iza_marta myślę,że będziesz zadowolona. Ja byłam.Patologia i położnictwo to w sumie jeden korytarz i przez 1 dzień leżałam na sali z dziewczyna po porodzie i jej kruszynką.Była bardzo zadowolona, bo bez żadnych znajomości jak jej poród dawał w kość to dali jej znieczulenie. Jedna pielęgniarka (z noworodków jest może mało empatyczna, ale poza tym wszystkie, z którymi miałam do czynienia super!Na porodówce jest też jedna średnio miła pani doktor-ale może miała zły dzień, lekarz tez człowiek-reszta lekarzy naprawdę kompetentna, starająca się chociaż bardzo zabiegana).Dla mnie na plus neonatologia i możliwość obecności ojca nawet przy cesarce.
Tymczasem ja rezygnuje z tego dobrodziejstwa(do którego czasem jest problem się dostać, bo nie mają miejsc), bo moja mama jest położną w innym szpitalu(daleko od Krk)i pracuje z moim gin razem 32 lata(resztę personelu też znam, wiec wiem, że będę mogła "wyłączyć" myślenie i nie martwić się czy wszystko idzie zgodnie z planem.
W każdym razi i Koperniku nic złego nie słyszałam.
Tymczasem ja rezygnuje z tego dobrodziejstwa(do którego czasem jest problem się dostać, bo nie mają miejsc), bo moja mama jest położną w innym szpitalu(daleko od Krk)i pracuje z moim gin razem 32 lata(resztę personelu też znam, wiec wiem, że będę mogła "wyłączyć" myślenie i nie martwić się czy wszystko idzie zgodnie z planem.
W każdym razi i Koperniku nic złego nie słyszałam.