Tak ogolnie napisze co u mnie, bo kilka z Was pytalo: coreczka bedzie miala na imie Alicja - jakzeby inaczej, patrzac na moj avatar, heh...
Wyprawke mam nie skonczona ale brakuje moze z 3 rzeczy. Torba moja spakowana, małej - wcale a w domu sajgon i potwornie mnie to denerwuje bo jeszcze trzeba poprac, poprasowac itd... Mam nadzieje ze zdaze bo czas goni...
Anitajas, tak, w szpitalu mi go dawali 7 dni i biore nadal, ale to nie moj gin, tylko ginka na izbie. Na oko stwierdzila ze mam stan zapalny i dala gynalgin i clotrimazol. Pobrala wymaz, czekalam 2 tyg na wynik, bylam pewna ze cos wyszlo i bylam ciekawa co i chcialam ginowi pokazac. Dzis maz odebral wynik a tam co - GBS mi pobrali tylko.!!! Wynik ujemny...
Ogolnie to mialam przy badaniu uplawy i bol ale bralam wtedy luteine wiec lecialo... a bolalo bo byla niedelikatna... :/
Ale juz trudno, tylko ze ja po wyjsciu ze szpitala zaczelam miec problemy pokarmowe: brak apetytu, suchosc w ustach, wzdecia, nudnosci, kurczowe bole i goni mnie do kibelka...
Jem to co jadlam wczesniej a nagle czuje sie jak struta. Niby gynalgin dopochwowy, a jednak na ulotce pisze ze powoduje biegunki i bole. No ekstra, jeszcze mi jakies skurcze wywola. Biore to juz 12dni