reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majówki 2014

Olapalo poniekad rozumiem Cię. Po pierwszym roku zmienilam studia można powiedziec o 180 stopni (z ekonomii na pedagogike), wyprowadzilam się z domu i zamieszkałam z chłopakiem - teraz już mężem. Awantura była straszna, ale jakoś szybko się przyzwyczaili. Teraz jest o wiele lepiej niż jak razem mieszkaliśmy, ale dalej mają duży psychiczny wpływ na mnie i potrafią sporo wymusić.
 
reklama
stazi mój ginekolog sam z siebie zapytał mnie czy chcę zwolnienie, w sumie za każdym razem o to pyta, chociaż ja nie pracuję (niestety praca w PL po studiach jest mało prawdopodobna :crazy:) Ja na Twoim miejscu bym wprost zapytała, czy może mi dac zwolnienie, powiedz mu że np.: musisz często się zwalniać z pracy z powodu bardzo złego samopoczucia, więc chyba lepiej L4 dać pracodawcy;-) Nic nie stracisz pytając, a może da Ci bez problemu ;-)
 
Witaj patusia.2 :tak:

Stazi, zapytaj wprost, a jeśli nie będzie chciał dać, to go zmień na innego - pod koniec ciąży możesz się jeszcze gorzej czuć niż teraz i lepiej mieć takiego lekarza, który nie będzie robił Ci problemów.
 
no i nadal jestem głupia ;-) byłam u dwóch różnych lekarzy, każdy przedstawił inną wersję w sprawie tej toxo :baffled: nic to, trzeba powiedzieć rodzinie ;-) teściowa lekarz, więc pewnie rozwieje moje wątlpliwości ;-)

czuję się fatalnie :baffled: nic nie mogę zjeść, jedynie piję (czerwoną oranżadę) ... brzuch coś pobolewa :eek: mam stresa :sorry:

zbieram się i idę do kumpeli :tak: i jej miesięcznego Zacharego ;-)
 
Ech wiem jak sie czuje ale jakos czuje sie jak zebrak jak mam sie pytac o L4 - jednego juz zapytalam i mi powiedzial ,ze ciaza to nie choroba tyle ,ze jak pamietacie ja zapytalam go jakby na zapas co by bylo gdybym sie gorzej czula to czy da mi L4 to wlasnie uslyszlam ... i teraz az mnie strach oblatuje jak tylko pomysle ,ze mam sie zapytac;/ teraz chodze do prywatnego ale zapislam sie do Niego tak ,ze co ktoras wizyta jest na NFZ bo byla taka mozliwosc i sie zastnawiam jak On bedzie sie zachowywal na wizycie Nfz.., kurcze normlanie juz sama taka sytuacja mnie stresuje łoo.., Jednak czuje ,ze coraz bardziej sie mecze i mam w pracy twardniejacy brzuch i potem mnie bardzo boli.., jeszcze teraz nie moge isc ale za jakies 2 miechy bym chciala isc.., i juz mnie oblatuje stresior.. i czy znow zapytac teraz o L4 tego Gina czy tez poczekac i za te 2 miesiace pytac.., ech - zazdroszcze Tym co maja takich Ginekologow co Sami pytaja - jeden stresik mniej:)
 
stazi, pytaj teraz, poproś choćby o 2 dni L4 i zobacz czy Ci da czy nie. Jak za 2 miechy będziesz koniecznie musiała iść na L4, to żaden obcy Cię nie wyśle - wtedy już wypada mieć swojego jednego prowadzącego, który decyduje o zwolnieniu. Możesz też zawsze próbować iść po L4 do internisty.
 
No i jak tu nie zwariować?! Dostałam właśnie jakiegoś SMsa od numeru 7... Coś tam cos tam. W którym piszą, ze w moich kArtach widnieje karta SMIERĆ. Nosz kur** nie takie rzeczy, nie babie w ciazy, która i tak ma dużo obaw.
 
Dziwne z tymi zwolnieniami... ja prowadzę działalność i powiedziałam mojemu gin że chce zwolnienie a on nawet nie pytał co i jak tylko wypisał... myślę że każda z nas ma prawo dostać zwolnienie, a jeśli robią z tego taki problem to mówić że się wymiotuje non stop i słabo się robi i problem z głowy, bo muszą wypisać...

widzę że moje posty pozostają niewidzialne, za dużo się tu dzieje na tym forum. może kiedyś uda się wkręcić ;)
 
reklama
Stazi mój lekarz już na pierwszej wizycie zaproponowal L4 tylko ze ja nie chciałam może wlasnie warto zmienić ginekologa

olapalo podziwiam cie za ta decyzje ja nigdy bym chyba nie potrafila zla jestem na siebie ze studia skończone a w sklepie pracuje ale jakos nie potrafie zawalczyć o siebie boje się zaryzykować ze cos wyjdzie nie tk lub ze się nie sprawdze i co wtedy a tutaj pieniądze sa a kredyt trzeba placic
 
Do góry