iza_marta - Ty uważaj z tymi schodami, bo mamy teraz taki środek ciężkości że łatwo się wywalić
. Nooo ja za swoim facetem też będę tęsknić
. Oj to ciężkie te nocki masz
anitajas - nooo ja też nie mogę się ułożyć do snu
Neko - na pewno z dzieckiem już jest ok
))
Mama.O - Z drugiej strony to było drugie dziecko, i podobno łatwiej... moje takie duże będzie pierwsze.
Ewe - Mmm igły w skórę
. Ja proponuję umówić się z całym światem że rozstępy to najpiękniejsza rzecz jaka może się trafić
. Powodzenia u pediatry!
martyna - powodzenia na wizycie i dawaj znać jak tam
Aśku - ja też nie lubię tego zainteresowania moim brzuchem ciągłego... więc wiem o czym mówisz
Chyba jako jedyna miałam dobrą noc... jak się już ułożyłam to spałam do rana i nawet nie byłam siku
. Raz się obudziłam, ale stwierdziłam że nie idę, i to oczywiście zawsze jest błąd, bo potem rano taki jest ucisk na pęcherz że ledwo można wstać
. Dziś wizyta, na którą tak mi się chce iść że nie wiem, sama nie wiem czemu mam taką awersję, zawsze lubiłam tam chodzić
. Pewnie dlatego że teraz trzeba raz w tygodniu chodzić, i to jest uczucie jakbym miała tam chodzić niemal codziennie
. A mi dalej nie chce się iść do fryzjera ;P. Jakby był gdzieś obok, to bym poszła, ale trzeba dojechać itd... a po porodzie pewnie nie pójdę bo nie będę chciała zostawiać dzieciaczka... Tzn. jest obok, ale nie pójdę do pierwszego lepszego, bo potem takie właśnie pierwsze lepsze będę miała włosy. Na śniadanie trochę truskawek, ale trzeba coś jeszcze zjeść bo głodna
. Już powoli mi się nudzą truskawki w formie bez dodatków, teraz trzeba będzie zacząć z nich kombinować jakieś rzeczy
.