reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majówki 2014

pat&mom weż ubij jakąś bogu ducha winną muchę i uznaj temat za zamknięty:))

stazi ja bym z grubej rury waliła, że chcę zwolnienie bo najnormalniej w swiecie uciążliwe objawy nie dają pracowac. U mnie jest o tyle dobrze ze ja mam ginkę jedną od wielu lat, zna moją historię i już na pierwszej wizycie zapytala czy chcę zwolnienie. Niestety nie potrzebuję go:/ kurze domowej nie przysługuje:D niestety.....

Kasiek spokojnie:) wszystkie czytamy Twoje posty, tylko nie do wszystkich mozna się odnieśc, bo po prostu przy takiej produkcji nie sposob spamietac co się miało komu napisać:) :)

Iwonaimaja ja wlasnie tez taki podporzadkowana miękka buła jestem. Ani się nie odezwę, ani nie sprzeciwię bo się obawiam, że wyjdzie "jak zwykle" :) czyli na moją niekorzyść:)


no ja już nie czuję się jak mody bóg, odruch wymiotny powrócił ze zdwojoną siłą po krokiecie:/
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziwne z tymi zwolnieniami... ja prowadzę działalność i powiedziałam mojemu gin że chce zwolnienie a on nawet nie pytał co i jak tylko wypisał... myślę że każda z nas ma prawo dostać zwolnienie, a jeśli robią z tego taki problem to mówić że się wymiotuje non stop i słabo się robi i problem z głowy, bo muszą wypisać...

widzę że moje posty pozostają niewidzialne, za dużo się tu dzieje na tym forum. może kiedyś uda się wkręcić ;)


to jest wlasnie sposób na L4 w ciąży wszystko można posciemniac
 
Hej Dziewczyny.,U mnie nadal calodobowe mdlosci, migrenowe bole glowy- loo i ogolem łaze jakby mnie ktos trzasnał w łeb;P

Dlatego jeszcze nie ogarnelam wszystkiego co piszecie musze to na raty wziasc:p -szybko produkujecie;)

Ps. Czy któraś z Was wprost zapytala Ginekologa o L4 z powodu zlego samopoczucia - ale np wyniki wszystkie okej ale jednak z powodu meczacych dolegliwosci poprosilyscie?? co uslyszalyscie??

jeśli dolegliwości są męczące i źle się czujesz to jest to powód do L4.
 
Zaraz pewnie na moją glowe zostanie wylane wiadro pomyj, ale jak ja Was dziewczyny słucham z tymi zwolnieniami, to mi się scyzoryk w kieszeni otwiera. Same na siebie bicz kręcimy, bo jak się dziwić pracodawcom, że nie chcą zatrudniać kobiet z obawy, że pójdzie taka od razu po zrobieniu testu ciązowego na L4? Sama prowadzę firmę od 2007 roku i na dzień dzisiejszy większość moich pracowników, to mężczyźni. Jak zatrudniałam kobiety, to od razu po zrobieniu testu szły na L4, a praca lekka - siedzenie przed biurkiem i obsługa klienta - żadnego dźwigania ciężarów, stresujących sytuacji tyle co na lekarstwo. Po paru latach doszłam do wniosku, że najzwyczajniej w świecie NIE STAĆ MNIE na przyjmowanie do pracy kobiet, bo jak idzie na L4, to ja przez pierwszy miesiąc i tak płacę za takiego pracownika, a jak skończy jej się macierzyński - teraz to jest 1ROK + okres L4 ciązy, więc ok 20 miesięcy, to za ten okres pracownik może wybrać zaległy urlop, zatem przez 2 miesiące po prawie 2 latach mam w kosztach pracowanika, którego nie mam fizycznie, a kasę MUSZĘ płacić. PARANOJA W JAKIM PAŃSTWIE MY ŻYJEMY! Rząd podjął decyzję, że da nam dłuższe macierzyńskie - super! Tylko kto pomyślał o przedsiębiorcach jak im w tym pomóc, aby po 2 latach (kiedy sytuacja rynkowa, zatem i przedsiębiorstwa może totalnie ulec zmianie, może się przekształcić, może być na skraju bankructwa) obciążać takimi kosztami pracodawce, bo to jego obowiązek... A najlepsze jest to, że mi jako pracodawcy należy się miesięcznie niecałe 1200zl w przypadku jak pójdę na L4 i nie będę zdolna do prowadzenia działalności przez czas ciąży. A miesiąc w miesiąc za pracowników i siebie odprowadzam do tego pieprzonego ZUSu jakieś 20tys złotych, daję miejsca pracy. Takie to zajebiste państwo mamy właśnie - nic tylko zakładać firmy i zatrudniać kobiety, a potem zapożyczać się, bo nie ma komu pracować, a opłacać ZUSy i urlopy zaległe trzeba...
Ehhhhhh...

Czekam na chłostę :)))
 
Witam wszystkie majóweczki w to wtorkowe popołudnie, zacznę od tego, że nie spałam w nocy praktycznie w ogóle, budziłam się na siusiu, a potem czasem dwie godziny się męczyłam żeby zasnąć, ale potem znów to samo. ;/
Wymęczyłam się strasznie, ale za to spałam dzisiaj do 11, mój M wstawał o 6 do pracy, obudziłam się, żeby znów zasnąć o 9, albo niedobrze, albo za gorąco, jakaś masakra. ;/

Na szczęście teraz czuję się dobrze, współczuję dziewczynom, które pracują i muszą bardzo wcześnie wstawać, mnie byłoby ciężko..

