reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majówki 2014

reklama
Funia gratulacje!

Ale u mnie leje. Masakra. Kurcze nie lubie takiej pogody, gdy są takie ulewy, ze dochodzibdo podtopow. Ja mieszkam blisko waĺow i zawsze czekamy na wysoka falę z dusza na ramieniu :/
 
Pampuszek, najczesciej gdy jest decyzja w trakcie porodu ze bedzie cc to robia zzo ale sa sytuacja gdzie trzeba nagle natychmiast ratowac maluszka to wtedy jest ogolne. Wszystko zalezy od sytuacji, ja tez sie tego bardzo balam. Na porodowce rodzilam z kolezanka z sali. Ją przy mnie wzieli na cc w zniecz. ogolnym a mnie na zzo. U niej to byly sekundy, porod postepowal ekspresowo a tetno spadalo bo pepowina byla za krotka... U mnie akcja nie postepowala, tetno bylo ok.
Wszystko bedzie dobrze!

A ja dzis zastanawiam sie co robic. Nie ustaly moje uciski w klatce i dusznosci :( wiem ze to dopiero 2tyg po cc i połóg, mimo to martwie sie. Nie wiem do jakiego lekarza sie z tym zglosic? Do gina czy do Internisty? Do gina niby dopiero w czerwcu mam isc... A moze sama zrobie sobie jakies badania - morfologia ogolna, tarczyca, rtg klatki? Juz sama nie wiem... No internista to pewnie mi nie da tylu skierowan....eh
A w glowie mam juz kosmos ze pewnie mam zatorowosc plucna ktora rozwinela sie pod koniec ciazy od unieruchomienia w lozku :eek: Ojojoj....
 
Ostatnia edycja:
iza_marta - na stronie medeli jest dość dużo informacji jak przechowywać jedzonko...

funia - dla mnie to jest oburzające że wywołują poród 1,2 dni po terminie -_- a no i oczywiście gratulacje!!! :)))

Mama.O. - pozytywnie :))

Nanncy - ojej, nie przejmuj się tylko leć do ogólnego lekarza! A jak Ci powie że to sprawa do gina to tam się przejdziesz, ale na pewno Ci pomoże sprawę wyjaśnić :). Na własną rękę badań nie rób bo i tak ich nie zinterpretujesz sama, chyba że naprawdę się znasz na medycynie ;). A ile czasu od "podania" zzo mija do operacji ?

anitajas - no nie dziwię się że się stresujesz wodą :(

Ja wczoraj wieczorem miałam jakieś skurcze chyba plus bóle krzyża... stwierdzam że chyba się zbliża powoli :p.
 
Ostatnia edycja:
Funia gratki :)

Pampuszek dzieki za info ;)
Nie doluj ;)


Anitka u nas tez jest lipa z woda. Tam gdzie mamy dom jest obok rzeczka, ktora zamienila sie juz w rwaca rzeke. Dach nam w tym roku zaczal przeciekac. Maz cos tam niby zrobil, ale to tylko taka prowizorka :(.

Czy wy juz macie obnizone dno macicy? Bo ja chyba jeszcze nie mam. Brzuch mi opadl, ale dziecko dalej jest na wysokosci pepka i ciut powyzej. Gin sie mnie o to pytal i mowil, ze wg niego nie mam obnizonego :(. Wczoraj znow skakalam na pilce i nic :(. Zaraz tesciowie przychodza :(. Pogoda tragiczna! Pada i zimno!
 
Pampuszek, u mnie od zzo minelo hmm... ze 3minuty :) Podali i kazali sie natychmiast klasc. Nalozyli płachte z dziura na brzuch i zebym nic nie widziala, posmarowali brzuch i nogi jakims czyms i zaczeli ciac. Cos tam mowilam ze jeszcze czuje, ze moze za szybko zaczeli ....ale uspokajali ze tak ma byc, czuje ciecie ale bez bolu.
 
