Pampuszek na sprzątanie i sklep nie ma rady samo się nie zrobi przecież... a wywoływanie to nie wiem czy 7 czy 10 czy 12. Kazali najpóźniej 7 dni po terminie się zgłosić...a też nie jest dobrze za długo trzymać bąbla. No u mnie jeszcze nie jest gotowy organizm także czekam
Ostatnio oglądałam na yt wypowiedź kolesia i mówi że raz że nie da się dokładnie obliczyć daty poczęcia, chyba że się ją zna
![Stick Out Tongue :p :p](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
. No chyba że z miesiączką się zgadza USG, u mnie jest różnica miesiąca bo taki miałam długi cykl
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
. A USG to w okolicach 13 tygodnia to plus minus tydzień. Poza tym ciąża nie trwa idealnie 40 tygodni tylko czasem może trwać krócej, czasem dłużej. Więc tak naprawdę jestem mocno zdania że powinno się poczekać te dwa tygodnie po terminie, i dopiero wtedy wywoływać, bo wiadomo że za długo też nie dobrze. W każdym razie mam nadzieję że w ciągu tego tygodnia Tobie się zacznie i nie będą Cię katować oksytocyną
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
. Ja bym chyba oponowała i bym się nie zgłosiła tydzień po terminie, tylko jeszcze chwilkę poczekała, chyba że były by wskazania medyczne (jakieś niskie tętno małego czy cokolwiek innego). Tzn. taki faktycznie mam plan jak mi się przedłuży. Na razie jak już mówiłam żadnych oznak porodu, więc myślę że poczeka spokojnie do terminu
![Stick Out Tongue :p :p](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
.
A samo się nie zrobi to fakt, ale ja czasem mam takie dni że kompletnie nic nie mogę zrobić w domu, więc Was podziwiam
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
. Dzisiaj robię obiad i może trochę ogarnę chatę bo syf ;/. I ciężko też się gotuje jak wszystko brudne, eh... A robienie obiadu to trochę wyzwanie, ostatnio jemy na mieście, albo nawet zamawiamy żarcie... Ale teraz zrobiłam zapas kryzysowych mrożonek, więc powinno już nie być takiego problemu. Zawsze łatwiej wrzucić do wrzątku jakieś pierogi niż cokolwiek gotować.
wichurka - Twój gin wcześniej Cię badał palcami czy dopiero teraz ? Bo ja mam na razie zamkniętą szyjkę, więc nic nie musiał wciskać, ale zastanawiam się czy to by potem bolało..