Wracając do tematów, jeśli chodzi o słuchawki, to może i to jest dobry pomysł, ale czasem coś możemy źle przyłożyć i tego serduszka nie będzie słychać i wtedy będziemy panikować i się niepotrzebnie denerwować, to tak samo jak z takim przyrządem, który wsadza się pod materacyk do łóżeczka, żeby sprawdzić czy maleństwo oddycha, koleżance się to kiedyś zacięło, zaczęło w nocy pikać, a okazało się, że z maleństwem wszystko, ok. ;) Ona natomiast prawie zawału dostała.

Lena - ja również nie mogę pohamować się od jedzenia słodyczy, a to podobno wróży dziewczynkę. :p Zobaczymy. ;)

Sympatyczna - jeszcze nie dawno przeżywałam to co Ty, ja byłam w martwej ciąży 3 tygodnie, nieświadoma niczego, rozumiem Twój ból i jeśli byś potrzebowała pogadać, pisz śmiało. :**

Któraś z dziewczyn pytała o poronienie w 10 tygodniu, moje maleństwo przestało się rozwijać dokładnie w 10 tygodniu i tutaj zaznaczam nie miałam żadnych objawów, czułam normalny ból piersi, nie miałam mdłości, ale ich od początku nie miałam, wszystko było tak jak ma być, niestety w 13 tygodniu dostałam silnych bóli i krwawienia ze skrzepami, po czym od lekarza dowiedziałam się co się stało..

Jestem właśnie w 10 tygodniu, ale wiem, że każde moje zamartwianie się, szkodzi maleństwu i muszę wrzucić ma luz, wam dziewczynki też to doradzam, mało tego, jeśli czujecie bóle brzucha, ciągnięcie, itp, nie towarzyszy temu żadne krwawienie nie macie się czym martwić.. :) Ja nie czułam żadnego bólu, a moje maleństwo nie żyło.

Lawendowy sen - zrobiłaś mi smaka na takiego rogalika. :p

A propo L4 - mnie lekarz za każdym razem pyta, czy ma mi je wystawić, czy nie;-), wszystko zależy od lekarza i tego jak się czujemy. :p
 
Ostatnia edycja:
Pysia, fakt nasze państwo to totalne dno:crazy: ja np bardzo chciałabym pracować, rok temu w maju obroniłam mgr, licencjat mam z innej specjalizacji, mgr z innej, na swoje szczęście zrezygnowałam z kolejnego mgr bo już wogóle nigdy bym pracy nie znalazła- takie chore państwo że dla mgr pracy nie ma... a co do L4 to faktycznie dawać tym ciężarnym co naprawdę więcej przebywają w domu z powodu złego samopoczucia, niż tym co chcą L4 bo -tak :-)
 
Pysia - zgadzam się z Tobą. Sama prowadzę sklep spożywczy, gdzie wiadomo, zatrudniam same kobiety/dziewczyny. Na L4 poszło mi już niezliczona ilość dziewczyn... próbowałam z tym walczyć, ale nic nie jesteśmy w stanie zrobić. Takie nasze prawo! Staram się teraz zatrudniać starsze kobiety, z młodymi uważam... miałam kilka sytuacji gdzie młoda pracowała u mnie długo, zaszła w ciążę, poszła na zwolnienie ale dogadałyśmy się i jeszcze przez jakiś czas przychodziła pomagać... to było w porządku, poza płaceniem za urlop w okresie macierzyńskim... :( ale miałam też takie dziewczyny, które po przepracowaniu 30 dni, poszły na zwolnienie... to dopiero bolało... samo życie... w polsce mali przedsiębiorcy są nikim, a wszysycy na nas strają że oszuści i złodzieje.... ehhh.... szkoda się denerwować
 
pysia wiesz, że każdy kij ma dwa końce. jeżeli kobieta czuje się dobrze, nie widzę najmniejszego powodu, dla którego miałaby nie pracować. gdyby u mnie było ok, wolałabym wyjść do ludzi niż schizować w domu. ale.. nie powiesz mi, że pracownica, którą męczą mdłości tak bardzo, że przez cały dzień zastanawia się czy nie rzygnąć i którą kurewsko boli brzuch jest efektywnym pracownikiem. jeżeli może odpocząć ze dwa tygodnie w domu bo czuje się źle, jest ok. inaczej na pewno jest z absencją pracownika w korporacji (mój przykład) niż małej, kilkuosobowej firmie. moja dyrka była zadowolona z mojego l4 od początku (ale niezłośliwie, naprawdę się lubimy i szanujemy), bo mogą zatrudnić sobie kogoś na zastępstwo. regionalna dzwoniła do mnie z gratulacjami, z informacją żebym się niczym nie martwiła i kiedy wrócę oni będą na mnie czekać.

ale jeszcze raz powtarzam, gdybym miała mieć takie mdłości jak mam, taki ból brzucha jak mam, zawroty głowy i pawiowanie - nie wyobrażam sobie obsługi klientów. gdybym czuła się dobrze, naprawdę chętnie posiedziałabym w pracy:)
 
reklama
Do góry