Ostatnia edycja:
Nanncy nie strasz ;). Ja sie nastawiam na CC, bo czuje, ze mala sama nie wyjdzie. Nie chce wyjsc :(.

Pampuszek z tymi zabiegami to masz racje, bo nie rozumiem np dlaczego robia na sile indukcje jesli wiedza, ze i tak nic to nie da. Albo robia od razu CC jesli widza, ze np organizm juz sie przygotowuje do porodu a jest jeszcze czas.
Ciekawa jestem jak to jest w innych panstwach. Czasami mam wrazenie, ze u nas lubia robic CC i sprawia im to przyjemnosc ;).
 
Iza marta, samo cc nie bylo wlasnie straszne, szybciutko trwalo. To byla moja pierwsza operacja. Bardziej przerazila mnie sama sala w zieleni i fartuchy niz ciecie. Ale to tylko przez sekundke. Szczerze mowiac nie boje sie juz operacji, przed ktorymi mialam straszny lęk. Cewnik tez nie bolal, w kazdym razie mnie. Ani zakladanie ani wyjmowanie.
 
U mnie z tym cieciem cesarskiem bylo podobnie jak u Nanncy: dali zasztryk w kregoslup nagle cieplo odczulam w stopach, pomogli mi sie polozyc, anastaziolog chodzil sprawdzal czy mam jakies czucie w nogach i brzuch (czulam ze dotyka jakies mrowienia ale nie bolalo), pozniej jeszcze pobrali mi krew z nog (krew z nog pobierali dla tego ze mam strasznie cieniutkie zyly i wszystkie popekali na rekach, udalosie im zalozyc kroplowke na reke ale juz niechcieli rezykowac ze znowu peknie) tak ze rece mam fioletowa i noge jedna jak jakis narkoman :) :) . Mimo tego ze widzialam ze bede miec ciecie cesarskie bylam troche zestresowana plakalam i muwilam ze to juz koniec niedam rady tego psychicznie zniesc jeszcze raz, bylam juz na granicy depresij. Dzieki Bogu ze tylko sie skoczylo strachiem i lzami. Moj anastaziolog byl swietny caly czas rozmawial ze mna i z mezem uspokojal mnie :) :) . A przy cieciu cesarskiem jak wyczogali malutka czulam straszny ucisky na zebra ze niemoglam oddychac myszlalam ze juz koniec udusze sie. Wyciagania malutkiej trwalo moze gdzies od na ciecia z 15 min, ale zszywali mnie pozniej godzine, mezus w tym czasie trzymal malutka przy mojej buzi ze moglam ja calowac i podziwiac.






Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
 
Ostatnia edycja:
reklama
IZA ja mam niżej brzuch ;-) a Julian zabawia się na wysokości pępka i powyżej (tyłeczek wypycha) ;-) weź sobie centymetr krawiecki i zobacz jaka to odległość ;-) przecież dzieciaki średnio mają teraz ponad 50 cm od czubka głowy do pięt, więc przynajmniej 30 cm gdzieś musi się pomieścić ;-)


pospałam :-D do 10:15 :szok: Mrówek z rana sam się obsłużył ;-) znaczy się wstał po 7, zrobił sobie kanapkę, wmucił co było pod ręką (np. kiełbaski na śniadanie) :-) fajnie mieć już takie duże dziecko ;-) w weekendy można pospać i do małżonka się potulić ;-) i przekazać część kopniaków w plecy taty :-D

skurczy brak, innych objawów zbliżającego się porodu - zero :wściekła/y:
płakać mi się chce ;-) na bank nie pójdę w piątek na przedstawienie do przedszkola :-(
słowa Mrówka z rana: no ale matka, poczekaj jeszcze kilka dni, ja sam się terminowo urodziłem ;-)


FUNIA jeszcze raz gratulacje :-D
pisałam dziewczynom ;-) ---> www.babyboom.pl/forum/maj-2014-a-f535/majowki-2014-a-67531/index382.html#post10707777
tylko dane od Makao miałam troszkę inne ;-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry