! Współczuję dolegliwości.
Dobrze, że macie już kupca, bo rynek jakiś niestabilny się zrobił.
Pies - słodziak :-)
applecrumble, no nie ma się co łudzić, że skutków nie będzie. Z naczynkami dasz radę. Ja mam już regularnego żylaka. I jestem wściekła na siebie, że odwlekałam zabieg. Bo to tylko zabieg. Oby po ciąży nie okazało się, że zostaje mi operacja.
Dobrze, że macie już kupca, bo rynek jakiś niestabilny się zrobił.
Pies - słodziak :-)
applecrumble, no nie ma się co łudzić, że skutków nie będzie. Z naczynkami dasz radę. Ja mam już regularnego żylaka. I jestem wściekła na siebie, że odwlekałam zabieg. Bo to tylko zabieg. Oby po ciąży nie okazało się, że zostaje mi operacja.
Danusia męża irlandczyka masz? No proszę Mój też obcokrajowiec tylko, że łotysz
martuska pięknego masz psiaka Ja kolejną wizytę z usgmam 4.11 ale zaraz sprawdzę, bo może już mnie dopisałaś
applecrumble dziękuje :* Lecę w sobotę rano Babcia gołąbki ma już w pogotowiu
Dobranoc majóweczki :*
martuska pięknego masz psiaka Ja kolejną wizytę z usgmam 4.11 ale zaraz sprawdzę, bo może już mnie dopisałaś
applecrumble dziękuje :* Lecę w sobotę rano Babcia gołąbki ma już w pogotowiu
Dobranoc majóweczki :*
a wiesz, ja wcześniej miałam psa, zdechł mi jak miałam 20 lat. I wiedziałam, że jak będę na swoim to kupię lub przygarnę mój mąż się zgodzić nie chciał, rok go męczyłam. w końcu się pokłóciliśmy i mi pozwolił no a teraz sam go uwielbia tak, że szkoda gadać umowa była tylko jedna: ja się psem zajmuję. Mi spacery sprawiają przyjemność, bez różnicy czy pada deszcz, śnieg czy jest upał... to jest po prostu taka mobilizacja żeby dupsko z domu ruszyć bo mi tego brakowałoJa m.in dlatego psa miec nie bede. Mialam przez 15 lat. Bylam bardzo zwiazana z moja suczka, ale to wychodzenie na dwor to byla katorga. Rano przed szkola, czy praca, w deszcz, sniezyce. Poza tym jak pracowalam to pies nie wychodzil przez 10-11 godzin, co jest niemoralne. Psy w blokach moim zdaniem sie mecza. Co innego jak ktos ma dom i moze psa wypuscic na podworko. A dziecka malutkiego nie wolno zostawiac samego w domu nawet na 5 minut!!! zeby pozniej nie zalowac.
mój pies też jest bardzo leniwy. śpi minimum do 10:00 dzisiaj np spał do 12:00 jak kiedyś chciałam z nim wyjść o 8:00 to patrzył na mnie jak na idiotkę ubrałam mu szelki a on z powrotem do łóżka on w ogóle jest jak taki mały człowieczek, w ogóle jak pies się nie zachowuje, nawet nie szczeka
no i mieszkamy w bloku, ale się nie męczy jak nigdzie nie jeżdżę na spotkania to jeździ ze mną do biura, ma tam swój kocyk, miseczkę rzadko bywa sam w domu, a jeśli już się zdarzy to max na 3 godz
A ja kurde mam chomika
Zobacz załącznik 588711
chomik świetny
zosiasamosia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Sierpień 2013
- Postów
- 400
A to moje serduszko psie Też się zastanawiam jak to będzie z wychodzeniem, bo ona spacerować nie chce. Jak ją gdzies kawałek od domu zabiore to zawsze jest taki moment, że przysiada na pupalu i patrzy na mnie, żeby ją ponieść! No pies specjalnej troski. Także myslalam o szerszym wózku, żeby i piesa się zmieściła Jak oboje z mężem dłużej jesteśmy poza domem to wioze ją do moich rodzicow, oni kochają ją jak pierwszą wnuczkę, chcą , żeby na noc zostawala, pasą smakołykami itd.
Nie wiem, czy mi się zdjęcie wkleilo z tel, w razie gdyby nie to jutro dokleje z komputera.
Aesthete ze spaniem mamy tak samo! Jeszcze pod koldre się pcha.
Nie wiem, czy mi się zdjęcie wkleilo z tel, w razie gdyby nie to jutro dokleje z komputera.
Aesthete ze spaniem mamy tak samo! Jeszcze pod koldre się pcha.
Ostatnia edycja:
reklama
zosiasamosia, to akurat mój spacerować lubi, ale w lato, bo upałów nie lubi on to w ogóle kocha wszystko co się rusza, ostatnio zobaczył łabędzia i już chciał iść się przywitać i bawić, a tamten się napuszył i syczał i już atakować chciał musieliśmy go ratować tzn M ratował, ja robiłam zdjęcia
aa... co do wychodzenia, to ja wychodziłam zawsze, do momentu aż raz wieczorem jakiś psychol mnie nie zaczepił... od tej pory M wychodzi wieczorami bo ja się po prostu boję
ale tak to ja kąpię, karmię, trenuję/wychowuję moi rodzice, a raczej mama, też zakochani jak mama dzwoni to pyta "jak tam mój wnuk?"
a co do spania w łóżku, to on akurat pod kołdrę się nie pcha, bo za ciepło, ale wciska się na moją poduszkę i wciska pleckami we mnie, że śpimy na łyżeczki i muszę go przytulać potem idzie między nas i tam śpi do rana
aa... co do wychodzenia, to ja wychodziłam zawsze, do momentu aż raz wieczorem jakiś psychol mnie nie zaczepił... od tej pory M wychodzi wieczorami bo ja się po prostu boję
ale tak to ja kąpię, karmię, trenuję/wychowuję moi rodzice, a raczej mama, też zakochani jak mama dzwoni to pyta "jak tam mój wnuk?"
a co do spania w łóżku, to on akurat pod kołdrę się nie pcha, bo za ciepło, ale wciska się na moją poduszkę i wciska pleckami we mnie, że śpimy na łyżeczki i muszę go przytulać potem idzie między nas i tam śpi do rana
Podziel się: